I po skodzince ...
-
Pięciodniowy samochód
ja bym nie wytzrzymał musiałbym gościowi
kondolencjeZnaczy 5 dni to ja nim jeździłem... Bo kupiwszy używany, roczny... Ale i tak miałem ochotę mu <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> Jeszcze krzyczał, że ja za...lałem i go dwa razy obróciło <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> 2 RAZY!!! LUBLINA!!!
-
Znaczy 5 dni to ja nim jeździłem... Bo kupiwszy używany,
roczny... Ale i tak miałem ochotę mu Jeszcze
krzyczał, że ja za...lałem i go dwa razy obróciło
2 RAZY!!! LUBLINA!!!może bajkopisaż lub jakiśinny wizjoner <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Powodzenia
trzymam kciukiMam troche bardziej aktualne informacje ...
Rzeczoznawca stwierdził że auto jest do kasacji i kwota jaką uzyskam od PZU po zakonczeniu sprawy to 2800 zł ... mysle ze nie jest najgorzej biorąc pod uwage fakt że i tak myslałem o sprzedaży skodziny ... Gdyby teraz udało mi się sprzedać tego rozbitka za 2000-2500 zł będe naprawde szczęśliwym człowiekiem ...A jesli kupi ktos kto zna sie na rzeczy to wydaje mi sie że jest w stanie naprawic autko bardzo tanim kosztem ... Od bidy jest tam do wymiany tylko tylna klapa zderzak i troche trzeba go naciągnąć ...
-
Mam troche bardziej aktualne informacje ...
Rzeczoznawca stwierdził że auto jest do kasacji i kwota
jaką uzyskam od PZU po zakonczeniu sprawy to 2800
zł ... mysle ze nie jest najgorzej biorąc pod uwage
fakt że i tak myslałem o sprzedaży skodziny ...
Gdyby teraz udało mi się sprzedać tego rozbitka za
2000-2500 zł będe naprawde szczęśliwym człowiekiemBanda złodziei <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
A jesli kupi ktos kto zna sie na rzeczy to wydaje mi sie
że jest w stanie naprawic autko bardzo tanim
kosztem ... Od bidy jest tam do wymiany tylko tylna
klapa zderzak i troche trzeba go naciągnąć ...ale nie wiem jak wygląda sprawa jak do kasacji to jak można wyremnotować i jeźzdić <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Banda złodziei
ale nie wiem jak wygląda sprawa jak do kasacji to jak
można wyremnotować i jeźzdićmożna, od pzu bieże sie gotówke za wartość samochodu sprzed wypadku-części do odzysku=2800 i remontuje, ubezpieczyciel nie ma wpływu na rejestracje pojazdu. natomiast jeżeli wyrejestruje sie samochód i naprawi to się go juz nie zarejstruje ponieważ nie przejdzie przegladu zerowego i dupa.
ja bym tam sam remontował a nie sprezdawał, więcej z tym problemu. Moj blacharz zrobił by to za jakiś 1000 zeta. potem móżna sprzedać: 1800 z pzu +4500 za skode =6300, ja tak zrobiłem z rozbitym maluchem i mogłem kupić skode. -
można, od pzu bieże sie gotówke za wartość samochodu
sprzed wypadku-części do odzysku=2800 i remontuje,
ubezpieczyciel nie ma wpływu na rejestracje
pojazdu. natomiast jeżeli wyrejestruje sie samochód
i naprawi to się go juz nie zarejstruje ponieważ
nie przejdzie przegladu zerowego i dupa.
ja bym tam sam remontował a nie sprezdawał, więcej z tym
problemu.ale jak w dowod walna ci pieczatke "Kasacja" to juz nic nie zrobisz.... muszisz go skasowac, zapewne przyniesc papiery ze zlomowiska itd itp.... dziwie sie ze stwierdzili kasacje.. ale autko widzialem tylko na fotce
-
ale jak w dowod walna ci pieczatke "Kasacja" to juz nic
nie zrobisz.... muszisz go skasowac, zapewne
przyniesc papiery ze zlomowiska itd itp.... dziwie
sie ze stwierdzili kasacje.. ale autko widzialem
tylko na fotceKto niby ma mi wbić w dowód kasacja ?? Nie ma takiej możliwości ... Juz gdy zgłaszałem szkode do PZU dzien po wypadku pani z PZU poinformowała mnie że gdy rzeczoznawca stwierdzi kasacje ja moge sobie auto od razu sprzedać bądź jeśli bede chciał wyremontować i dalej jeździć jakby nic nigdy sie nie stało ... Dzisiaj autko odebrałem od balcharza i troche z nim rozmawiałem na temat kosztów naprawy i okazuje się że 1000zł spokojnie wystarczy na remont razem z lakierowaniem ... Wiec mysle ze nie bedzie problemu ze znalezieniem kupca <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Kto niby ma mi wbić w dowód kasacja ??
hmmmm nie wiem bo nie znam sie na tym, tak tylko gdybam.... wydawalo mi sie ze jak rzeczoznawca stwierdzi ze KASACJA to znaczy ze tym sie juz nie da jezdzic i trzeba wyeliminowac z ruchu i nie ma takiej mozliwosci ze ty decydujesz czy remontowac czy tez kasowac.
-
hmmmm nie wiem bo nie znam sie na tym, tak tylko
gdybam.... wydawalo mi sie ze jak rzeczoznawca
stwierdzi ze KASACJA to znaczy ze tym sie juz nie
da jezdzic i trzeba wyeliminowac z ruchu i nie ma
takiej mozliwosci ze ty decydujesz czy remontowac
czy tez kasowac.tak jak jest to w innych krajach ze jak masz stluczke czy wypadek rzeczoznawca czy jakis inny organ prawny stwierdza czy mozna dopuscic to auto do ruchu czy nalezy je wyeliminowac.
-
tak jak jest to w innych krajach ze jak masz stluczke
czy wypadek rzeczoznawca czy jakis inny organ
prawny stwierdza czy mozna dopuscic to auto do
ruchu czy nalezy je wyeliminowac.Rzeczoznawca z PZU to Ci może... W dowód rejestracyjny zajrzeć i to jak mu pokażesz.
-
Rzeczoznawca z PZU to Ci może... W dowód rejestracyjny
zajrzeć i to jak mu pokażesz.no wlasnie.. i to jest dziwne.. bo skoro niby autem nie da sie juz jezdzic to powinno definitywnie zostac usuniete z ruchu...
-
no wlasnie.. i to jest dziwne.. bo skoro niby autem nie
da sie juz jezdzic to powinno definitywnie zostac
usuniete z ruchu...To chodzi o kasację w rozumieniu ubezpieczyciela. Strwierdza on po prostu, że bardziej mu się opłaca skasować furę niż płacić za naprawy. Wniosek o kasację w świetle prawa możesz (chyba) dostać od diagnosty za poparciem rzeczoznawcy PZMot.
-
ja tam dpkładnie nie wiem ale wiem ze nie jeden maluch po dzonku i kasacjijeżdzi, bokiem ale jeżdzi, jako czteroślad.... <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
ja tam dpkładnie nie wiem ale wiem ze nie jeden maluch
po dzonku i kasacjijeżdzi, bokiem ale jeżdzi, jako
czteroślad....Maluch maluchem, ale jak widzę czterośladową betę posuwającą 150km/h to mnie ciarki przechodzą.
-
To chodzi o kasację w rozumieniu ubezpieczyciela.
Strwierdza on po prostu, że bardziej mu się opłaca
skasować furę niż płacić za naprawy. Wniosek o
kasację w świetle prawa możesz (chyba) dostać od
diagnosty za poparciem rzeczoznawcy PZMot.aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaachaaaaaaaaaaaaaaaaa to takie buty... ja myslalem ze jak ubezp. wyda decyzje o kasacji to trzeba auto na zlom
-
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaachaaaaaaaaaaaaaaaaa to takie
buty... ja myslalem ze jak ubezp. wyda decyzje o
kasacji to trzeba auto na zlomA co Ty... Ubezpieczyciel nie może nakazać Ci wyrejestrowania i kasacji fizycznej auta.
-
A co Ty... Ubezpieczyciel nie może nakazać Ci
wyrejestrowania i kasacji fizycznej auta.tego to nie wiedzialem... myslalem ze on ocenia, wydaje decyzje i puszcza papiery do wydzialu komunikacji o tym ze auto ma byc usuniete itd itp....
-
tego to nie wiedzialem... myslalem ze on ocenia, wydaje
decyzje i puszcza papiery do wydzialu komunikacji o
tym ze auto ma byc usuniete itd itp....Wydział komunikacji może, ale po uprzednim badaniu przez biegłego z jakimś tam certyfikatem i to tylko odebrać Ci rejestrację, bo kasacji też nie nakarze, to byłby nakaz zniszczenia Twojej własności i nie mógłbyś nawet części sprzedać.
-
Wydział komunikacji może, ale po uprzednim badaniu przez
biegłego z jakimś tam certyfikatem i to tylko
odebrać Ci rejestrację, bo kasacji też nie nakarze,
to byłby nakaz zniszczenia Twojej własności i nie
mógłbyś nawet części sprzedać.no ale moment... czasami jest tak ze jest wypadek.... przyjzdza policja i lawety bo autami nie da sie jechac... policja zabiera dowody rej. ktore pozniej bo naprawie mozna odebrac w wydziale kom... czy na samej policji.... ma to z tym cos wspolnego????
-
no ale moment... czasami jest tak ze jest wypadek....
przyjzdza policja i lawety bo autami nie da sie
jechac... policja zabiera dowody rej. ktore pozniej
bo naprawie mozna odebrac w wydziale kom... czy na
samej policji.... ma to z tym cos wspolnego????To policja pisze wniosek o przebadanie samochodu, a nie ubezpieczyciel wtedy.