[moje auto] Suzuki Swift 1.3 mk4 5d - Suzi (cz.2)
-
Ty znasz ten
dźwięk? : DDomyślam się, że jest jeszcze głośniej niż przy 6000 tys. obrotów.
No może jestem zbyt
leniwy i nie chce mi się przekładać biegów na iższe, choć nieświadomie hamuje czasem
silnikiem, ale tylko z 5 czasem 4 bieguNo to skoro nie przemawia do Ciebie aspekt finansowy to spróbujemy inaczej...
Spróbuj zahamować z wciśniętym sprzęgłem na oblodzonej drodze bez wpadnięcia w poślizg. -
Domyślam się, że
jest jeszcze głośniej niż przy 6000 tys. obrotów.
No to skoro nie
przemawia do Ciebie aspekt finansowy to spróbujemy inaczej...
Spróbuj zahamować z
wciśniętym sprzęgłem na oblodzonej drodze bez wpadnięcia w poślizg.przejeździlem poprzednią zime na letnich 15' lenso, wiec wiem jaka to fajna sprawa wrzucić dwojeczke czy jedyneczke zamiast hamulca
-
przejeździlem
poprzednią zime na letnich 15' lenso, wiec wiem jaka to fajna sprawa wrzucić
dwojeczke czy jedyneczke zamiast hamulcaŁo matko Ciężko Ci coś wytłumaczyć. Jak tak będziesz próbował hamować silnikiem to jeszcze zdarzy Ci się przeskok paska rozrządu. Hamowanie silnikiem nie polega na wrzuceniu dwójki przy jeździe na piątce Po prostu puszczasz gaz i samochód zaczyna zwalniać. Jak zwolni to czwórka i tak dalej.
Mam świąteczną prośbę. Ustosunkuj się do rad kolegów i poczytaj o hamowaniu silnikiem
Zrobisz mi prezent świąteczny -
I co drugi na
tarcze... A o szczękach hamulcowych toś zapomniał! A no i bębny
jeszcze!W moim bębny są jeszcze od nowości, szczęki może z raz zmienione - Swift tylnych hamulców praktycznie nie ściera
Ja tam też wolę wyluzować przy dojeżdżaniu np. do skrzyżowania - niech sobie pyrka na wolnych obrotach i coś tam spala niż miałbym jeszcze wachlować biegami w dół - nie chce mi się
-
No to tyle może nie
wyciągne, tyle, że ja sam jeżdze bardzo malo, czesto 3-5os.
Bawilem sie dzisiaj
z tym hamowaniem silnikiem, jezeli spokojnie ma być z 2tys i spadać to jest ok, ale
jak schodzi z 2700~ i wiecej to mi w kabinie śmierdzi spalonym olejem czy
czymkolwiek tego typuPewnie sprzęgło przysmażasz
-
Pewnie sprzęgło
przysmażasznie mam od dzis prawa jazdy, zrobilem na świstaku w ostatnim roku 60tys, potrafie wyczuc
-
Ja tam też wolę
wyluzować przy dojeżdżaniu np. do skrzyżowania - niech sobie pyrka na wolnych
obrotach i coś tam spala niż miałbym jeszcze wachlować biegami w dół - nie chce mi
sięI słusznie, w spalaniu róznicy nie odczuje, tylko oleju więcej spali, bo coś wiecej mi zeszlo, polowe bagnetu mialem niecałą, wiecej sie w to nie bawie...
Poza tym jestem załamany bo do nowego roku jeszcze chce popracowac, a lozysko z tylu zaczelo sie odzywac... I nie chodzi o te 200zł na lozysko, tylko o tą kase ktorej nie bede mogl zarobic ; (
-
Ja tam też wolę
wyluzować przy dojeżdżaniu np. do skrzyżowania - niech sobie pyrka na wolnych
obrotach i coś tam spala niż miałbym jeszcze wachlować biegami w dół - nie chce mi
sięA ja tam potrafię ze 100 km/h wyhamować biegami do 10 km/h... I nie jest to jakieś strasznie trudne.
-
A ja tam potrafię
ze 100 km/h wyhamować biegami do 10 km/h... I nie jest to jakieś strasznie
trudne.Trudne nie jest ale wachlować mnie się nie chce i nie lubię dodatkowego hałasu jak silnik z obrotów schodzi
-
Trudne nie jest ale
wachlować mnie się nie chce i nie lubię dodatkowego hałasu jak silnik z obrotów
schodziA mi tam się podoba dźwięk wydechu w litrówce jak puszczę gaz przy 70 km/h jadąc na trójce... A jeszcze jak jadę w tunelu to w ogóle!
-
Trudne nie jest ale
wachlować mnie się nie chce i nie lubię dodatkowego hałasu jak silnik z obrotów
schodzito nie jest trudne, ale żmudne i nudne, do tego silnik wyje, szczegolnie na nizszych biegach, a wrzucanie 1 biegu tym cyklem to juz bardzo kiepska sprawa
-
A po co Ci wrzucać
w ogóle jedynkę przy hamowaniu silnikiem?! Na dwójce spokojnie da się
wyhamować do 10 km/h!ogólnie mowie, dwojka też masakra, jakbym mial tak wozic ludzi to by mnie z auta wywalili
-
ogólnie mowie,
dwojka też masakra, jakbym mial tak wozic ludzi to by mnie z auta wywaliliEh! Coś kiepsko jeszcze się znasz na "sztuczkach" przy hamowaniu silnikiem, a zachowujesz się jakbyś przejeździł już co najmniej 25 lat na taksówce...
Znasz coś takiego jak międzygaz? -
Którego w Swifcie robi się meeeega fajnie Przy butach 47, żadnego problemu z tym nie miałem, a przy dohamowaniach i redukcjach do 1 bardzo oszczędzał synchronizatory
-
Eh! Coś
kiepsko jeszcze się znasz na "sztuczkach" przy hamowaniu silnikiem, a zachowujesz
się jakbyś przejeździł już co najmniej 25 lat na taksówce...
Znasz coś takiego
jak międzygaz?Nie, nie znam takiej nazwy, powiem inaczej, mi spala 6l w mieście przy dość niesprzyjajacych warunkach, wydaje mi sie ze to dobry wynik jak na 1.3, to chyba swiadczy o tym ze jednak znam sie na pewnych "sztuczkach", o ktorych szkoda czasu pisać, kazdy ma swoj styl
-
Nie, nie znam
takiej nazwy, powiem inaczej, mi spala 6l w mieście przy dość niesprzyjajacych
warunkach, wydaje mi sie ze to dobry wynik jak na 1.3, to chyba swiadczy o tym ze
jednak znam sie na pewnych "sztuczkach", o ktorych szkoda czasu pisać, kazdy ma swoj
stylNo to radzę się dokształcić i poczytać...
-
No to radzę się
dokształcić i poczytać...ja wiem swoje Ty wiesz swoje, jesli uwazasz ze wiesz lepiej Twoja sprawa, ale moje zdanie na temat hamowania silnika juz napisałem, ale jeszcze raz powtórze: bezsens, strata czasu, oczywiście z 5 czy czasem 4 biegu - jeszcze jest ok, ale nizej to żenada
-
ja wiem swoje Ty
wiesz swoje, jesli uwazasz ze wiesz lepiej Twoja sprawa, ale moje zdanie na
temat hamowania silnika juz napisałem, ale jeszcze raz powtórze: bezsens, strata
czasu, oczywiście z 5 czy czasem 4 biegu - jeszcze jest ok, ale nizej to żenadaMłody, gniewny i jeszcze (do czasu!) głupi (bez urazy!). Może kiedyś zmądrzejesz na starość...
Więcej już nie będę Cię przekonywał (zresztą nie tylko ja).