Lutowniczka
-
[b]..do "zabaw" z elektronika
coby nie przepalala...
jaka-jakiej mocy( ze "kolba" to wiem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />)
znalazlem takie cos wynalazek ze normalnie ma 30W a po wcisnieciu gazu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ma 70W-ale to nie stransformator tylko wlasnie kolba
polecicie cos poczatkujacemu??pytam na 2 kacikach bo to zawsze wiecej odpowiedzi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
..do "zabaw" z elektronika
coby nie przepalala...
jaka-jakiej mocy( ze "kolba" to wiem )
znalazlem takie cos wynalazek ze normalnie ma 30W a po wcisnieciu gazu ma
70W-ale to nie stransformator tylko wlasnie kolbaIMO może być taka kolba 30 W. Przy ostrożnym traktowaniu elementów, krótkim czasie lutowania, lutach "na długiej nóżce" i stosowaniu szczypiec lub pincety - możesz być spokojny. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
..do "zabaw" z elektronika
coby nie przepalala...
jaka-jakiej mocy( ze "kolba" to wiem )
znalazlem takie cos wynalazek ze normalnie ma 30W a po wcisnieciu gazu ma 70W-ale to nie stransformator tylko
wlasnie kolba
polecicie cos poczatkujacemu??
Wszystko zalezy jak podchodzisz do tematu.
Jesli ma to byc dla poczatkujacego, ktory nie wie czy go zabawy z lutownica wciagna, to cos taniego malej mocy (do 30W) bedzie OK.
Jesli zas wiesz ze poczatkujacy zamiaruje bawic sie lutownica czesciej, to polecam ELWIKA LERT 24. Nie jest to najtansza opcja, lecz nie do zdarcia amatorsko. Z elementami przewlekanymi radzi sobie bez problemow, a i proste SMD daje przy odrobinie wprawy sie polutowac. Uzywam ja od paru lat, wciaz na pierwszym grocie i nie wykazuje on znaczacego zuzycia. Posiada regulacje temperatury grota ustawiana pokretlem na kolbie.