Od 1kwietnia na światłach przez cały rok!
-
No widzisz! Zima ma to do siebie, że zaskakuje nawet drogowców
Przepis na pewno wskazywałby daty krańcowe tak jak w przypadku obowiązującego obecnie przepisu o światłach.
A teraz odpowiedz szczerze: szlag cię nie trafia gdy zima jak zwykle zaskoczy drogowców, ty jedziesz na zimówkach a
gościu przed tobą nie i nie może podjechać pod maleńką góreczkę tamując ruch na kilka kilometrów
Według obecnych przepisów wolno mu
I tak jak pisał kris-tof Daj polakowi wybór a wybierze źle bo tak mu się podobaZobacz, że coraz więcej samochodów ma założone opony zimowe. Być może wynika to ze zdrowego rozsądku, może wielu publikacji w mediach itp.
Podobnie by można postąpić ze światłami - trochę więcej o tym pisać w gazetach, programach motoryzacyjnych, może nawet spoty w rodzaju "Stop wariatom drogowym". Jeżeli by w to włączyć Policję, aby baczniej na ten problem zwracała uwagę, pouczała, a ignorantów karała, sądzę że można by poprawić świadomość kierowców bez wprowadzania restrykcyjnych przepisów. -
obowiazku gaszenia nie, ale suma sumaru jezdzili by caly czas na swiatlach a przeciez o to chodzi by w miescie byly
wylaczone bo nie ma to senu ...Dałeś taki przykład, więc masz odpowiedź - w mieście możesz ale nie musisz gasić światła - Twój wybór, jak to zrealizujesz.
Gdy np. ja poruszam się praktycznie w 100% w ruchu miejskim w obszarze zabudowanym problem mam rozwiązany - włączam światła, gdy zachodzi taka potrzeba i podpowiada zdrowy rozsądek.ja nie musze probowac... tylko u nas w kraju troche slabo jest z ta dobra przejzystoscia powietrza....
a poza tym po raz tysieczny zapytam co to znaczy DOBRA PRZEJRZYSTOSC POWIETRZA... jakies czujnki trzeba bedzie w
aucie zalozyc???Czy, jak ktoś Ci powie, abyś zachowywał się dobrze, to musi od razu wyjaśniać, co się za tym kryje oraz co wolno, a co nie wolno - też będziesz potrzebował "czujników".
Tak się zastanawiam, to dla Ciebie musiał być dotychczas straszny dylemat, kiedy włączyć światła, skoro nie miałeś odpowiednich czujników zamontowanych w samochodzie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Tak się zastanawiam, to dla Ciebie musiał być dotychczas straszny dylemat, kiedy włączyć
światła, skoro nie miałeś odpowiednich czujników zamontowanych w samochodzieZ tego co mi się wydaje to kriss_tof jeździ na światłach cały rok, i nie ma z tym problemów <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
To Komarek ma akumulator
Jeden ma (jeżdżę nim dużo po mieście, więc kierunki i stop są dość potrzebne),drugiego Komarka zostawiam w oryginale <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />. -
Łączę się z Tobą w naszym debiliźmie
Dzięki, we dwóch zawsze od raźniej <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />P.S.
Niektórzy tak sobie wzięli do serca brak nakazu jazdy z włączonymi światłami mijania/do jazdy
dziennej, że pod wieczór i w deszczu też jeżdżą "na ciemniaka"...I dlatego jestem za wprowadzeniem obowiązku całorocznej jazdy na światłach. Piszecie o karaniu tych, którzy jeżdżą np. w deszczu bez świateł. Jestem za, ale policjant też człowiek, nieraz da się przekonać, że jeszcze widać.
-
Dzięki, we dwóch zawsze od raźniej
No chyba więcej <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />Ja też należę do tej grupy debili, którzy cały rok jeżdżą na światłach a na rowerze w kamizelce odblaskowej. Nie wiem czemu <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Mimo nowych tylu postow nadal nie przypadl mi do gustu
zaden argument za WYŁACZANIEM swiatel w ''ładny''
dzien...A za jazdą na światłach jest tylko jeden argument (moim zdaniem)Pojazd z włączonymi światłami jest bardziej widoczny. Piszę specjalnie Pojazd a nie samochód bo wszystko co się porusza a ma włączone światła jest lepiej widoczne. Lepiej dla tych co źle widzą i lepiej dla tych co dobrze widzą.
A argumentów przeciw <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />też chyba nie znalazłem <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ale takich jak my to jest ledwie kilku <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Zobacz, że coraz więcej samochodów ma założone opony
zimowe. Być może wynika to ze zdrowego rozsądku,
może wielu publikacji w mediach itp.
Podobnie by można postąpić ze światłami - trochę więcej
o tym pisać w gazetach, programach motoryzacyjnych,
może nawet spoty w rodzaju "Stop wariatom
drogowym". Jeżeli by w to włączyć Policję, aby
baczniej na ten problem zwracała uwagę, pouczała, a
ignorantów karała, sądzę że można by poprawić
świadomość kierowców bez wprowadzania
restrykcyjnych przepisów.widze ze cos zmieniles zdanie dot. swiatel?
Tez uwazam ze lepsze by bylo pouczanie a nie karanie z tym ze wtedy policja miala duzo pouczania.
-
No chyba więcej Ja też należę do tej grupy debili,
którzy cały rok jeżdżą na światłach a na rowerze w
kamizelce odblaskowej. Nie wiem czemuzatem dopisze sie do frakcji debili jezdzacych na swiatlach rok caly. w przeciwienstwie do frakcji oswieconych wiedza dla mas niedosteona, ktorzy oszczedzaja 6 euro rocznie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
zatem dopisze sie do frakcji debili jezdzacych na swiatlach rok caly. w przeciwienstwie do
frakcji oswieconych wiedza dla mas niedosteona, ktorzy oszczedzaja 6 euro rocznieNo to ja tez sie muszę dopisać... nazywam się golec, od 7 lat jeżdze samochodem, zawsze na włączonych światłach... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Dałeś taki przykład, więc masz odpowiedź - w mieście
możesz ale nie musisz gasić światła - Twój wybór,
jak to zrealizujesz.
Gdy np. ja poruszam się praktycznie w 100% w ruchu
miejskim w obszarze zabudowanym problem mam
rozwiązany - włączam światła, gdy zachodzi taka
potrzeba i podpowiada zdrowy rozsądek.
Czy, jak ktoś Ci powie, abyś zachowywał się dobrze, to
musi od razu wyjaśniać, co się za tym kryje oraz co
wolno, a co nie wolno - też będziesz potrzebował
"czujników".
Tak się zastanawiam, to dla Ciebie musiał być dotychczas
straszny dylemat, kiedy włączyć światła, skoro nie
miałeś odpowiednich czujników zamontowanych w
samochodzieoj chyba niezbyt uwaznie czytasz to co ja pisze. Nigdzie ale to niegdzie nie napisalem ze ja mam z tym klopoty... (ja z problemem wlaczonych swiatel czy wylaczonych wogole nie mam problemu) dyskutujemy tu nie o mnie i nie o moim przypadku tylko o OGÓLE !!!! Gdzie dwoch polakow tam 3 opinie...zreszta widac to tu na forum <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
No chyba więcej
Sorry, pisałem przedtem z rozpędu <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />rowerze w kamizelce odblaskowej. Nie wiem czemu...
... może dlatego, że cenisz własne(i przy okazji innych) bezpieczeństwo <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Z tego co mi się wydaje to kriss_tof jeździ na światłach
cały rok, i nie ma z tym problemówcholera tez tam mi sie wydaje ze jezdze caly rok na swiatlach... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
ale musze sie przyznac ze mam maly problem.. poniewaz w moim aucie (corolla) bez wzgledu na to czy mam wlaczone swiatala czy tez nie... zegary swieca mi sie caly czas (optitronic czy cos w tym stylu). Jedyne to co mnie informuje o zalaczonych swiatlach to malutka kontrolka i przekrecony wlacznik... i przyznaje sie bez bicia ze pare razy nie zwrocilem na to uwagi i jechalem bez swiatel... dot. okresu kiedy trzeba jezdzic na swiatlach na szczescie w pore sie zorientowalem. Szkoda ze swiatla mi sie nei gasza automatyczni i automatycnzie nie zapalaja sie po przekreceniu kluczyka jak np. jest w fiatach
-
No to ja tez sie muszę dopisać... nazywam się golec, od
7 lat jeżdze samochodem, zawsze na włączonych
światłach...ja rowniez... nazywam sie kriss_tof jezdze na swiatlach od chyba 3 lat... jestem uzalezniony <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Jedyne to co mnie informuje o zalaczonych swiatlach
to malutka kontrolka i przekrecony wlacznik...
To pikuś. U mnie w Swifcie widzę, że mam ałączone światła dopiero gdy się ściemni to wtedy świeci się tablica rozdzielcza. Nie ma kontrolki włączonych świateł i też tylko przekręcony włącznik "mówi" o włączonych światłach.
Przyznam się bez bicia, że czasami przez to zapomnę ich włączyć <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
No chyba więcej Ja też należę do tej grupy debili,
którzy cały rok jeżdżą na światłach a na rowerze w
kamizelce odblaskowej. Nie wiem czemuJak się nakląłem zeszłej zimy na pijanych rowerzystów jeżdżących bez świateł nocą POD PRĄD na drodze krajowej między Wrockiem a Warszawą, to po przesiadce latem na rower też nie wyjeżdżam bez [email]oczoje@nej[/email] kamizelki (co jak co, ale to blade światełko w nocy to za mało, aby być widocznym - a kamizelkę po oświetleniu swiatłami drogowymi widać na co najmniej 200m)...
-
To pikuś. U mnie w Swifcie widzę, że mam ałączone
światła dopiero gdy się ściemni to wtedy świeci się
tablica rozdzielcza. Nie ma kontrolki włączonych
świateł i też tylko przekręcony włącznik "mówi" o
włączonych światłach.
Przyznam się bez bicia, że czasami przez to zapomnę ich
włączyćach te japonsko/azjatyckie rozwiazania....
za to sprobuj tylko nie zapiac pasow... to ogluchniesz .. tak piszczy...i mruga <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> -
To pikuś. U mnie w Swifcie widzę, że mam ałączone światła dopiero gdy się ściemni to wtedy
świeci się tablica rozdzielcza. Nie ma kontrolki włączonych świateł i też tylko przekręcony
włącznik "mówi" o włączonych światłach.
Przyznam się bez bicia, że czasami przez to zapomnę ich włączyćEhhh, to nie możecie należeć do klub ADJCRNŚ - Anonimowych Debili Jeżdżącyh Cały Rok Na Światłach <img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Jak się nakląłem zeszłej zimy na pijanych rowerzystów
jeżdżących bez świateł nocą POD PRĄD na drodze
krajowej między Wrockiem a Warszawą, to po
przesiadce latem na rower też nie wyjeżdżam bez
[email]oczoje@nej[/email] kamizelki (co jak co, ale to blade
światełko w nocy to za mało, aby być widocznym - a
kamizelkę po oświetleniu swiatłami drogowymi widać
na co najmniej 200m)...a ze tak bede obok tematu swiatel.. mialem taka sytuacje...
jade autem skrecam w lewo na parking ... ciemno... z naprzeciwka naparza CHODNIKIEM rowerzysta bez oswietlenia... w ostatniej chwili go zauwazylem....
czy on ma prawo jechac chodnikiem i przecinac mi droge mimo ze nie bylo przejscia dla pieszych??? Zaznaczam ze jechal z naprzeciwka CHODNIKIEM a nie droga. Kiedys podbna widzialem sytuacje jak auto wyjezdzalo z bramy i przejezdzalo przez chodnik i nagle wyskoczyl mu rowerzysta jadacy chodnikiem.Co wtedy??? Lac odrazu po ryju, przyspieszyc, przejechac????
-
Ehhh, to nie możecie należeć do klub ADJCRNŚ -
Anonimowych Debili Jeżdżącyh Cały Rok Na Światłachkurna.. wiedzialem ze nie warto bylo sie przyznawac