Awaria odkurzacza Zelmer i naprawa "na szybko"
-
Ostatnio popsuł mi się odkurzacz. Z dnia na dzień przestał działać. Nie mam pojęcia czemu.
W planach i tak miałem kupno nowego ale dobrze byłoby aby ten chwilę jeszcze podziałał.
Wywaliłem ze środka wszelką elektronikę (była jedna płytka drukowana), potencjometr do regulacji mocy ssania oraz bęben zwijający kabel.
Podłączyłem silnik bezpośrednio to przewodu zasilającego, zabezpieczyłem kabel przed wyrwaniem z wewnątrz odkurzacza i podłączyłem do kontaktu.O dziwo odkurzacz zadziałał. Wyłączyłem go jednak i teraz mam pytanie.
Czy mogę w ten sposób używać odkurzacza przez kilka dni jeszcze? Czy nie zniszczę/spalę czegoś? Czy jedynym "skutkiem ubocznym" będzie w tej chwili zwiększone zużycie prądu z powodu pracującego na wysokich obrotach odkurzacza?
Aż tak na elektryce się nie znam
-
Ale co dokładnie się stało?
Silnik się spalił?Był przepalony zapach?
Opisz jak to się stało? -
Ale co dokładnie
się stało?
Silnik się
spalił?Był przepalony zapach?
Opisz jak to się
stało?Jednego dnia odkurzałem, wyłączyłem odkurzacz i włożyłem do szafy.
Następnego wyjąłem i chciałem uruchomić i po wciśnięciu przycisku "start" głucha cisza.
Próbowałem zrobiłem obejście włącznika i nic nie pomogło.
Zapachu żadnego nie było, więc nie wiem czy coś mogło się spalić.W każdym razie podłączając przewód zasilający a dokładniej jego konektory do silnika ten wystartował i działał przez minutę. Następnie wyłączyłem z kontaktu pracujący silnik i udałem się na zlosnikia zapytać, czy czegoś nie zniszczę używając odkurzacza w ten sposób?
-
Wywaliłem ze środka
wszelką elektronikę (była jedna płytka drukowana), potencjometr do regulacji mocy
ssania oraz bęben zwijający kabel.
Podłączyłem silnik
bezpośrednio to przewodu zasilającego, zabezpieczyłem kabel przed wyrwaniem z
wewnątrz odkurzacza i podłączyłem do kontaktu.
O dziwo odkurzacz
zadziałał. Wyłączyłem go jednak i teraz mam pytanie.
Czy mogę w ten
sposób używać odkurzacza przez kilka dni jeszcze? Czy nie zniszczę/spalę czegoś? Czy
jedynym "skutkiem ubocznym" będzie w tej chwili zwiększone zużycie prądu z powodu
pracującego na wysokich obrotach odkurzacza?IMO możesz śmiało użytkować. A czy będzie zwiększone zużycie prądu Elektronika też zabiera sporo, a usuwając ją masz bezpośredni przepływ do silnika.
Kiedyś były tylko takie -
Jednego dnia
odkurzałem, wyłączyłem odkurzacz i włożyłem do szafy.
Następnego wyjąłem
i chciałem uruchomić i po wciśnięciu przycisku "start" głucha cisza.
Próbowałem zrobiłem
obejście włącznika i nic nie pomogło.
Zapachu żadnego nie
było, więc nie wiem czy coś mogło się spalić.
W każdym razie
podłączając przewód zasilający a dokładniej jego konektory do silnika ten
wystartował i działał przez minutę. Następnie wyłączyłem z kontaktu pracujący silnik
i udałem się na zlosnikia zapytać, czy czegoś nie zniszczę używając odkurzacza w ten
sposób?Jeśli się mocno nie grzeje to raczej nie powinno się nic stać.
Tylko trzeba uważać,aby kabla nie wyciągnąć.
Poza tym na dłuższą metę bym to naprawił,bo różnie to bywa. -
Możesz go używać miesiącami.
Zostaw go sobie (ewentualnie wyłącznik dorób ), to będziesz miał maszynę na jakies remonty żeby nowego nie katować