Piec gazowy jedno czy dwufunkcyjny
-
Witam!
Mam do Was pytanie. Potrzebuję pomocy w doborze pieca. Będę ogrzewał gazem poddasze i chcę, żeby podgrzewana była woda w łazience na parterze i poddaszu.
Piec jednofunkcyjny wydaję mi się bardziej korzystnym wyborem, bo nie mam ograniczenia przy jakim ciśnieniu mi będzie grzało wodę. Do tego wydaje mi się troszkę ekonomiczniejszy. No i jest tańszy (ale potrzebuję zasobnika).
Tylko taki zasobnik ok. 140l musi raczej stać na ziemi, nie da rady go zawiesić, nie? Miejsce na niego raczej się znajdzie, więc nie jest to problem. Nie wiem tylko, czy taki piecyk i zasobnik ma jakąś ważność? Trzeba coś zmieniać/legalizować co jakiś czas? Czy po prostu zepsuje się, to wymieniam, tak jak z boilerem elektrycznym?Może ma ktoś doświadczenie i doradzi jaki piecyk wybrać?
Aha, a jak się ma sprawa z podłączeniem gazu? Bo mam gaz pod samym domem i trzeba go tylko wprowadzić do domu. Tylko czy licznik może wisieć na domu, czy musi być jak teraz z licznikami prądu, czyli za bramą?
Z góry dzięki!
-
Mam Buderusa z zasobnikiem leżącym. Jedyne co trzeba to serwis co roku. Licznik gazu musi być na zewnątrz. Zresztą nie masz się co martwić, bo przyłącze gazowe musi być zaprojektowane prze osobę uprawnioną. Projektant już o wszystko zadba.
-
I zadowolony jesteś? Na czym polega serwis co roku? Jak długo go masz? Wiem, że wszystko zrobi osoba uprawniona (na jutro jestem umówiony, żeby mi gazownik zaprojektował podłączenie i coś jeszcze doradził), ale gaz mam pod samym domem. Trochę głupio cofać się do płotu i wracać do domu rozkopując podwórko. No ale cóż, przepisy to przepisy.
Dzięki za szybką odpowiedź! -
Ja mam piec od ośmiu lat (czyli od początku w nowym domu). Serwis polega na czyszczeniu palników, czyszczeniu filtrów, sprawdzeniu szczelności przewodów i coś tam jeszcze, nie pamiętam dokładnie. Serwisantowi zajmuje to około 3 godzin. A czy jestem zadowolony? Hmmm...chyba muszę Nie mam innego wyjścia bo mieszkam w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego i paliwa stałe są wykluczone. Ale ogólnie jestem zadowolony bo piec jest praktycznie bezobsługowy a jedynie co martwi to cena gazu
-
Był gazownik... Jeżeli podłączenie uznano by jako istniejące i skrzynka wisiała by na domu, to koszt wyniesie 3tyś. Jeżeli by nie uznano i musiała by skrzynka być za bramą to 4-5tyś. Do tego piec 5-5,5tyś. Stwierdził, że nie ma sensu ogrzewać kilku pomieszczeń i zasobnika, tylko lepiej cały dom. Tylko trzeba podpisać umowę na pewną ilość gazu i czy wykorzystam, czy nie, to i tak płacę. To tego, z ogrzewania gazu nie mogę już zrezygnować.
Przy ogrzewaniu centralnym jest taki problem, że nie mam jak wyciągnąć pionów na poddasze . I tak źle i tak nie dobrze.
-
Chyba jednak zostanę przy ogrzewaniu węglem. Tylko muszę zamontować pompę, bo nie wszędzie pion pociągne. Tylko jaką mocną wybrać? Do ogrzania jakieś 200m^2. 2 piętra, piec w piwnicy i na piętrze będzie zasobnik z wężownicą. Pion nie dotrze do jednego pomieszczenia, tam będą szły rurki w podłodze. Może macie jakieś doświadczenia i coś polecicie? Czytałem, że LFP są niezłe.
-
Ale ogólnie jestem zadowolony bo
piec jest praktycznie bezobsługowy a jedynie co martwi to cena gazuJak się Władymir wkurzy na sankcje to dopiero zaboli