Jeśli nie Swift to co?
-
A co do uogólniania, tak jak napisałem, mam w domu 23 -
letnią Jette i jest w lepszym stanie blacharskim,
mechanicznym niż inne, 10 - letnie samochody...Potwierdzam <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Moja bratowa użykuje 23 letniego Golfa I 1,6GTi i jest on w lepszym stanie blacharskim i ogólnie technicznym od mojego 8 letniego Tico <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
Auto ma przejechane obecnie 112000km,a przejechałem nim
ok. 60.000, drugą połowę mój Ś.P. ojciec.Nie chcę się licytować, ale moje tico wyjeździło 120 000 km, 1998 r.. Historia napraw jest taka:
1. 60 kkm - wymiana tłumika tylnego i szczęk hamulcowych;
2. 82 kkm - wymiana łożyska (prawy tył) i ponownie szczęk (bo mechanik pokrzywił przy ściąganiu bębna);
3. 110 kkm - wymiana tłoczków zacisków hamulcowych (oczywiście przód) i klocków;
4. 115 kkm - wymiana tłumika środkowego i akumulatora.
W międzyczasie wymieniłem też pompkę spryskiwacza i odcinek rurki spryskiwacza (tył). Poza tym wykonywałem czynności serwisowe zgodnie z planem obsługowym w instrukcji (niektóre rzeczy przeciągając w czasie).
To wszystko, co wysiadło w moim tico; jak widać, są to sprawy czysto eksploatacyjne. Dodam, że nie zawiódł mnie nigdy (raz tylko wieźli go lawetą, na drugi dzień po przeglądzie w ASO - pan mechanik zapomniał dokręcić obejmę po wymianie płynu chłodniczego <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />, więc nazajutrz holowali autko z powrotem do zakładu na powtórne zalanie płynem <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />).
Myślisz, że powinienem narzekać? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Miałem już kilka aut (wszystkie większe), ale z tego jestem najbardziej zadowolony <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />. Inna sprawa, że być może do bezawaryjnego, długoterminowego użytkowania samochodu trzeba po prostu... dorosnąć? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Nie wiem... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />Wybacz, ale zdania nie zmienie na temat Tico.
OK, nie będę Cię przekonywał na siłę. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Życzę powodzenia z inną marką. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Może taki Starlet z LPG
Ech, mój pech <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Zanim zdążyłem kliknąć w link który mi podałeś to auto już było sprzedane <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> A było takie śliczne, japonske <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Ech, mój pech Zanim zdążyłem kliknąć w link który mi podałeś to auto już było sprzedane A
było takie śliczne, japonskeNa Twoim miejscu szukał bym wlasnie takiej Toyotki <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Ech, mój pech Zanim zdążyłem kliknąć w link który mi
podałeś to auto już było sprzedane A było takie
śliczne, japonskeAle sprzedane czy tylko aukcja się skończyła ??
-
A może tak pomyśleć o zagazowanym Peugeocie 106 albo o Fiacie Tipo? Oglądałem opinie dotyczące tych samochodów na internecie i w większości są to same pozytywy, ale wolę poradzić się Was. Teraz już szukam samochodu do pojemności 1600ccm.
Tipo:
http://www.allegro.pl/item90625580_fiat_tipo_1_6i_benzyna_gaz.html
Peugeot 106:
http://www.allegro.pl/item90598053_sprzedam_peugeot_106_1_4_gaz.html
-
Tipo:
Duże auto, nawet wygodne, ale (no właśnie: ale) awaryjność ponadnormatywna, zwłaszcza elektryka lubi się sypaćPeugeot 106:
Trudno cokolwiek ocenić na podstawie jednego zdjęcia, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że blacharka przód już robiona <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> -
Tipo odradzam, znajomi mieli dwa, oba już na szrocie.
Francuzy też nie najlepsze.Albo niemiec, albo japończyk..
-
Tipo odradzam, znajomi mieli dwa, oba już na szrocie.
Francuzy też nie najlepsze.
Albo niemiec, albo japończyk..Zgadzam się częściowo.
Jak już wcześniej stwierdziłem:albo japończyk, albo japończyk <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
w tej cenie to tylko toyota starlet albo nissan micra...
-
Ale sprzedane czy tylko aukcja się skończyła ??
Niestety została sprzedana <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
w tej cenie to tylko toyota starlet albo nissan micra...
Albo Corolla <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
No, to mam już jakieś konkrety
Auto nie będzie potrzebne mi do zajeżdzania, praktycznie potrzebuje je na dojechanie do szkoły, jakąś wycieczkę z
moją kobitką po Polsce oraz raz na jakiś czas przewiezienie komputera od lub do klienta, dlatego potrzebuję
auto tak naprawdę 2-osobowe + bagażnik mieszczący - powiedzmy 3 komputery PC.To ja zaproponuję przewrotnie - za te pieniądze (do 5kzł) kupisz spokojnie Tico i to z roku 1999/2000.
Masz teraz olbrzymi wybór i możesz przebierać i wybierać.
Nie łudź się, że do 5kzł kupisz bezawaryjny samochód. Za te pieniądze kupisz kilkunastoletnie auto, które swoje lata świetności ma już dawno za sobą.
Sam mam Astrę rocznik 1996, która nigdy mnie nie zawiodłą i jest bezawaryjna. Spodziewam się więc, że skoro nic nie było wymieniane to kiedyś wystąpi ten moment, w którym zacznie się dokładanie kasy do tego samochodu. On ma dopiero 10 lat,a Ty za 5 kzł kupisz 13-15latka.
Musisz więc zejść do klasy niższej. Jak sam widziałeś na przykładzie Swiftów, większość starszych samochodów to jeżdżące składaki (z małymi wyjątkami). Kolejna sprawa, przy starszych samochodach jest większe prawdopodobieństwo, że uczestniczyły one w przeróżnych zdarzeniach drogowych, co może odbijać sięna ich niezawodności i bezpieczeństwie.Dlatego podtrzymuję propozycję - za 5kzł kup najmłodszy rocznik i zadbany egzemplarz Tico <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Za tę Toyotkę facet życzy sobie 5000zł bez alu. Czy to drogo? Wydaje mi się, że tak...
http://www.allegro.pl/item90929088_toyota_starlet_samochod_z_dusza_.html