[Moje auto] Transformers - Suzuki Swift 1.3 r.2000
-
nie ogarniam Cie,
po co sam to robisz, skoro do blacharza idzieszDlatego, że blacharz zrobi mi ubytki blachy pod nogami kierowcy i pasażera z przodu, mocowanie wahacza oraz połata mi trochę próg z dołu.
Załatałem te dziury żywicą i matą dlatego, bo nie było konieczności spawania tego przez blacharza, bo za rok może dwa będę wymieniał progi więc była by to robota robiona 2 razy, za którą by sobie blacharz dodatkowo policzył.
-
Dlatego, że
blacharz zrobi mi ubytki blachy pod nogami kierowcy i pasażera z przodu, mocowanie
wahacza oraz połata mi trochę próg z dołu.
Załatałem te dziury
żywicą i matą dlatego, bo nie było konieczności spawania tego przez blacharza, bo za
rok może dwa będę wymieniał progi więc była by to robota robiona 2 razy, za którą by
sobie blacharz dodatkowo policzył.to ma sens
-
Elegancko to wychodzi z tą żywicą
Jestem pod wrażeniem
-
Elegancko to
wychodzi z tą żywicą
Jestem pod
wrażeniemDzięki, mam nadzieje że i w miarę trwale
Właśnie dałem suzuki do blacharza. Za te dziury z przodu pod nogami pasażera 100/150 zł + mocowanie wahacza zależy czy tam będzie miał dużo do robienia. Mam nadzieje ze w 200zł się zmieszczę
Wspomniałem mu o prawy progu na dole... czy może to spróbować załatać. Powiedział że on się tego nie tyka, bo już ostatnio próbował, to mówi że boi się że jak zacznie dłubać to nic z tego progu nie zostanie i żeby żywica załatać i liczyć że to wytrzyma rok... dwa
a potem reperki. Jego cena za wspawanie progów wewnętrzny/zewnętrzny od strony to 300zł. -
Daj potem znać który to blacharz i czy jesteś zadowolony z usługi
-
Daj potem znać
który to blacharz i czy jesteś zadowolony z usługiTy to się bierz za Swojego już, bo za dwa lata to nie będzie czego ratować...
-
Daj potem znać
który to blacharz i czy jesteś zadowolony z usługiZrobię po prostu wam zdjęcia bo Ja się nie znam. Może da się to też gołym okiem stwierdzić, ale wole jak wy, bardziej doświadczeni łataniem swojego Suzuki wypowiecie się na ten temat
A blacharkę robię w warsztacie zaraz koło mnie, mianowicie sa to Katowice, ul. Kosynierów
-
Ty to się bierz za
Swojego już, bo za dwa lata to nie będzie czego ratować...Nic nie pisałem o dwóch latach, przecież na jesień robię. O dziwo strona pasażera wyżarta, a na stronie kierowcy nic.
Tak to wygląda po jednej zimie. Możecie mi wierzyć lub nie, rok temu nie było nic.Zrobię po prostu
wam zdjęcia bo Ja się nie znam. Może da się to też gołym okiem stwierdzić, ale wole
jak wy, bardziej doświadczeni łataniem swojego Suzuki wypowiecie się na ten tematTeż się nie znam, jeszcze nic nie łatałem
-
Ciśnie się na usta stara anegdota krążąca po internecie
Klicken Sie bitte -
bo to tak jest ja za zawsze 2 razy w roku zaglądam wiosna i jesień bo tam wystarczy jeden nalot i tak jak piszesz 1 zima i tak to wygląda xD
-
Bardzo dobrze znany mi ostatnio widok... powodzenia ze skrobaniem ten maty wygłuszającej bo raczej musisz to zedrzeć jak Cy tam wychodzi rdza a to jest najgorsza część roboty... Śrubokręt, dłuto + młotek i do przodu. Nawet pod nogami po prawej stronie kłęby rudej masz to z wieloma dziurwami się zaznajomisz :-) Ja na początku jak tak czytałem myślałem że przesadzają wszyscy że suzuki tak gnije, no ale potem widok przerósł moje oczekiwania Ale trzeba walczyć!
-
Maty najlepiej na zimno, są wtedy twarde i kruche.
-
Najgorsze jest to, że nie mam gdzie... Pod blokiem będę auto rozbierał?
Chciałbym, aby to jeszcze trzy lata w moich rękach pojeździło, więc blacharkę ogarnąć trzeba. -
Potraktować je młotkiem gumowym i odchodzą wtedy płatami
-
Bierzesz kolegę/koleżankę, piwo i do robotu
-
Bierzesz
kolegę/koleżankę, piwo i do robotuKoleżankę wtedy można podobnie jak dłuto młotkiem
-
O, dochodzi drugi problem. Najzwyczajniej nie mam gdzie trzymać wszystkich gratów. Nawet roweru u siebie nie mam
-
O, dochodzi drugi
problem. Najzwyczajniej nie mam gdzie trzymać wszystkich gratów. Nawet roweru u
siebie nie mamTo nie rób, przynajmniej będziesz miał przewiew i Ci szyby nie będą parowały
-
To już wolę parujące szyby
Zawsze można do wujka na wieś jechać i ogarnąć temat np. w wakacje. Wzorując się na autorze wątku . Myślę, że tak właśnie zrobię -
To już wolę
parujące szyby
Zawsze można do
wujka na wieś jechać i ogarnąć temat np. w wakacje. Wzorując się na autorze wątkuJa tam bym chyba wolał mimo wszystko dać do zaspawania jak ma wytrzymać ze 3 lata ew potem samemu pobawić się w zabezpieczanie