kontrola policyjna - sprawa skierowana do sądu?
-
Jestem ciekaw jaki to sposob
Zawsze można zwolnić jeszcze bardziej w momentach, gdy wyprzedzenie jest niemożliwe, można pokazać sprawne światło przeciwmgielne, które szczególnie w ciemnościach jest uciążliwe dla jadących z tyłu. Można też co jakiś, losowy czas delikatnie naciskać pedał hamulca (bez hamowania) oby tylko światła z tyłu się zapalały itp... <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Czasami są niecierpliwi i na skrzyżowaniu, gdy tylko zapali się żółte światło potrafią trąbić i w ten sposób pośpieszać. Co prawda ja tej metody nie stosuję, ale znajomy w tym przypadku włącza awaryjne i wychodzi z samochodu i ogląda tył auta. Najczęściej po chwili wysiada również ten trąbiący i zaczyna się wydzierać, na co odpowiada się, że skoro trąbił, kiedy jeszcze nie wolno było jechać, to prawdopodobnie chodziło o to, że jest z tyłu jakiś problem z samochodem i dlatego trzeba to sprawdzić <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Jestem ciekaw jaki to sposob
Hamulec ręczny <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" />
-
Zawsze można zwolnić jeszcze bardziej w momentach, gdy wyprzedzenie jest niemożliwe, można
pokazać sprawne światło przeciwmgielne, które szczególnie w ciemnościach jest uciążliwe dlaPrzyznam ci ze ciekawe te sposoby <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />, pewnie ktorys sprawdze osobiscie jak nadarzy sie okazja <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />. A czasem okazji nie brakuje <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
Zawsze można zwolnić jeszcze bardziej w momentach, gdy wyprzedzenie jest niemożliwe, można
pokazać sprawne światło przeciwmgielne, które szczególnie w ciemnościach jest uciążliwe dla
jadących z tyłu. Można też co jakiś, losowy czas delikatnie naciskać pedał hamulca (bez
hamowania) oby tylko światła z tyłu się zapalały itp...
Czasami są niecierpliwi i na skrzyżowaniu, gdy tylko zapali się żółte światło potrafią trąbić i
w ten sposób pośpieszać. Co prawda ja tej metody nie stosuję, ale znajomy w tym przypadku
włącza awaryjne i wychodzi z samochodu i ogląda tył auta. Najczęściej po chwili wysiada
również ten trąbiący i zaczyna się wydzierać, na co odpowiada się, że skoro trąbił, kiedy
jeszcze nie wolno było jechać, to prawdopodobnie chodziło o to, że jest z tyłu jakiś
problem z samochodem i dlatego trzeba to sprawdzićTy człowieku lubisz być złośliwy? Tamujesz ruch i taka jest prawda więc nie wciskaj 95% użytkowników dróg, że właśnie twój punkt widzenia jest dobry bo nie jest! Zacznij żyć w realnym świecie a nie jakimś wyimaginowanym... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Czasami są niecierpliwi i na skrzyżowaniu, gdy tylko
zapali się żółte światło potrafią trąbić i w ten
sposób pośpieszać. Co prawda ja tej metody nie
stosuję, ale znajomy w tym przypadku włącza
awaryjne i wychodzi z samochodu i ogląda tył auta.
Najczęściej po chwili wysiada również ten trąbiący
i zaczyna się wydzierać, na co odpowiada się, że
skoro trąbił, kiedy jeszcze nie wolno było jechać,
to prawdopodobnie chodziło o to, że jest z tyłu
jakiś problem z samochodem i dlatego trzeba to
sprawdzić<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Bardzo dobry sposób na "wariatów drogowych" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Muszę go wykożystac <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> -
Ty człowieku lubisz być złośliwy?
.... a Ty człowieku trochę wyluzuj <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Rozumiem, że ci, co trąbią i świecą światłami długimi jadąc za mną, gdy ja jadę przepisowo to nie są złośliwi <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Kolejna sprawa, czy ja napisałem, że robię to codziennie i zawsze <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Może ty masz przepisy w d.u.p.i.e, ale to nie oznacza, że wszyscy tak muszą robić.
I jeszcze jedno, jak pisałem, przynajmniej w moim mieście fotoradarów stacjonarnych i przewoźnych jest tak dużo, że większość kierowców jeździ w miarę zgodnie z przepisami. W tym roku tylko jeden debilny akwizytor (biały samochód z kratką w środu i reklamą na drzwiach) świecił mi długimi po bagażniku, kiedy to na 3-pasmówce, ja jechałem prawym najwolniejszym pasem, a ten król szos i tak próbował mnie pośpieszyć. To tylko wtedy zapaliłem światło przeciwmgielne bez zwalniania, czy też hamowania <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />Tamujesz ruch i taka jest prawda więc nie wciskaj 95% użytkowników dróg, że
właśnie twój punkt widzenia jest dobry bo nie jest! Zacznij żyć w realnym świecie a nie jakimś
wyimaginowanym...Tak się zapytam tylko, ile masz lat prawo jazdy i jak długo prowadzisz samochód, aby mówić mi o realnym świecie na drogach <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Ty człowieku lubisz być złośliwy?
Wkoncu jest z forum "zlosniki" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Zawsze można zwolnić jeszcze bardziej w momentach, gdy
wyprzedzenie jest niemożliwe, można pokazać sprawne
światło przeciwmgielne, które szczególnie w
ciemnościach jest uciążliwe dla jadących z tyłu.
Można też co jakiś, losowy czas delikatnie naciskać
pedał hamulca (bez hamowania) oby tylko światła z
tyłu się zapalały itp...Robię tak samo jak jakiś wariat się za mną gorączkuje długimi. On mi długimi a ja mu przeciwmielne i lekko na hamulec. Zazwyczaj jest ostry pisk opon od tej czerwonej łuny z tyłu i gośc jest w 100% uspokojony i pokorny.
Szczególnie używam tego na trasie do mojej <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> na której wstyd się przyznać jestem zazwyczaj naszybszym samochodem i znam każdą dziurę więc jak mnie taki jeden zaczyna wk***ać po tym jak go wyprzedze i zaczyna wydawać gesty to go skutecznie uspokajam. Skoro jestem poza miastem to chcę jechać te 90km/h a nie ślimaczyć się pod górę 40km/h bo koleś się boi bo dziury na drodze som <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> -
Robię tak samo jak jakiś wariat się za mną gorączkuje długimi. On mi długimi a ja mu przeciwmielne i lekko na
hamulec. Zazwyczaj jest ostry pisk opon od tej czerwonej łuny z tyłu i gośc jest w 100% uspokojony i pokorny.To są ogólnie znane sposoby i stosunkowo często ludzie z nich korzystają <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Najważniejsze, że są najczęściej skuteczne na debili drogowych <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Robię tak samo jak jakiś wariat się za mną gorączkuje długimi. On mi długimi a ja mu
przeciwmielne i lekko na hamulec. Zazwyczaj jest ostry pisk opon od tej czerwonej łuny z
tyłu i gośc jest w 100% uspokojony i pokorny.Jak uspokajalem w ten sposob jakiegos klienta, to malo sie nie zabil...
Pozdrawiam!
-
.... a Ty człowieku trochę wyluzuj
Rozumiem, że ci, co trąbią i świecą światłami długimi jadąc za mną, gdy ja jadę przepisowo to
nie są złośliwi
Kolejna sprawa, czy ja napisałem, że robię to codziennie i zawsze
Może ty masz przepisy w d.u.p.i.e, ale to nie oznacza, że wszyscy tak muszą robić.
I jeszcze jedno, jak pisałem, przynajmniej w moim mieście fotoradarów stacjonarnych i
przewoźnych jest tak dużo, że większość kierowców jeździ w miarę zgodnie z przepisami. W
tym roku tylko jeden debilny akwizytor (biały samochód z kratką w środu i reklamą na
drzwiach) świecił mi długimi po bagażniku, kiedy to na 3-pasmówce, ja jechałem prawym
najwolniejszym pasem, a ten król szos i tak próbował mnie pośpieszyć. To tylko wtedy
zapaliłem światło przeciwmgielne bez zwalniania, czy też hamowania
Tak się zapytam tylko, ile masz lat prawo jazdy i jak długo prowadzisz samochód, aby mówić mi o
realnym świecie na drogachNie mam pretansji jeżeli większość tak jedzie, ale jeżeli tylko ty jedziesz wolniej bo taki jesteś przepisowy, wszyscy cię wymijają i tamujesz ruch to chyba jest coś nie tak prawda?
Jeżdżę bardzo dużo nie tylko autem (motor dopiero na drodze daje szkołę życia) i miałem kilka razy przypadek, że właśnie jakiś taki co lubi przepisy robił ogromny zator tam gdzie na codzień jazda idzie bardzo płynnie i nikt na codzień z tym nie walczy mimo paru km/h za dużo <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Druga sprawa, że nietkórym się czasem może śpieszyć z naprawdę ważnych powodów i chciali a taki korek to ładnych pare minut...
Pozdrawiam gorąco i życzę więcej wyrozumiałości dla reszty trochę szybciej jadących użytkowników dróg <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Hyhy, tego jeszcze nie sprawdzałem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Nie mam pretansji jeżeli większość tak jedzie, ale jeżeli tylko ty jedziesz wolniej bo taki jesteś przepisowy,
wszyscy cię wymijają i tamujesz ruch to chyba jest coś nie tak prawda?Jak pisałem wcześniej, w mieście większość ludzi zaczęła jeździć przepisowo w celu uniknięcia załapania się na drogą fotkę. Teraz samochód jadący w miarę przepisowo generalnie nikogo nie dziwi i co ciekawe coraz wiecej ludzi nie piekli się jadąc za nim.
Po Świętach wezmę kamerę i nakręcę krótki filmik, na którym zobaczysz 3-pasmową drogę wyjazdową ze Szczecina i nie spodziewam się, aby ktoś jechał szybciej niż 80-90km/h (ograniczenie jest do 70km/h).
Kolejna sprawa, przynajmniej w mieście przy nasyseniu fotoradarami nie będę jechał szybciej tylko dlatego, że temu z tyłu się śpieszy.
Poza miastem jeżdżę generalnie w granicach 90-100km/h i nie zauważyłem, abym był zawalidrogą. Oczywiście okresowo potrafię przyspieszyć do 140-150km/h, ale wtedy, kiedy jest taka potrzeba.
Kiedyś pisałem o teście na trasie do moich teściów - ok. 120km. Jadąc spokojnym tempem 100km/h pokonywałem tą trasę w ok. 1.5 godz. (po drodze są oczywiście miasta itp. gdzie trzeba zwolnić). Innym razem na trasie jechałem cały czas 130-140km/h (w miastach spokojnie) i okazało się, że ten sam dystans pokonałem o niecałe 10 minut szybciej niż przy spokojnej jeździe. Taka jazda była powtarzana kilkakrotnie i generalnie można powiedzieć, że ta różnica czasowa nigdy nie przekroczyła 10 minut.
Tak więc, czy rzeczywiście dla 10 minut warto jechać tak dynamicznie po naszych drogach <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Podobnie było w mieście, gdzie codziennie jeździłem do pracy ok. 11km. Z domu do pracy jechałem prawie zawsze powyżej 100km/h, a w niektórych miejscach nawet 140-160km/h (w większości trasa to 3-pasmówka). Czas przejazdu łącznie wynosił zawsze i tak w okolicach 10 minut. Teraz jadąc spokojnie i zgodnie z przepisami jazda jest dużo płynniejsza i bezpieczniejsza (ruch pojazdów w godzinach szczytu jest jednak duży), a czas przejazdu najczęściej mieści się w 15 minutach. Wiem, że teoretycznie jest to wzrost o 50%, ale czy nie lepiej nawet te 5 minut wyjść wcześniej z domu, a to tylko 5 minut <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />Jeżdżę bardzo dużo nie tylko autem (motor dopiero na drodze daje szkołę życia) i miałem kilka razy przypadek, że
właśnie jakiś taki co lubi przepisy robił ogromny zator tam gdzie na codzień jazda idzie bardzo płynnie i nikt
na codzień z tym nie walczy mimo paru km/h za dużoTeż za "młodych lat" dużo jeździłem motorem, a od dłuższego czasu praktycznie codziennie poruszam się samochodem. Właśnie moja obecna jazda wynika z doświadczenia, a nie z kapelusznictwa.
Z drugiej strony wolę uczyć się na błędach innych, kolega z Klubu Astry wział "na maskę" emeryta przechodzącego w niedozwolonym miejscu i go zabił. I co z tego, że teoretycznie to nie była jego wina, jednak człowiek już nie żyje. Podobnie inny kolega z pracy potrącił innego pieszego i to na przejściu dla pieszych. Co z tego, że jechał stosunkowo wolno i uderzył przechodnia w ostatniej chwili (nie było nawet śladów hamowania), który nie patrząc na jezdnię po prostu wlazł na przejście, bo na nim pieszy ma pierwszeństwo. Wiesz, że kolega o mało nie stracił pracy oraz dostał wyrok skazujący <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Tak więc, skoro nie muszę inaczej, przestrzegam przepisy drogowe.
Nie myśl, że jestem emerytem, który tylko jeździ przepisowo i nic więcej. Startuję w zawodach PZ i co ciekawe żony fabrycznym golasem Daewoo Tico, którym tak naprawdę jeżdżę tylko na stację benzynową po paliwo i na przeglądy rejestracyjne. Jest to dla mnie tym bardziej duża mobilazacja do szybkiej i bezbłędnej jazdy. Osiągnąłem nawet sukces tym Tico, bo przynajmniej po 3 eliminacjach styczeń-marzec na ponad 60 startujących samochodów w klasyfikacji generalnej miałem 1 miejsce. Nie znam podsumowania po ostatnich zawodach kwietniowych, ale prawdopodobnie 1 miejsce w generalce i na pewno 1 miejsce w N1 mam utrzymane.Druga sprawa, że nietkórym się czasem może śpieszyć z naprawdę ważnych powodów i chciali a taki korek to ładnych
pare minut...Spoko, mam już naprawdę dużo doświadczenia i nie stanowię przeszkody dla innych, zawsze staram się nie być zawalidrogą, jeżeli tylko jest to możliwe. Sam się denerwuję, jak inni jadą za wolno, jednak przynajmniej w mieście nie będę specjalnie jechał szybciej i to sporo, aby ułatwić innym życie, bo fotkę z rachunkiem do zapłacenia dostanę ja i nikt nie będzie słuchał moich wyjaśnień.
Pozdrawiam gorąco i życzę więcej wyrozumiałości dla reszty trochę szybciej jadących użytkowników dróg
Również pozdrawiam i proponuję skorzystać z doświadczeń innych, którzy już trochę po tych drogach się najeździli i to bezwypadkowo.
-
Nikt, ale to nikt nie jest w stanie zmusić mnie do łamania przepisów (bo mu się spieszy). Oczywiście jadę wtedy PRAWYM pasem. Podczas wyprzedzania mogę trochę przekroczyć prędkość (powiedzmy do +20km/h), ale jak mnie na tym przyłapie policja to płacę, natomiast potrafię być cholernie wredny, kiedy na autostradzie wyprzedzam ciąg tirów (jadąc ok 150km/h) a metr za moim zderzakiem jedzie jakiś śpieszący się bęcwał, który na dodatek błyska na mnie światłami drogowymi, wtedy po prostu delikatnie będę wyprzedzał ten ciąg ciężarówek, co może po tej akcji trwać dość długo...
Wczoraj jakiś idiota mało nie zakończył mojej podróży świątecznej w krótki i bolesny sposób - zapragnął skręcić na stację benzynową. Bez kierunkowskazu. Z lewego pasa ruchu. Kiedy ja akurat byłem po jego prawej stronie... Dobrze, że miałem gdzie uciekać (pobocze)... Debili trzeba tępić, chociaż teraz chyba najlepiej zadzwonić na 112 i poinformować gdzie taki idiota pomyka. Może to nic nie da... Mniej zabawne było to, że za chwilę mijałem miejsce wypadku (zrobił się mały korek) z dwoma zmasakrowanymi autami (ofiar już nie było)...
-
Robię tak samo jak jakiś wariat się za mną gorączkuje
długimi. On mi długimi a ja mu przeciwmielne i
lekko na hamulec. Zazwyczaj jest ostry pisk opon od
tej czerwonej łuny z tyłu i gośc jest w 100%
uspokojony i pokorny.Szczególnie używam tego na trasie do mojej na której
wstyd się przyznać jestem zazwyczaj naszybszym
samochodem i znam każdą dziurę więc jak mnie taki
jeden zaczyna wk***ać po tym jak go wyprzedze i
zaczyna wydawać gesty to go skutecznie uspokajam.
Skoro jestem poza miastem to chcę jechać te 90km/h
a nie ślimaczyć się pod górę 40km/h bo koleś się
boi bo dziury na drodze somWszystko ladnie pieknie Panowie ale to co odpowaidacie zakrawa o zlosliwosc ludzką <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ty człowieku lubisz być złośliwy? Tamujesz ruch i taka jest prawda więc nie wciskaj 95%
użytkowników dróg, że właśnie twój punkt widzenia jest dobry bo nie jest! Zacznij żyć w
realnym świecie a nie jakimś wyimaginowanym...Ale ktos jest nerwowy <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> moze trzeba zmienic srodk lokomocji, bo takie nerwusy to zagrozenie dla innych. <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
.... a Ty człowieku trochę wyluzuj
dokladnie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Rozumiem, że ci, co trąbią i świecą światłami długimi jadąc za mną, gdy ja jadę przepisowo to
nie są złośliwi
Kolejna sprawa, czy ja napisałem, że robię to codziennie i zawsze
Może ty masz przepisy w d.u.p.i.e, ale to nie oznacza, że wszyscy tak muszą robić.Oooo i znowu zgadzam sie z kolega <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
I jeszcze jedno, jak pisałem, przynajmniej w moim mieście fotoradarów stacjonarnych i
przewoźnych jest tak dużo, że większość kierowców jeździ w miarę zgodnie z przepisami. W
tym roku tylko jeden debilny akwizytor (biały samochód z kratką w środu i reklamą na
drzwiach) świecił mi długimi po bagażniku, kiedy to na 3-pasmówce, ja jechałem prawym
najwolniejszym pasem, a ten król szos i tak próbował mnie pośpieszyć. To tylko wtedy
zapaliłem światło przeciwmgielne bez zwalniania, czy też hamowania
Tak się zapytam tylko, ile masz lat prawo jazdy i jak długo prowadzisz samochód, aby mówić mi o
realnym świecie na drogachJa stwierdzilem ze skoro DEBILE jezdza jak "krolowie" to niech siebie zabijaja a nie innych bo najczesciej taki DEBIL zrobi krzywde innym a nie sobie. Wiec tez stosuje podobne sposoby <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> ze swiatlami <img src="/images/graemlins/foto.gif" alt="" />
-
ja na "poganiaczy" mam inny sposób (oczywiście nie robię tego co dzień,ale i tak pewnie zaraz wyjdę na pirata,dawce nerki itd.).
najczęściej piekla sie kierowcy luksusowych aut z mocnymi silnikami,że cos ich spowalnia.
na nowym aucie mam z tyłu naklejkę [color:"blue"]1.4iS[/color] silnik nie jest naturalnie 1.4 <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> i uwierz mi że jak okaże się,że poganiającemu najpierw uciekniesz,a potem sam go podgonisz z tyłu to sie dziwnie patrzy czemu jego auto za 300tys nie daje rade jakiemuś staremu 1.4 i przestaje gonic.tak sie nabrał pan z nowiuteńkiej BMW 330d,na światłach pytał czy to jest naprawdę 1.4 bo on ma 250KM i 500Nm i nie dał rady <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
jeszcze nie wolno było jechać, to prawdopodobnie chodziło o to, że jest z tyłu jakiś
problem z samochodem i dlatego trzeba to sprawdzićDobre! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Nie mam pretansji jeżeli większość tak jedzie, ale jeżeli tylko ty jedziesz wolniej bo taki
jesteś przepisowy, wszyscy cię wymijają i tamujesz ruch to chyba jest coś nie tak prawda?A moze jednak jest przycyzna tego ograniczenia ? Jak to mowia wszysycy skacza to ja tez musze ?? NIE oczywiscie jesli bede jechal szybciej to musze sie liczyc z KARA. cos za cos
Jeżdżę bardzo dużo nie tylko autem (motor dopiero na drodze daje szkołę życia) i miałem kilka
razy przypadek, że właśnie jakiś taki co lubi przepisy robił ogromny zator tam gdzie na
codzień jazda idzie bardzo płynnie i nikt na codzień z tym nie walczy mimo paru km/h za
dużoZapraszam na OIOM moze kolega zobaczy jak sie konczy brawura i pewnosc siebie
Druga sprawa, że nietkórym się czasem może śpieszyć z naprawdę ważnych powodów i chciali a taki
korek to ładnych pare minut...no to niech sie licza z KARA i nie zmuszaja innych do dzialan wbrew ich woli !!!
Pozdrawiam gorąco i życzę więcej wyrozumiałości dla reszty trochę szybciej jadących użytkowników
drógwyrozumialosc oczywiscie ale nie dla DEBILI na drodze. Widzial kiedys kolega jak auto potracilo czlowieka ktory lecial 20m w powietrzu ??? NIE no to nie radze takiego widoku !!!! i dla takich ludzi nie bede wyrozumialy <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />