[moje auto] Suzuki Swift 1.3 mk4 5d - Suzi (cz.2)
-
poduche mialem w
kierownicy, teraz jest tylko u psażera, ale podobniez zeby ona dzialala musi byc
podlaczona też ta u kierowcy wiec tak jakbym nie miałto lypa
-
u mnie jak zapalał się check engine to obroty też falowały, zlikwiduj check to obroty się ustabilizują.
-
Wolny czas z dziewczyną poświęciłem tym razem, na pomalowanie rozpórki bagażnika
Właśnie schnie czarny lakier:
oraz link z przebiegu prac:
http://img32.imageshack.us/img32/6789/dsc0070zh.jpg -
Pogrzebałem z rana w kabelkach za kierą, znalazłem jeden podwójny urwany kabel, podejrzewam, że celowo, nie znalazłem też miejsce do którego mógłby iść. Szukałem też przyczyny nie działających awaryjnych, ale przewody na kostkach wyglądają ok (tam gdzie sięgam), nie jest to na 100% wina przełącznika zespolonego, bo podłączyłem drugi i jest to samo, nie wiem czy jest jakiś bezpiecznik odpowiadający za to, ale w brązowej skrzynce wszystkie są ok...
Rozpórka gotowa do zamontowania (oczywiście ja tego nie zrobie, bo nie mam czym odkręcić nakrętek dwóch), czyli kiedyś przy okazji)...
Kolor ogólny żywy, perła:
Już zbieram pomysły na przednią rozpórkę -
Pogrzebałem z rana
w kabelkach za kierą, znalazłem jeden podwójny urwany kabel, podejrzewam, że celowo,
nie znalazłem też miejsce do którego mógłby iść. Szukałem też przyczyny nie
działających awaryjnych, ale przewody na kostkach wyglądają ok (tam gdzie sięgam),
nie jest to na 100% wina przełącznika zespolonego, bo podłączyłem drugi i jest to
samo, nie wiem czy jest jakiś bezpiecznik odpowiadający za to, ale w brązowej
skrzynce wszystkie są ok...Moja rada: oddaj to do elektryka bo jesteś "zielony" w temacie i nie dojedziesz do tego sam zwłaszcza teraz po swapie. Swoją drogą to nie wiem jakie masz układy z Plastkiem ale jak dla mnie coś tu jest nie tak, oddajesz auto na swapa, bulisz za to hajs i to jak pisałeś nie mały i dostajesz auto z wariującymi obrotami i bez awaryjnych i sam się z tym potem bujasz
-
tylko co ma moja robota do awaryjnych? Ja męczyłem wiązkę silnikową a nie kabinową wiec nie zamierzam czegoś tam poprawiać
- falujące obroty - hmm. Jak oddawałem auto to miało równiutkie 950rpm i trzymały sie jak skała , wszystko może wyjść po czasie , ja autem nie jezdzilem bo robilem to tydzien a swapy robi sie pól roku i wecej. Musiałbym zatankowac za 200zl i jezdzić by sprawdzic wszystko
swap w ktorym nie pasowalo nic a nie działaja awaryjne ktorych nie ruszalem i falujące obroty o 200rpm ( palec , kopułka , może do regulacji tps ) a Ty Przemku mówisz że dostaje auto nie sprawne? Cała reszta jest jak najbardziej OKI.
Co do kasy , czy ja wiem czy dużo? Ja zrobilem dokładnie 2x tyle bo wspoma , malowanie , spawanie wydechu itp. Kolega z warszawy w 3D wlozył tylko silnik i przerobił elektryke a z kasą wział kwotę 2x wyższą od mojej. Ja oddajac auto wiedzialem tylko o check engine które jest spowodowane albo linką którą rafał sam urwał albo kostką od kompa która przelutuje sam za free , tylko muszę kupic jakaś uszkodzoną wiązkę silnikowa
-
Moja rada: oddaj to
do elektryka bo jesteś "zielony" w temacie i nie dojedziesz do tego sam zwłaszcza
teraz po swapie. Swoją drogą to nie wiem jakie masz układy z Plastkiem ale jak dla
mnie coś tu jest nie tak, oddajesz auto na swapa, bulisz za to hajs i to jak pisałeś
nie mały i dostajesz auto z wariującymi obrotami i bez awaryjnych i sam się z tym
potem bujaszChyba muszę sprostować kilka rzeczy: obroty z początku były za mocno podkręcone, stąd cuda, wystarczyło wyregulować co sam ogarnąłem w chwilę; awaryjnych Plastek nie sprawdził jak oddawał mi auto, dopiero pozniej sie okazalo ze nie działają, z pewnością gdybym podjechał zrobiłby mi to bez problemu, jeszcze ten check engine, ale niestety ja potrzebuje auto do pracy, a do Węgrowa mam kawałek, to przy okazji się to zrobi, jak będę w okolicy. A sam pomyślalem ze może dałbym radę to zrobić, gdyby to nie bylo nic trudnego, ale jednak nie jest tak łatwo jak z obrotami
Ponadto jutro/pojutrze musze zdjąć kolejno wszystkie koła i sprawdzić luzy w zwieszeniu w ostatecznosci przejechać sie na diagnostyke za te 30zł, bo mam mnóstwo stuków w zawieszeniu... W prawym przodzie na dołkach strasznie wali, tył (szczególnie prawy) skacze jakby był na sprężynkach od długopisów i obciera, a dodatkowo jeszcze co raz słysze jakieś łup łup łup nie wiem jeszcze skąd, no nic, dawno nic nie robiłem poza łozyskami...
Zastanawiam się tylko czy amortyzatory kupić czy zregenerować te co mam, czyli takie jakie wyjechały z fabryki(150zł/szt z wyjeciem i montazem), podejrzewam też że mogłą pęknąć sprężyna, będę badał... -
swap w ktorym nie
pasowalo nic a nie działaja awaryjne ktorych nie ruszalem i falujące obroty o 200rpm
( palec , kopułka , może do regulacji tps ) a Ty Przemku mówisz że dostaje auto nie
sprawne? Cała reszta jest jak najbardziej OKI.Nie napisałem, że auto jest niesprawne, ale po takiej ingerencji raczej nie widzę innej opcji żeby awaryjne padły od czegoś innego, chyba, że to faktycznie jakiś zbieg okoliczności.
Co do kasy , czy ja
wiem czy dużo? Ja zrobilem dokładnie 2x tyle bo wspoma , malowanie , spawanie
wydechu itp. Kolega z warszawy w 3D wlozył tylko silnik i przerobił elektryke a z
kasą wział kwotę 2x wyższą od mojej. Ja oddajac auto wiedzialem tylko o check
engine które jest spowodowane albo linką którą rafał sam urwał albo kostką od kompa
która przelutuje sam za free , tylko muszę kupic jakaś uszkodzoną wiązkę silnikowaDlatego też napisałem, że nie wiem jaki macie układ, nie wiem też jaki był zakres prac, bo Rav wspominał jedynie o swapie i montażu wspomy.
-
Nie napisałem, że
auto jest niesprawne, ale po takiej ingerencji raczej nie widzę innej opcji żeby
awaryjne padły od czegoś innego, chyba, że to faktycznie jakiś zbieg okoliczności.
Dlatego też
napisałem, że nie wiem jaki macie układ, nie wiem też jaki był zakres prac, bo Rav
wspominał jedynie o swapie i montażu wspomy.no awaryjne raczej nie były zbiegiem okoliczności, ale to jest drobna usterka ktorą da sie naprawic bez wkladu finansowego przecież
-
Mam już wynik spalania na nowym, dużo mocniejszym silniku
Otóż: 90% po mieście z czego większość nocą, 10% trasa, duże obciążenia (często wiozłem po 4 nawet 5 osób), kilka razy się pościgałem, ale głównie starałem się jeździć dynamicznie, ale ekonomicznie - zresztą tak samo jak wcześniej.Na liczniku auta wybiło 558km, natomiast na liczniku dystrybutora paliwa dokładnie 35,19l (186,16zł), zatankowane dwa razy pod sam korek, także wyniki są pewne
Średni wynik spalania to: 6,3l/100km
-
Mam już wynik
spalania na nowym, dużo mocniejszym silnikuto tylko 30KM ... co innego 100
Na liczniku auta
wybiło 558km, natomiast na liczniku dystrybutora paliwa dokładnie 35,19l (186,16zł),
zatankowane dwa razy pod sam korek, także wyniki są pewne
Średni wynik
spalania to: 6,3l/100kmto chyba dobrze ... nie ma na co marudzić
-
to tylko 30KM ...
co innego 100
to chyba dobrze ...
nie ma na co marudzićno troche wiecej niż 30kM, ale nie tylko, bo nieco inna kontrukcja silnika 8v a 16v, a przyspieszenie czuć dużo bardziej
Już pomijając że te 35 kucyków w tak lekkim aucie bardzo wiele zmienia, tak jak wcześniej skoda octavia 2.0 Tdi 140kM odstawiała mnie w tyle a na wyższych prędkościach to już tym bardziej, tak teraz się odwróciło, bo na pierwszym i drugim biegu lece szybciej i odstawiam ją o 2 długości, natomiast na trzecim i czwartym różnice coraz bardziej się powiększa
-
Średni wynik
spalania to: 6,3l/100kmZaczynam się zastanawiać w jaki sposób mierzysz to spalanie albo jak jeździsz bo jednak z tego co słyszałem to silniki GTI raczej nie są zbyt ekonomiczne a ten wynik nie jest wiele gorszy od wyników jakie robię litrówka...
-
Krótko i na temat, ja w to nie wierzę. Z obciążeniem po mieście 6L w GTI, taa... Tak samo było z filmikiem 180km/h jeszcze na 8v. Jakoś się nie doczekaliśmy mimo piwnej motywacji. Druga sprawa, czemu 8v palił ci kiedyś 8-9L http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=1035950#Post1035950 (przeglądając forum znalazłem temat), a potem cudem nie umiałeś przekroczyć 6?
-
Zaczynam się
zastanawiać w jaki sposób mierzysz to spalanie albo jak jeździsz bo jednak z tego co
słyszałem to silniki GTI raczej nie są zbyt ekonomiczne a ten wynik nie jest wiele
gorszy od wyników jakie robię litrówka...mierze w sposób 100% pewny bo 1mm pod sam korek, mnie też zdziwił ten wynik, licznik przekłamuje więcej o 3km/h przy 100, także można dodać 2-3% do wyniku spalania (średnia prędkość z postojami to 35-40km/h, a po mieście jeżdżę głównie 60km/h)
-
Jeżdżę tak samo i jakoś mój nie zszedł poniżej 9.5 litra.
-
mierze w sposób
100% pewny bo 1mm pod sam korekŻe co?!
-
BPX33 Bogatemu wolno hahahhaha. To nie są tanie rzeczy.
-
Że co?!
tzn atakuje pistolet (pomimo ze odskakuje), aż paliwo będzie idealnie pod korkiem
Jeżdżę tak samo i jakoś mój nie zszedł poniżej 9.5 litra.
9,5 litra to już duża przesada, musisz mieć coś nie tak, a ja nie spodziewałem się wyniku poniżej 7l
-
silnik jest w dobrej kondycji + wszystko poskładalem tak jak trzeba - układ paliwowy bez skorodowanych przewodów , wlew paliwa cały nie dziurawy no i nowa sonda lambda która Ci dałem gratis Choć obstawiałem bardziej 7l