Jakie auto? z gazem czy bez?
-
W HDI z współwłaścicielem najtaniej, przy znizkach 60% wychodzi koło 200,-
Koszt przerejestrowania jak masz tablice z tego samego miasta to chyba 80-100,- a jak kupiłeś
samochód z innego regionu to 160,- bo nowe tablice dodajaA jesli poprzedni wlasciciel mial oc w pzu to nie wyjdzie taniej wlasnie tam? Czyli z wspolwlascicielem beda skladki naliczane od niego bez zadnych nadwyzek? (wiek 21 lat, prawko:narazie brak). Gdzie musi byc wpisany wspolwlasciciel tylko na oc? czy np na umowie kupna auta i w dowodzie rejestracyjnym tez? Chce na wspolwlasciciela napewno brac dziadka (znizki 60%) ale tez chcialem dopisac tate i brata zeby im tez znizki nabijalo czy jak bedzie tylu wlascicieli to bedzie cos drozej czy dalej naliczane bedzie to co od dziadka?
A co to jest to HDI? gdzie moge znalezc jakies informacje o tym bo nic konkretnego znalezc nie moge
-
Musisz zapłacić w skarbówce 2% wartości samochodu,
podatek od czynności cywilnoprawnych - deklaracja PCC-1
oraz w przeciagu 30dni od zakupu musisz zarejestrować i ubezpierczyć samochód. Ja jeżdże bez AC - > wyliczyli mi za to 500,- wiec podziękowałem
Nie wiem jak to wygląda w tej chwili ale jeszcze 2 lata temu jeśli się zmieniało ubezpieczyciela OC, trzeba było wypowiedzieć umowę z poprzednim. W przeciwnym razie istniał obowiązek opłacania składki z tego samego tytułu u dwóch różnych ubezpieczycieli równolegle.
-
A co to jest to HDI? gdzie moge znalezc jakies informacje o tym bo nic konkretnego znalezc nie
mogeOtwieraszz strone www.google.pl wpisujesz HDI i otrzymujesz taki wynik
http://www.google.pl/search?client=firef...Szukaj+w+Google -
Moze ktos prosze na to odpowiedziec?
A jesli poprzedni wlasciciel mial oc w pzu to nie wyjdzie taniej wlasnie tam? Czyli z
wspolwlascicielem beda skladki naliczane od niego bez zadnych nadwyzek? (wiek 21 lat,
prawko:narazie brak). Gdzie musi byc wpisany wspolwlasciciel tylko na oc? czy np na umowie
kupna auta i w dowodzie rejestracyjnym tez? Chce na wspolwlasciciela napewno brac dziadka
(znizki 60%) ale tez chcialem dopisac tate i brata zeby im tez znizki nabijalo czy jak
bedzie tylu wlascicieli to bedzie cos drozej czy dalej naliczane bedzie to co od dziadka?Ja juz ten samochod kupilem i na umowie kupna jestem tylko ja. Czy w takim przypadku moge zarejestrowac i ubezpieczyc auto ze wspolwlascicielem? Slyszalem ze wspolwlasciciel musi byc na umowie. Jak to z tym jest? Jesli wspolwlasciciel musi byc na umowie kupna i musi sie podpisac to moge miec problem bo ja jestem z lodzi a dziadek z wa-wy
-
Moze ktos prosze na to odpowiedziec?
Ja juz ten samochod kupilem i na umowie kupna jestem tylko ja. Czy w takim przypadku moge
zarejestrowac i ubezpieczyc auto ze wspolwlascicielem? Slyszalem ze wspolwlasciciel musi
byc na umowie. Jak to z tym jest? Jesli wspolwlasciciel musi byc na umowie kupna i musi sie
podpisac to moge miec problem bo ja jestem z lodzi a dziadek z wa-wyCo to za fura pochwal sie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
kolega doucz sie troche bo to nie sa bajeczki przeciwnikow lpg tylko udowodniony fakt
I masz w 100% racje, ale tylko jak jakis partacz źle ustawi instalacje LPG - wtedy głowica mzoe byc do rtemontu po paru tyś km, w przeciwnym razie silnik bedzie zył nei duzo krócej niz na pb - troszke krócej napewno, z powodu wyższej temperatury - ale czy jest roznica czy zrobei na silniku 250tys czy 300tys? Dla mnie nie do tego czasu będe miał inne autko, albo za zaoszczędzone pieniądze kupie silnik albo cały nowy samochód...
Jak ktos robi wiecej niz 15tys rocznei w Tico to poprostu mu sie opłaca załozyć LPG i to mocno.
-
Ja jeżdże bez AC -
wyliczyli mi za to 500,- wiec podziękowałemNo, to teraz zastanów się, Splice, czy aby na pewno dobrze zrobiłeś... <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Pomyśl: za parę lat pewnie będziesz miał więcej kasy i zapragniesz zmienić auto na większe (czyli też z większym silnikiem) i droższe. Wówczas wskazane byłoby AC.
Decydując się teraz na AC przy najniższych opłatach (Tico: malutki silniczek + niewielka wartość rynkowa przedmiotu ubezpieczenia) płacisz relatywnie małą kwotę ubezpieczenia w porównaniu do prawie wszystkich innych samochodów. Przez następne parę lat jeździsz bezproblemowo (czego Ci życzę <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />) lub w przypadku niewielkich szkód nie zgłaszasz się wcale do ubezpieczyciela po odszkodowanie, tylko sam je likwidujesz. Przez te parę następnych lat nabywasz zniżki - chyba 10% za każdy bezwypadkowy rok ubezpieczenia (i tak do 60% maksymalnie). Potem przychodzi czas na ubezpieczenie drogiego samochodu - a Ty płacisz o kilkadziesiąt procent mniej wyższej wówczas składki.
Jeśli tego nie zrobisz teraz, to... Po paru latach kupujesz droższe i większe auto - kwota do zapłacenia za AC (po raz pierwszy w Twoim wypadku) będzie duuuuużo wyższa, niż teraz owe 500 zł za tico. Tak samo będzie co rok - co prawda każde następne ubezpieczenie droższego auta też będzie powodowało nabywanie zniżek, ale dużo wyższym kosztem.
Przemyśl to, czy czasem nie warto właśnie teraz skorzystać z rozpoczęcia AC? Zapłacić w przyszłości za inne (droższe) auto z kilkudziesięcioprocentową zniżką (którą "wypracowałeś" sobie ubezpieczając teraz jeden z najtańszych samochodów) będzie chyba dużo przyjemniej... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Dodatkowo dobrze jest wiedzieć, że w razie nieszczęścia masz szansę odzyskać choćby te niewielkie pieniądze za tico.
IMHO jeśli w Twoim przypadku decydować się na rozpoczęcie zarabiania zniżek, to TYLKO TERAZ. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />I jeszcze jedno... czasy są teraz takie, że aby znaleźć dobrego i taniego ubezpieczyciela, trzeba się trochę nachodzić. Różnice między oferowanymi warunkami i kwotami w różnych firmach są nieraz szokujące. Nie przejmuj się tymi 500 zł, pójdź po prostu do drugiego, trzeciego, czwartego agenta... Popytaj o warunki (decydując się na AC przy tanim tico możesz poprosić o najmniej kosztowne warianty, bez bajerów typu: podwyższenie kwoty odszkodowania, jakieś super-extra-kosmiczne Assistance, zniesienie udziału własnego itd.) oraz - oczywiście - o ceny... Bardzo możliwe, że wyjdzie mniej niż 500 zł, a za rok - jeszcze o te 10% mniej. I tak co roku... aż kiedyś, przy innym aucie, przyjdzie Ci zapłacić np. 60% od wysokości składki 3.000 zł, zamiast całej tej kwoty... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
No, to teraz zastanów się, Splice, czy aby na pewno dobrze zrobiłeś...
Pomyśl: za parę lat pewnie będziesz miał więcej kasy i zapragniesz zmienić auto na większe
(czyli też z większym silnikiem) i droższe. Wówczas wskazane byłoby AC.
Decydując się teraz na AC przy najniższych opłatach (Tico: malutki silniczek + niewielka wartość
rynkowa przedmiotu ubezpieczenia) płacisz relatywnie małą kwotę ubezpieczenia w porównaniu
do prawie wszystkich innych samochodów.Jak zmienie samochód na bardziej komfortowy = droższy to zapewne znowu zrobie numer z współwłaścicielem na ojca <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ojciec za AC+OC+NNW za nową Thalie 1,4 płaci około 800,- Pozyjemy zobaczymy, narazie smigam bez AC i (odpukać), mam nadzieje że nic sie nie stanie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Jak zmienie samochód na bardziej komfortowy = droższy to zapewne znowu zrobie numer z
współwłaścicielem na ojca Ojciec za AC+OC+NNW za nową Thalie 1,4 płaci około 800,-
Pozyjemy zobaczymy, narazie smigam bez AC i (odpukać), mam nadzieje że nic sie nie stanieZycze twojemu tacie jak najlepiej , ale co jesli ty kupisz lepsze auto a jego zabraknie
drogie auto wypadaloby ubezpieczyc
oczywiscie niech twoj tata zyje jak najdluzej i w najlepszym zdrowiu
wg mnie warto nabyc znizki czekajac na lepsze auto -
Zycze twojemu tacie jak najlepiej , ale co jesli ty kupisz lepsze auto a jego zabraknie
drogie auto wypadaloby ubezpieczyc
oczywiscie niech twoj tata zyje jak najdluzej i w najlepszym zdrowiu
wg mnie warto nabyc znizki czekajac na lepsze autoFakt że nieraz warto dać więcej za ubezpieczenie by nabyć zniżki teraz na tańszym aucie. Ale sam nie wykupuje AC bo raczej drogiego auta nie kupię a i tak często są promocje dotyczące AC. Ostatnim razem w Warcie od ręki dawano mi 30% zniżki na AC bomam max zniżkę na OC.
-
Co to za fura pochwal sie
Pisalem juz wczesniej
Wlasnie kupilem sobie tico . 98r 60tys km z autoalarmem i radiem 3700zl niestety bez gazu:/,2-gi
wlasciciel. Wlascicielami byly kobiety. Samochod sluzyl tylko do dojazdow do pracy i nazakupy,
zadnych sladow korozjiCzemu nikt nie odpowiada na moje wczesniejsze posty nikt nie wie jak odpowiedziec??? Gdzie sie moge po pomoc krok po kroku jak zalatwiac formalnosci przy i po zakupie auta, zeby mi tez ktos doradzil jak wybrac ubezpieczyciela jakzalatwiac sprawy ze wspolwlascicielami itd.?
-
A jeździłeś kolego na gazie? ..... z tego co widze to zawsze najwięcej mają przeciw LPG Ci
którzy na gazie nigdy nie jeździli...Gdybym nie miał Tico przerobione na gaz to bym sie nie wypowiadał to chyba jasne "kolego".
Tico mam od nowego z salonu rocznik 1998 i od kilku lat przerobione na LPG i co? i g*wno przed przeróbką autko odpalało na dotyk silniczek chodził jak marzenie, a po przeróbce na lpg kaszana i tyle nie odpala na dotyk, chodzi bardzo nierówno itd. Może to wina firm które montują nie wiem w *upie to mam ale takie są realia w Polsce i dlatego najlepiej nie przerabiać auta na gaz nie wspomnę już o serwisach - byłem ostatnio niby w porządnym serwisie - obsługa klienta ok, sam warsztat też - wyjeżdzam po przeglądzie dojeżdżam do świateł i nagle silnik zaczyna mi buczeć jak cholera otwieram mache a te osły oparły mi kable WN i te od wody z lpg o wentylator.... musialem kupic nowe kable na szczecie wężom nic się nie stało - kpina i tyle. Warsztaty na skutek bumu na lpg powstawaly jak grzyby po deszczu, a ich założyciele to moze i dobrzy mechanicy ale partacze jesli chodzi o lpg. W innym kraju np. Autrii warsztaty działają porządnie, prowadzą szkolenia pracowników i do lpg podchodzą profesionalnie na skutek czego auta tam chodzą elegancko. U nas nawet jesli masz "sekwencyjny gaz" itp. ustawiaja Ci na starym PC i nieaktualnym oprogramowaniu tak ze za 2 -3 tyg znow tam jedziesz bo cos sie w silniku kaszani.
Nastepne auto jakie kupie to diesel lub benzyna - żaden gaz i taka jest moja opinia mozesz sie z nia nie zgadzac to Twoje prawo. -
Czemu nikt nie odpowiada na moje wczesniejsze posty nikt nie wie jak odpowiedziec??? Gdzie sie
moge po pomoc krok po kroku jak zalatwiac formalnosci przy i po zakupie auta, zeby mi tez
ktos doradzil jak wybrac ubezpieczyciela jakzalatwiac sprawy ze wspolwlascicielami itd.?Wystarzczy poczytać informacje z tej strony i już wiadomo co z rejestracją a urząd skarbowy - już pisałem - wypełnić PCC-1, i biegiem do skarbówki ze starym dowodem rejestracyjnym, umową kupna sprzedaży i pieniążkami na podatek. Jeśli kupiłeś samochód od małżeństwa, musisz mieć w umowie wpisanego drugiego małżonka jako współwłaściciela i podpisy obojga.
Co do ubezpieczyciela - nie doradzę. Sam korzystam z usług znajomego, który jest agentem ubezpieczeniowym i to jego zmartwienie, żeby mi znaleźć korzystną ofertę. Jedyne o czym trzeba (było - nie wiem czy teraz też) pamiętać to wypowiedzenie umowy (na piśmie, z potwierdzeniem) z dotychczasowym ubezpieczycielem jeśli zmieniasz firmę. -
Gdybym nie miał Tico przerobione na gaz to bym sie nie wypowiadał [...]
dlatego najlepiej nie przerabiać auta na gazTo, że trafiłeś na pseudofachowców, to nie powód żeby inni nie jeździli na LPG. Ja w niecałe dwa lata zrobiłem na gazie prawie 50 tys. km i jestem zadowolony. Pomijam początkowe kłopoty wynikłe z tępoty i niechlujstwa mechaników, które już tu kiedyś opisałem.
-
To, że trafiłeś na pseudofachowców, to nie powód żeby inni nie jeśdzili na LPG. Ja w niecałe dwa
lata zrobiłem na gazie prawie 50 tys. km i jestem zadowolony. Pomijam początkowe kłopoty
wynikłe z tępoty i niechlujstwa mechaników, które już tu kiedyś opisałem.Wszędzie jest pełno pseudo fachowców. Umieją tylko założyć instalkę i nawet ją ustawić jako tako. Ale że instalka ma jakieś dodatkowe ustawienia itp to już guzik wiedzą. A jak coś jest nie tak to biorą się znów za ustawienie bo tyle potrafią. Mi jeden jak ustawił instalkę w tico to mi palił 9l gazu tyle co koledze leon 1,8T 200KM <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
To że lpg nie ma wad to nik tutaj nie twierdzi i nikt nie zmusz nikogo do jazdy na lpg czy pb. Zła opinia o jeździe i niszczeniu silnika po części to wina samych ludzi. Wielu nakupowało sprowadzony złom z zagranicy co ma na liczniku 120tys (dziwne jak na ponad 12-15letnie samochody) a w rzeczywistości i 700tys. Potem by znów zaoszczędzić montują instalki lpg u "fachowców" i zaczynają się awarie. No i wina gazu twierdzą. Oczywiście to nie reguła ale i diesle mają wady i nie są bezawaryjne. A tam jak coś padnie to są wtedy koszty. Kolega kupił audi 80 na ON. Samochodzik utrzymany i ładnie jeździ. Ale ma problem z spadkiem mocy który nie występuje zawsze. Już się wyjeździł po wielu fachowcach, wydał kupe kasy na ustawienia,czysczenia itp a problem jak był tak jest. Nawet wizyta w serwisie nie pomogła. Tak więc wszystko jest piękne dopóki się nie zacznie sypać. -
Gdybym nie miał Tico przerobione na gaz to bym sie nie wypowiadał to chyba jasne "kolego".
Tico mam od nowego z salonu rocznik 1998 i od kilku lat przerobione na LPG i co? i g*wno przed
przeróbką autko odpalało na dotyk silniczek chodził jak marzenie, a po przeróbce na lpg
kaszana i tyle nie odpala na dotyk, chodzi bardzo nierówno itd. Może to wina firm które
montują nie wiem w *upie to mam ale takie są realia w Polsce i dlatego najlepiej nie
przerabiać auta na gaz nie wspomnę już o serwisach - byłem ostatnio niby w porządnym
serwisie - obsługa klienta ok, sam warsztat też - wyjeżdzam po przeglądzie dojeżdżam do
świateł i nagle silnik zaczyna mi buczeć jak cholera otwieram mache a te osły oparły mi
kable WN i te od wody z lpg o wentylator.... musialem kupic nowe kable na szczecie wężom
nic się nie stało - kpina i tyle. Warsztaty na skutek bumu na lpg powstawaly jak grzyby po
deszczu, a ich założyciele to moze i dobrzy mechanicy ale partacze jesli chodzi o lpg. W
innym kraju np. Autrii warsztaty działają porządnie, prowadzą szkolenia pracowników i do
lpg podchodzą profesionalnie na skutek czego auta tam chodzą elegancko. U nas nawet jesli
masz "sekwencyjny gaz" itp. ustawiaja Ci na starym PC i nieaktualnym oprogramowaniu tak ze
za 2 -3 tyg znow tam jedziesz bo cos sie w silniku kaszani.
Nastepne auto jakie kupie to diesel lub benzyna - żaden gaz i taka jest moja opinia mozesz sie z
nia nie zgadzac to Twoje prawo.Prawda jest taka ze auta zasilane tylko Pb tez sie psuja
Ty sie nacioles na kiepskiego , pewnie taniego gazownika , i teraz jestes uprzedzony
jezeli by mnie bylo stac w zyciu bym nie jezdzil na gazie , ani tymbardziej na ON , dlatego gratuluje ci komfortu wyboru zasilania silnika na Pb -
Nastepne auto jakie kupie to diesel lub benzyna - żaden gaz i taka jest moja opinia mozesz sie z nia nie zgadzac to
Twoje prawo.A ja jeżdżę dieslem od 10 lat i nie jest to już teraz tak opłacalne jak kiedyś.
Ponieważ różnice w cenie paliwa nie są duże, ja teraz bym kupił benzyniaka i założył w dobrym warsztacie LPG <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Kolega
kupił audi 80 na ON. Samochodzik utrzymany i ładnie jeździ. Ale ma problem z spadkiem mocy
który nie występuje zawsze. Już się wyjeździł po wielu fachowcach, wydał kupe kasy na
ustawienia,czysczenia itp a problem jak był tak jest. Nawet wizyta w serwisie nie pomogła.Miałem ostatnio tą samą przypadłość W Tico - wczoraj sprawe rozwiazałem. Objawy były takie że jedzie ładnie, po 110-120km/h nie robi na nim wrażenia a za jakiś czas np. 80km/h i ile bym mu gazu nie wcisnał to nie przyspieszał - przy czym dodam że w Tico dochodziło do tego grzanie silnika. Przyczyna - kable WN, wymienione na nowe SENTECH (gówno jakiego mało niepolecam nawet wrogom) po ich zmianie, problemy jak rekął odjał, Tico wkońcu chodzi ładnie - polecam to Twojemu koledze bo jak tego nie sprawdzał to to moze byc to - moje tico też naogół ładnie jeździło, a momentami na chwile samo z siebie moc traciło i zaraz wracało do formy po 1-2 minucie
-
Ja akurat używam w tikaczu od jakiegoś czasu przewody sentech i nie mam nic do zarzucenia im. Także w seacie ibizie założyliśmy je i jest ok. Więc pewnie miałeś pecha i pewnie wadliwe jakie były. Ja raczej od zakupu auta wymieniłem tylko raz przewody i to tylko dla ciekawości. Bo stare janmory były dobre mimo pewnie dużego przebiegu.
-
zapytaj go o wplyw lpg na szybkosc zuzycia silnika, poczytaj troche fachowych rzeczy na necie na ten temat
potem bedziemy gadac..Skoro jesteś taki douczony to może podaj linki do tych fachowych opracowań na necie - chciałbym się dokształcić <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />