[moje auto] Suzuki Swift 1.3 mk4 5d - Suzi (cz.2)
-
Te gumki teoretycznie trochę wyciszają pracę amorów, dodatkowo jak coś wrzucisz do bagarka to się nie obije o wystający trzpień amorka
-
Te gumki
teoretycznie trochę wyciszają pracę amorów, dodatkowo jak coś wrzucisz do bagarka to
się nie obije o wystający trzpień amorkano właśnie bez gumek to tak jakbym je delikatnie słyszał jednak...
Pomęcze je w dzień, bo dziś już sił brak -
no właśnie bez
gumek to tak jakbym je delikatnie słyszał jednak...
Pomęcze je w dzień,
bo dziś już sił brakDobra, pojeździj trochę i napisz jak się z rozpórkami jeździ
-
Dobra, pojeździj
trochę i napisz jak się z rozpórkami jeździrozporki rozpórkami, ja to ciekaw jestem jak na tych sprężynach
-
rozporki
rozpórkami, ja to ciekaw jestem jak na tych sprężynachMasz co testować
-
Masz co testować
No to juz wiem, prowadzi sie sztywniej, nie przechyla sie tak na zakretach razem z sila odsrodkowa, ogolnie lepiej trzyma sie drogi, wszelkie łuki, wjazdy, zjazdy z mostów to frajda (nie wiem czy to zasługa samych sprężyn, czy rozpórek też, bo założyłem na raz); tyl, gdy zaladowany mniej podskakuje, jest nieco twardziej na dziurach, a na fotelu, jak siedze, czuc ze dupa siedzi wyzej niz wczesniej, co akurat mi sie nie podoba i chetnie bym wyrownal, w jezdzie preszkadzaja mi tylko stuki z prawej, tylnej strony zawieszenia gdy przejezdzam przez dziury, nierownosci typu szyny, tory, koleiny, co to moze byc (gdy koło podskakuje, lub ma do tego tendencje)? W lewym tylnym kole halasuje zas cos jakby lozysko, ale w nietypowy sposob, bo nie bez przerwy i huczy w sposob lup lup lup, rozkręca się co raz barziej, jutro pojade na diagnoze, chyba ze ktos cos doradzi?
To pierwsze to stuki jakby mlotkiem w wahacz, moze on ma jakieś problemy albo ten sworzeń co tam jest, bo nie wiem jakie on ma zadanie, co tam właściwie jeszcze siedzi? Opony z tyłu mam łyse, wielosezonowe na baloniastej oponie 185/60/14 jeśli to ma znaczenie. -
To, że dupa fajnie siedzi pewnie jest zasługą sprężyn, ja jak zmieniłem amory na nowe, to przez pierwszy dzień tak mi się mega jeździło, że nie chciałem wysiadać potem się przyzwyczaiłem ale nadal czuć różnice Co do stuków zawieszenia, wali mi dokładnie tak samo z tyłu, i u mnie w golfie przyczyną są silentblocki z tyłu, może u Ciebie to to samo, ale niech to potwierdzi jeszcze ktoś bardziej ogarnięty w swiftach
-
To, że dupa fajnie
siedzi pewnie jest zasługą sprężyn, ja jak zmieniłem amory na nowe, to przez
pierwszy dzień tak mi się mega jeździło, że nie chciałem wysiadać
potem się przyzwyczaiłem ale nadal czuć różnice Co do stuków zawieszenia, wali
mi dokładnie tak samo z tyłu, i u mnie w golfie przyczyną są silentblocki z tyłu,
może u Ciebie to to samo, ale niech to potwierdzi jeszcze ktoś bardziej ogarnięty w
swiftachIdzie to kupić? Bo pierwszy raz to słysze, na allegro ani śladu, chyba że to jest po polsku tuleja wahacza?
-
Idzie to kupić? Bo
pierwszy raz to słysze, na allegro ani śladu, chyba że to jest po polsku tuleja
wahacza?No właśnie w swifcie jest inaczej zbudowane zawieszenie z tyłu i to raczej będą tuleje wahacza, ale tak jak mówię, niech potwierdzi, ktoś bardziej ogarnięty w swiftach.
-
Pewnie po prawej masz to co u mnie czyli wybita tuleja w zwrotnicy - podobno taka sama jest jak w tylnym wahaczu - podjedź na skp to sprawdzą za 20 zł albo od razu do mechaniora
-
To jest nic innego niż walenie tłumika o wahacz i podwozie, jutro odwiedze mechanika...
Prawdopodobnie huk z lewego koła to łożyska, ale jest szansa, że to przez tłumik, także może uda się tanim kosztem jedno i drugie załatwić za jednym pociągnięciem -
Sorry że Cię tak z terroryzowałem na mieście - nie pomyślałem że jesteś w pracy Ale jak zobaczyłem z daleka Swifta z czerwonymi dodatkami pomyślałem, że tego jeszcze nie dotykałem Pozdro
-
Sorry że Cię tak z
terroryzowałem na mieście - nie pomyślałem że jesteś w pracy Ale jak zobaczyłem z
daleka Swifta z czerwonymi dodatkami pomyślałem, że tego jeszcze nie dotykałem
PozdroMiło było poznać, nie sądziłem, że moje autko jest aż tak łatwo rozpoznawalne, następnym razem może bez klienta będę (akurat mojego stałego klienta z centrum do Piaseczna wiozłem), a odpowiadając na Twoje pytanie - zapie*****
Filmik nakręcę jutro jak z roboty będę wracał, klienci aż proszą, żeby depnąć czasem, tak ładnie zrywaKilka fotek z Piaseczna:
-
Dzisiaj zostało wymienione lewe tylne łożysko koła.
Mechanik chciał 40zł, natomiast samo łożysko dokujin w hipolu kupiłem za 23zł (po zniżkach 25% stałego klienta) -
ja wsadziłem dwa PPL, 500 km za mna i nie narzekam, koło nie odpadło. wymieniłes tylko jedno łożysko?
-
ja wsadziłem dwa
PPL, 500 km za mna i nie narzekam, koło nie odpadło. wymieniłes tylko jedno łożysko?tak, bo tylko jedno hałasowało, ale wcześniej za łożyska płaciłem po 50zł raz nawet 100zł (tylne) i padały bardzo szybko, ciekaw jestem jak to dokujin sie sprawdzi
edit:
aha, no i wracając z pracy wypróbowałem silnik od jedynki (nie mialem jeszcze dużo okazji), koła troche buksowały, ale ogólnie widać jak leci:
http://www.youtube.com/watch?v=8WVWfBArQz0&feature=youtu.be
Jak będę miał okazję to nakręcę przy wyższych prędkościach, bo do 160 to on ciągle idzie jak zły, przy redukcji, czy starcie naprawdę wgniata
no i białe podświetlenie zegarów...
spalanie natomiast 6.3-7l, gdzie górną granicę uzyskałem stojąc w godzinnym korku mierząc na odcinku 150km, przeciętne spalanie trzeba liczyć 6,5l czyli złotówkę więcej niż na starym znacznie słabszym silnikuPS
Skąd/z jakiego powodu może być pisk (taki jak skrzyni) jak puszczam gaz na dwójce czy trójce z 2,5tys do 1,5tys obrotów? takie wycie, na starym silniku tego nie było -
tak, bo tylko jedno hałasowało, ale wcześniej za łożyska płaciłem po 50zł raz nawet 100zł (tylne) i
padały bardzo szybko, ciekaw jestem jak to dokujin sie sprawdziCo do firmy którą ostanio zachwalasz to ona się raczej nazywa Dokuji, bez tego "n" na końcu.
Ktoś, kto nigdy nie słyszał może zostać wprowadzony w błąd i nie znaleźć zachwalanych przez Ciebie części -
Faktycznie, przywidzialo mi sie te n
-
Ależ przyjemnie jeździ się teraz moim Suzuki
Spalanie bez większych starań wyszło 6,4l/100km 90% miasto.
Dzisiaj udało mi się usunąć (w tej chwili) ostatni stukający odgłos, wcześniej nie domyśliłem się co to jest, a mianowicie klapa bagażnika miała delikatny luz na zamku i przejeżdżając przez kocie łby, nierówną kostkę itp słychać było jak coś waliło w bagażniku, wystarczyło okleić delikatnie czarną taśmą izolacyjną miejsce w którym zatrzaskuje się zamek w klapie i dźwięk całkowicie ucichł.
Podczas jazdy słychać jedynie skrzynie - nie drażni, powietrze i trochę koła z tyłu bo wielosezonowe i zdarte poniżej minimum.
No i jedna dziwna sprawa, od wymiany sprężyn na nieco wyższe i twardsze, jeżeli nikogo poza mną nie ma w aucie, to z prawego tyłu auta słychać skrzypienie na każdej dziurze, wyboju, zakręcie. Podejrzewam, że to amortyzator, który nigdy nie pracował na tej wysokości, ale z drugiej strony niby powinno być podobnie, podjadę z tym niedługo do mechanika, może coś wykryje. Skrzypienie słychać gdy ciągnę za ropórkę góra dół, gdy szarpie za prawe tylne koło. Najciekawsze w tym jest to, że gdy ktoś usiądzie, dociąży auto, to dźwięk całkowicie ustaje, ba - nawet gdy zatankowałem auto do pełna, to się poprawiło.W najbliższym czasie będzie sporo zmian i poprawek w aucie
-
Może przednia guma wahacza tylnego jest zużyta i poskrzypuje