Manual wykonania kobyłek(podstawek) pod auto
-
No więc jestem w trakcie budowy kobyłek bo szykuje mi się troszkę robót gdzie auto musi być dosyć długo podniesione a jak wiadomo sam lewarek to ryzyko i tak prosiłbym o małą radę.
Na początku chciałem zrobić takie standardowe jakie można spotkać w sprzedaży ale koledzy z pracy nasunęli mi swoją opcje , w sumie też dobra ale nie jestem pewien czy do końca dobrą.Moja chęć wykonania to standardowe czyli taki trójnóg albo czworonóg.
Kolegów to czworonóg plus podstawa z blachy 2-3mm.Ich wersja jest dobra bo wygląda to masywnie i na rzut oka bardziej bezpieczna lecz nie wiem jak to się będzie miało do np podnoszenia auta na nierównym podłożu. Znowu moja wersja czyli trójnóg , może nie wygląda solidnie czy tam masywnie ale znowu poradzi sobie na każdym podłożu bo gdy nie będzie równo to zawsze można pod którąś stopkę podłożyć jakąś podkładkę i już będzie stabilne.
Poniżej schematy. -
Miałem do czynienia z kobyłkami w Twojej wersji drugiej i powiem Ci, że nigdy nie było z nimi żadnego problemu. Stabilne jak cholera (w końcu to auto je stabilizuje )
Dodatkowo jest tak jak piszesz - można sobie samemu wyrównać drobne pochylenia podłoża. -
Na trzech nóżkach nie będą się kiwać
-
Na matematyce mnie uczyli, że każde trzy punkty nie leżące na jednej prostej wyznaczają płaszczyznę
Czyli jak masz kobyłkę na trzech nogach to ona nijak nie ma prawa się kołysać I nigdy podkładać nic nie będziesz musiał. Tylko musisz sobie zrobić u góry takie jakby korytko żeby auto nie zsunęło się na bok - pewnie o tym wiesz, ale na rysunku nie widzę to wspominam.
Czworonóg/płaska płyta będzie stała normalnie tylko na płaskim podłożu. Nie wiem jak zachowa się na nierównym podłożu ale przyciśnięta autem.
Ja bym nie wyważał otwartych drzwi i zrobił takie, jak się sprzedaje typowo -
Cześć.
Korytko będzie, wszystko jest wiadome. Hm chciałem zrobić bez podstawy ale na czterech nogach, jednak tu masz racje jak i poprzednicy i raczej zrobię trójnóg.Będzie manual.
-
Skoro już chcesz się bawić w cięcie i spawanie, może przemyśl kwestię zrobienia dwóch takich "kobyłek najazdowych"? Czyli takiego mini-najazdu z odcinkiem "równi pochyłej", na które można byłoby wjechać przednimi lub tylnymi kołami... To rozwiązanie pozwoliłoby zrezygnować z użycia podnośnika oraz mógłbyś wyżej podnieść auto.
-
Tak tak , myślałem o tym również, kiedyś miałem zrobione najazdy z solidnego drewna, które wytrzymały pod naciskiem mercedesa 123 , seata toledo itd. Na dzień dzisiejszy nie planuje bo nawet nie mam ich gdzie trzymać. Generalnie prosta robota.
Tak sobie teraz oglądam najazdy na allegro i się zastanawiam dlaczego one wszystkie maja wysokość do 23 cm? Dlaczego nie można zrobić wyższych sobie hmmm??? To chyba jest bardziej zrobione uniwersalnie aby i bardzo niskie auta mogły wjechać ale np dla Tikusia to można było by zrobić wysokie co najmniej np ok 40 cm co????
Wcześniej powiedziałem o tym , że nie mam gdzie trzymać a teraz myślę jak zrobić aby one były składane bądź rozbierane??? Ktoś pomoże???
-
dlaczego one wszystkie maja wysokość do 23 cm?
Dlaczego nie można zrobić wyższych sobie hmmm??? To chyba jest bardziej
zrobione uniwersalnie aby i bardzo niskie auta mogły wjechać ale np dla Tikusia to
można było by zrobić wysokie co najmniej np ok 40 cm co????Trzeba tak pokombinować, żeby nie przekroczyć kąta natarcia i zejścia samochodu - bo się po prostu na zbyt wysoki najazd nie da wjechać - albo urwie się zderzak, albo zahaczy tyłem / przodem o nawierzchnię.
-
Zastanów się, czy przypadkiem nie szybciej będzie kupić gotowe w sklepie.
Np. w Castoramie można takie kupić już za 25zł/szt -
Zastanów się, czy
przypadkiem nie szybciej będzie kupić gotowe w sklepie.
Np. w Castoramie
można takie kupić już za 25zł/sztPiszesz o kobyłkach?
-
NO więc właśnie kolega pisze o kobyłkach, bo nie wierzę , że najazdy będą za 25 zł.
Pewnie ,że można kupić, z resztą wszystko można kupić, jednak ja lubię majsterkować.Na innym forum ktoś wpadł na taki typ najazdu, zdaje mu to egzamin, wjeżdża alfą i są rozbieralne, jakby wykombinować większe felgi to i wysokość by się zwiększyła.
-
NO więc właśnie
kolega pisze o kobyłkach, bo nie wierzę , że najazdy będą za 25 zł.
Pewnie ,że można
kupić, z resztą wszystko można kupić, jednak ja lubię majsterkować.Widziałem na Alle po ~50 parę zł za 2szt.
Sam chcę kupić, bo nie chce mnie się bawić w samoróbki, ale skoro Ty lubisz i potrafisz to jak najbardziej możesz się za to zabrać.Na innym forum ktoś
wpadł na taki typ najazdu, zdaje mu to egzamin, wjeżdża alfą i są rozbieralne, jakby
wykombinować większe felgi to i wysokość by się zwiększyła.Patent dobry i niewielkim kosztem zrobiony.
Tylko czy większa felga nie stanęłaby w pionie podczas najazdu. -
Można by było to mądrze zabezpieczyć.
Acodo ceny kobyłek, to nie jest to drogo to będzie 50 plus koszty przesyłki to będzieok 70 zł.
Mnie to wyjdzie ok 17-19zł dwie. Materiał kupiony na złomie plus tarczki. Drutu w migu nie liczę. -
Można by było to
mądrze zabezpieczyć.Można.
Acodo ceny kobyłek,
to nie jest to drogo to będzie 50 plus koszty przesyłki to będzieok 70 zł.
Mnie to wyjdzie ok
17-19zł dwie. Materiał kupiony na złomie plus tarczki. Drutu w migu nie liczę.Jak widać można taniej, robiąc samemu.
-
Dobra cena
A jeszcze mi wpadł taki jeden pomysł - nie wiem czy mądry...
Gdyby dać nóżki nie przyspawane na stałe, a przymocowane na trzpieniach z możliwością przechylenia o kilka(naście) stopni? Co o tym myślisz? Wtedy ewentualną niewielką nierówność by i tak zbierały, ale za to na trzpieniach byłby wywierany cały nacisk -
Qurcze jeśli mówisz o kobyłkach to nie wiem za bardzo o co chodzi. Wiesz jak jest , każdy to widzi po swojemu.
-
Tak jak mówiłem przedstawiam manual wykonania podstawek pod auto mojego wykonania.
http://w690.wrzuta.pl/plik/9V15f8q3Oek/manual_wykonania_kobylek
-
Tak jak mówiłem
przedstawiam manual wykonania podstawek pod auto mojego wykonania.Gratuluję fachowej roboty i manualu.
Pytanie: jaki wyniósł Cię łączny koszt "wyprodukowania" jednej sztuki?
-
Witam.
Dzięki, nie licząc farby i migomatu to ok 8,5 mając wszystkie narzędzia oprócz stojaków pod elektronarzędzia. -
Gratulacje.
Może tylko taka uwaga nasunęła mi się po szybkim zapoznaniu się z tekstem: dobrze byłoby nie brać jakiegoś "kawałka pręta" jako tej przetyczki ustalającej wysokość, lecz zrobić ją z utwardzanej śruby. Stal w tym elemencie powinna być w miarę wytrzymała na ścinanie, więc byle kawałka grubszego drutu lepiej tam nie wsadzać.