Niestabilny wóz i hałas przy mocnym skręcie
-
Witam!
Wczoraj, jeżdżąc po Wrocławiu coś się stało z moim samochodem (te cudowne drogi....) . Nagle usłyszałem z tyłu dość głośny metaliczny trzask i zachwiało mi autkiem.
Przejeżdżałem akurat przez tory tramwajowe, więc uznałem, że to znowu jakieś luźne części.
Niestety, chyba jednak coś się stało <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> . Na nierównej drodze trudno jest opanować samochód - "pływa" po drodze dosyć nieprzyjemnie. Na dobrej drodze wszystko jest ok.
Poza tym, skręcając mocno w prawo słyszę z tyłu jak metal trze o metal....
Niedawno będąc w warsztacie mechanik powiedział, że "słychać" tylne łożysko.... Czy to może być to ?
Wydaje mi się, że w jednym kole z tyłu jest "luz" - mogę je lekko ruszać w osi pionowej, chociaż wiadomo jak to jest.... jak człowiek szuka usterki to potem wszystko wydaje się źle działać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />I najważniejsze pytanie.... Czy mam szanse dojechać tak 130 km do mojego miejsca zamieszkania, gdzie mam tanie warsztaty, czy też powinienem bez względu na cenę naprawiać to we Wrocku ?
Dodam, że np. wymiana paska rozrządu tutaj kosztuje 200 zł (robocizna !! <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> ), a u mnie to samo 70 zł.
Chyba, że ktoś mi poleci jakiś w miarę tani warsztat we Wrocku, a już całkiem ekstra byłoby, gdybym zaraz u nich mógł zrobić przegląd techniczny (kończy mi się za 2 tygodnie) <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
dzięki, pozdrawiam
-
Witam!
Wczoraj, jeżdżąc po Wrocławiu coś się stało z moim samochodem (te cudowne drogi....) . Nagle
usłyszałem z tyłu dość głośny metaliczny trzask i zachwiało mi autkiem.
Przejeżdżałem akurat przez tory tramwajowe, więc uznałem, że to znowu jakieś luźne części.
Niestety, chyba jednak coś się stało . Na nierównej drodze trudno jest opanować samochód -
"pływa" po drodze dosyć nieprzyjemnie. Na dobrej drodze wszystko jest ok.
Poza tym, skręcając mocno w prawo słyszę z tyłu jak metal trze o metal....
Niedawno będąc w warsztacie mechanik powiedział, że "słychać" tylne łożysko.... Czy to może być
to ?
Wydaje mi się, że w jednym kole z tyłu jest "luz" - mogę je lekko ruszać w osi pionowej, chociaż
wiadomo jak to jest.... jak człowiek szuka usterki to potem wszystko wydaje się źle działać
I najważniejsze pytanie.... Czy mam szanse dojechać tak 130 km do mojego miejsca zamieszkania,
gdzie mam tanie warsztaty, czy też powinienem bez względu na cenę naprawiać to we Wrocku ?
Dodam, że np. wymiana paska rozrządu tutaj kosztuje 200 zł (robocizna !! ), a u mnie to samo
70 zł.
Chyba, że ktoś mi poleci jakiś w miarę tani warsztat we Wrocku, a już całkiem ekstra byłoby,
gdybym zaraz u nich mógł zrobić przegląd techniczny (kończy mi się za 2 tygodnie)
dzięki, pozdrawiamMusisz obejrzec tylne zawieszenie. Byc moze uszkodzeniu uleglo mocowanie wahacza, albo drazek poprzeczny, ktory ma za zadanie utrzymywac poprzeczna sztywnosc tylnej belki, stad te tarcia na zakretach. Jesli nic sie nie polamalo, nie wlecze po ziemi, albo nie zagraza przewodom hamulcowym, z powodzeniem mozes jechac do domu. Ale pamietaj, 70km/h max i uwazaj na zakretach!
-
witam:)
bezwzględnie sprawdź co jest tego powodem. Nawet podjedź do jakiegoś mechanika niech zobaczy na podnośniku.
Zycie jest więcej warte niż opinia mechanika. -
Wczoraj, jeżdżąc po Wrocławiu coś się stało z moim samochodem (te cudowne drogi....) . Nagle usłyszałem z tyłu dość
głośny metaliczny trzask i zachwiało mi autkiem.Może być, że pękła sprężyna, amortyzator się rozleciał lub mocowanie w okolicach tylnej belki się poluźniło.
Spróbuj podjechać do dowolnego warsztatu i zapytać co się stało i ile będzie kosztowała naprawa. Na tej podstawie będziesz wiedział, czy można z tym jeździć i pamiętaj, że nikt Cię nie zmusi do naprawy tego uszkodzenia od razu na miejscu, a już przynajmniej będziesz wiedział co się stało. -
witam:)
bezwzględnie sprawdź co jest tego powodem. Nawet podjedź do jakiegoś mechanika niech zobaczy na
podnośniku.
Zycie jest więcej warte niż opinia mechanika.jak amor to możesz wrócić,
uszkodzona sprężyna może ci rozwalic karoserią
uszkodzony wachacz to samonajlepiej skonsultuj z mechanikiem jeśli nic nie jest urwane,
pomyśl sobie że jedziesz złomem jaki jeździ po polsce w
większości i delikatnie dojedź do domu...