walka z korozją
-
Zmien lakiernika, bo ten mysli, ze znalazl krowe do
dojenia.a ile skurczybyk powinien wziąśc??
-
a ile skurczybyk powinien wziąśc??
Nie wiem, ale wiem, ile nie powinien <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Chyba, ze to bedzie jakis super lakier <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
mój grat 96 rok: dopiero w tym roku zaczęły wychodzic mu
ślady korozji w kilku miejscach: pojechałem do
kolesia co konserwuje i powiedział że lakier
zabezp. z podłogi już zszedł i trzeba na nowo go
pomalować i zabezpieczyć. KOSZT: 550zł i lakiernik
musi pare miejsc (malutkich) podpicować KOSZT:
250zł
RAZEM: 800zł!!!!!!!!250zł za kilka zaprawek???
troche drogo. no chyba ze ogniska korozji sa wielkosci pięsci na kilku elementach i trzeba je całe lakierowac <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
a tak serio, to jezeli są małe wypryski rdzy, to nie powinno to wiecej kosztowac niz 100zł + koszt lakieru. -
Nie wiem, ale wiem, ile nie powinien Chyba, ze to
bedzie jakis super lakierno tak to będzie "super" biały lakier <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
jeżeli mowicie że za lakier nie wezmie tyle tylko np 150zł to i tak ta kwota wyniesie 700zł dodatkowo musze wymienic przeguby każdy po okolo 140 zł i amortyzatory z tyłu koszt ich z wymianą to 320zł. Za 3000km mam do wymiany olej świece i filtry!! tj okolo 150zł
RAZEM WSZYSTKO: około 1500 zł <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/czacha.gif" alt="" />
Dlatego realnie myślę nad tym aby TIKOLCA opchnąć <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> i kupić PUNTO I 1.7 TD lub Seica 1.1 vana i przerobić homologację na osobówke...(oczywiście oba te auta jako używane)
-
jeżeli mowicie że za lakier nie wezmie tyle tylko np
150zł to i tak ta kwota wyniesie 700zł dodatkowo
musze wymienic przeguby każdy po okolo 140 zł i
amortyzatory z tyłu koszt ich z wymianą to 320zł.
Za 3000km mam do wymiany olej świece i filtry!! tj
okolo 150zł
RAZEM WSZYSTKO: około 1500 zł
Dlatego realnie myślę nad tym aby TIKOLCA opchnąć i
kupić PUNTO I 1.7 TD lub Seica 1.1 vana i przerobić
homologację na osobówke...(oczywiście oba te auta
jako używane)<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
[color:"blue"] A to kolega mysli że jak kupi inne autko używane to nie trzeba bedzie oleju wymieniac <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
niestety to nieuniknionemoim zdaniem robisz bład, ale Twoja sprawa
Każdy samochód to skarbonka, tu wiesz co masz, i mozna zrobic wszystko tanimi kosztami, a kupisz niewiadomo co i dopiero bedziesz miał wydatki ,
czego Ci nie życzę oczywiście !!!
Przemyśl wszystko na spokojnie, prześpij się z tym <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Taka moja skromna rada <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
No chyba że masz tyle kasy że nie ma się nad czym zastanawiać to życze udanego wyboru autka [/color] -
nie o to chodzi czy mam czy nie mam kasy lub czy auto mi sie znudzilo. Bo te 5 czy 6 tys to chetnie bym dołożył i kupił jakis samochód który nie koroduje i jedzi sie nim NORMALNIE i WYGODNIE. Ta puszka chcialem jeszcze pare lat pojezdzic ale ta korozja nie daje mi spokoju chociaz to dopiero poczatki
-
Stary, jak kupisz auto ktore nie koroduje to powiedz na forum - pewnie pare osob bedzie zainteresowanych <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> (Pomijajac tu oczywiscie trabiego i jakies inne wynalazki).
Co do lakiernika - moim zdaniem za max. 500 PLN powinienes miec obskoczone cale auto na cacy z wszystkimi poprawkami i usuwaniem rdzy.
-
no tak to będzie "super" biały lakier
Zamiast zamalowywac te ogniska rdzy pomaluj caly samochod na rudordzawy i zapomnisz o rdzy <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
A na powaznie moj 98 rocznik tez ma poczatki pruchnicy. Musze tez cos z tym zrobic (chyba zapomne ;-)). -
Dlatego realnie myślę nad tym aby TIKOLCA opchnąć i kupić PUNTO I 1.7 TD lub Seica 1.1 vana i przerobić homologację
na osobówke...(oczywiście oba te auta jako używane)Mozesz miec problem z przerobieniem vana w tej chwili juz...
Reszte napisala moja sekretarka <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Stary, jak kupisz auto ktore nie koroduje to powiedz na forum - pewnie pare osob bedzie zainteresowanych (Pomijajac
tu oczywiscie trabiego i jakies inne wynalazki).Trab tez ma sporo metalowych czesci w karoserii.
Co do lakiernika - moim zdaniem za max. 500 PLN powinienes miec obskoczone cale auto na cacy z wszystkimi poprawkami
i usuwaniem rdzy.Dokladnie... tyle, ze nie mozna isc tylko do jednego, oni nie sa glupi <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
...... dodatkowo musze wymienic
przeguby każdy po okolo 140 złKup fabryczne DU - zaoszczędzisz 40zł,
i amortyzatory z tyłu koszt ich z wymianą to 320zł.
Kup zwykłe olejowe po ok. 85zł i wymień sam - to zaledwie po dwie śruby na amorek i 30min. spokojnej pracy.
Tak więc oszczędzasz już 150złZa 3000km mam do wymiany
olej świece i filtry!! tj okolo 150złWymienisz to za darmo, za zaoszczędzone pieniądze z wymiany amorków.
RAZEM WSZYSTKO: około 1500 zł
Pamiętaj, że w każdym samochodzie musisz wymieniać świece, filtry, płyny......
Jak trafisz dobry samochód, to np. wymianę świec można zrobić po przejechaniu 80kkm (przy tym przebiegu wymieniłem w mojej Astrze).Dlatego realnie myślę nad tym aby TIKOLCA opchnąć i kupić PUNTO I 1.7 TD lub Seica 1.1 vana i przerobić homologację
na osobówke...(oczywiście oba te auta jako używane)Musisz tylko wziąć pod uwagę, że po sprzedaży Tico musisz całkiem nieźle dopłacić do zakupu wymienionych przez Ciebie samochodów, aby był w dobrym stanie. Kupowanie staroci to wielka loteria, a Fiaty raczej z bezawaryjności nie słyną. Dodatkowo diesla kupują ludzie, którzy robią bardzo duże przebiegi, więc może taki samochód już mieć nieźle wypracowane podzespoły mimo braku korozji. Pamiętaj też, że praktycznie nikt nie kupuje CC, SC 1.1 aby jeździć spokojnie, tak więc też możesz zakłądać, że taki samochód dostał już nieźle w tyłek. Oczywiście można trafić na egzemplarze z pewnego źródła, ale kto ma taki dostęp <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Diabliczka ma racje:) Kupowanie uzywanego auta to loteria, mozna dobrze trafic ale mozna sie sparzyc. Pamietam jak ja kupowalem Tikusia, w sumie jestem z niego zadowolony, jest zadbany i niewiele uzywany, ale niestety wiek robi swoje, i na poczatku musialem w niego troszke wlozyc pieniedzy. Teraz mi rdza powoli wychodzi mimo tego, ze autko jest zakonserwowane. Zrobilem tanim kosztem zaprawki, moze to jeszcze wytrzyma <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Niestety autko to skarbonka bez dna, ale wygoda kosztuje <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> -
Nie kupuj Vana z jakiejś firmy bo są zajeżdżone i mają cofane liczniki. Mam paru kumpli w którzy pracują w hurtowniach, salonach samochodowych i firmach kurierskich. Te ich samochody to KAPLICA!!!
Wiem, że to Ci zawęża pole wyboru ale nie życzę Ci, abyś nabył coś, w co będziesz musiał inwestować...