Kontrolka akumulatora
-
Alternator.
jedna dioda prostownicza w alternatorze pewnie albo ma słaby styk albo padła <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Jaka może być jeszcze przyczyna świecenia się kontrolki????
Uszkodzony regulator napięcia, być może zjechane lub zabrudzone są szczotki regulatora napięcia alternatora.
Sprawa może być bardziej prozaiczna - brak dobrego styku elektrycznego na drodze alternator - akumulator. -
wciąż się pali. Jaka może być jeszcze przyczyna
świecenia się kontrolki????Albo szczotki w alternatorze już się kończą. Zależy jaki masz przebieg. Jeśli duży to jest to prawdopodobne. W polonezie mojego Wujka szczotki podziękowały za współpracę po 190 tys km.
-
Uszkodzony regulator napięcia, być może zjechane lub zabrudzone są szczotki regulatora napięcia
alternatora.
Sprawa może być bardziej prozaiczna - brak dobrego styku elektrycznego na drodze alternator -
akumulator.Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i się nad tym zastanów - sam dojdziesz do wniosku że piszesz nie za bardzo mądrze.
-
Sprawa może być bardziej prozaiczna - brak dobrego styku elektrycznego na drodze alternator -
akumulator.
I na to stawiam - u mnie po rozpięciu kostki styki dosłownie sie rozsypały. Byłem zdziwiony, że wcześniej w ogóle było ładowanie, bo przecież nie stało się to z dnia na dzień.
Tak więc najpierw sprawdź połączenia, a dopiero potem szukaj przyczyny w alternatorze. -
Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i się nad tym zastanów - sam dojdziesz do wniosku że piszesz nie za bardzo
mądrze.To znaczy, do czego masz zastrzeżenia, bo za bardzo nie rozumiem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Jeżeli Ci chodzi o szczotki regulatora napięcia jest to skrót myślowy - szczotki współpracujące z regulatorem napięcia.
-
To znaczy, do czego masz zastrzeżenia, bo za bardzo nie rozumiem
Jeżeli Ci chodzi o szczotki regulatora napięcia jest to skrót myślowy - szczotki współpracujące
z regulatorem napięcia.No i oto chodzi :-) Przeczytaleś i znalazłeś jak to mówisz "skrót myślowy". Takimi skrótami myślowymi mozna kogoś wprowadzić w błąd który pózniej jest powielany przez wiele osób nie za bardzo obeznanymi z mechaniką samochodową i nazewnictwem. Taki sam błąd ktoś popełnił w innym poście nazywając popularny "automat rozrusznika" cewką. Jak póżniej takiemu komuś pomóc jeżeli nie wiadomo na 100% o czym pisze?
W drugim zdaniu twojej porady napisałeś o złym połączeniu elektrycznym pomiędzy alternatorem a akumulatorem. To też duże uproszczenie - jedynym miejscem gdzie może nie być tego styku jest tylko i wyłącznie mocowanie przewodów na samym alternatorze, nie ma innej możliwości i pisanie w tym przypadku o złym połączeniu przy akumulatorze jest błędne. Kontrolka będzie sie zachowywała poprawnie nawet jak po odpaleniu silnika wybudujesz akumulator całkowicie pod warunkiem że alternator jest sprawny i podaje napięcie na instalację.
-
No i oto chodzi :-) Przeczytaleś i znalazłeś jak to mówisz "skrót myślowy". Takimi skrótami
myślowymi mozna kogoś wprowadzić w błąd który pózniej jest powielany przez wiele osób nie
za bardzo obeznanymi z mechaniką samochodową i nazewnictwem. Taki sam błąd ktoś popełnił w
innym poście nazywając popularny "automat rozrusznika" cewką. Jak póżniej takiemu komuś
pomóc jeżeli nie wiadomo na 100% o czym pisze?
W drugim zdaniu twojej porady napisałeś o złym połączeniu elektrycznym pomiędzy alternatorem a
akumulatorem. To też duże uproszczenie - jedynym miejscem gdzie może nie być tego styku
jest tylko i wyłącznie mocowanie przewodów na samym alternatorze, nie ma innej możliwości i
pisanie w tym przypadku o złym połączeniu przy akumulatorze jest błędne. Kontrolka będzie
sie zachowywała poprawnie nawet jak po odpaleniu silnika wybudujesz akumulator całkowicie
pod warunkiem że alternator jest sprawny i podaje napięcie na instalację.A tu się kolega myli. Od plusa aku odchodzą 2 przewody, który jeden jest od ładowania alternatora a drugi zasilający np.światła. Wszystko by było ok ale ktoś w Korei wymyślił ową kostkę, która powoduje tylko duże straty na połączeniu i grzanie się przewodów. Sam miałem problem z ładowaniem i okazało się, że na tej kostce spadało napięcie i do tego przy włączonych światłach grzały się styki. Po wyrzuceniu owej zbędnej kostki i podłączeniu bezpośrednio do aku tych przewodów jest wszystko ok teraz.
-
A tu się kolega myli. Od plusa aku odchodzą 2 przewody, który jeden jest od ładowania
alternatora a drugi zasilający np.światła. Wszystko by było ok ale ktoś w Korei wymyślił
ową kostkę, która powoduje tylko duże straty na połączeniu i grzanie się przewodów. Sam
miałem problem z ładowaniem i okazało się, że na tej kostce spadało napięcie i do tego przy
włączonych światłach grzały się styki. Po wyrzuceniu owej zbędnej kostki i podłączeniu
bezpośrednio do aku tych przewodów jest wszystko ok teraz.Jeżeli już chcesz być tak precyzyjny to przewód łączący alternator z akumulatorem nie ODCHODZI od akumulatora a do niego DOCHODZI.
Ale faktem niezaprzeczalnym jest że tym razem ja zapomniałem o tej kostce - Tico jest tylko jednym z trzech użytkowanych przezemnie samochodem a w Xsarze i w Peugeocie tej koski nie ma :-) -
No i oto chodzi :-) Przeczytaleś i znalazłeś jak to mówisz "skrót myślowy". Takimi skrótami myślowymi mozna kogoś
wprowadzić w błąd który pózniej jest powielany przez wiele osób nie za bardzo obeznanymi z mechanikąCzy w alternatorze są inne szczotki?
[Edit] odpuszczam sobie skasowaną argumentację.W drugim zdaniu twojej porady napisałeś o złym połączeniu elektrycznym pomiędzy alternatorem a akumulatorem. To też
duże uproszczenie - jedynym miejscem gdzie może nie być tego styku jest tylko i wyłącznie mocowanie przewodów
na samym alternatorze...A jednak nie - kolega Przedborzak opisał miejsce, o którym myślałem poza stykami na alternatorze <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />