Oj ja zły..
-
Czuje sie odpowiedzialny za demoralizujący post <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Chyba powinienem wyrazić skruche.
Ja tam też nie popieram ścigania sie na ulicach często użytkowanych i w miastach, sam tak nie robiłem. Jednak że by upuścić swojej fantazji sportowego kierowcy, popieram takie wyczyny na mało używanych drogach tam gdzie jestesmy pewni ze to nikomu nie zaszkodzi. Zresztą po to są też różnego rodzaju rajdy, wyścigi itd.
Pozdrawiam -
Czuje sie odpowiedzialny za demoralizujący post Chyba powinienem wyrazić
skruche.Eee tam... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Bluem77, IMO Twoje intencje złe nie były; ale zobacz, jak się sprawa dalej potoczyła. Mnie jakoś już tak chyba bardziej z doświadczenia nieraz udaje się przewidzieć dalszy przebieg dyskusji, Ty nie musisz się do tego poczuwać <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. Gdy przeczytałem Twój pierwszy post TUTAJ to wiedziałem, co będzie dalej... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Zauważ, że nie odpowiadałem Tobie. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Ja tam też nie popieram ścigania sie na ulicach często użytkowanych i w
miastach, sam tak nie robiłem. Jednak że by upuścić swojej fantazji
sportowego kierowcy, popieram takie wyczyny na mało używanych drogach
tam gdzie jestesmy pewni ze to nikomu nie zaszkodzi. Zresztą po to są
też różnego rodzaju rajdy, wyścigi itd.Dokładnie tak - od tego są wyścigi. Nikt nikomu nie zabrania ścigania się na zorganizowanych imprezach <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> - można to robić także "gołym" Tico (przykład Sharky'ego <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />).
Ale nie popisujmy się na zwykłych drogach (już i tak bardzo niebezpiecznych z powodu natężonego ruchu i kiepskich warunków) bezmyślnością i lekceważeniem zbyt wielu cennych spraw. Dodam, że takie przechwałki, jakie można było przeczytać w tamtym wątku, wywołują u mnie tylko efekt... że się tak wyrażę... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> ... wymiotny. I wiem, że nie tylko u mnie. Nie popierajmy więc idiotycznych zachowań, przynajmniej na tym kąciku. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />Pozdrawiam
Również. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
PS. Mam nadzieję, że autorzy niektórych postów z tamtego wątku zrozumieją, o co chodzi. A jeśli nie - to zostaje tylko czekać, aż do tego dorosną. Oby tylko nie było za późno.
-
Imo też serdecznie przepraszam ,że dałem się podpuścić na wyścigi uliczne,na codzień jeżdże normalnie znaczy z ograniczeniami prędkości. Niema co popisywać,miano szybko nie znaczy bezpiecznie,ale to już inna sprawa.
Zachęcam do zdjęcia nogi z gazu <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />,bo taka pora jaka nadchodzi jest bardzo niebezpieczna dla takich małychy samochodzików jak tico <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />,a jeszcze bardziej dla tych którzy twierdzą ,ze są doskonałymi kierowcami swoich bolidów <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />- są niedoświadczeni tego co może się wydarzyć nawet w najmniej oczekiwanym momencie.
Więc panowie i panie jezeli nie wiecie co może spowodowac najwieksze zagrożenie, to wam oświadcze,że WY sami i nie miejcie potem do nikogo innego pretensji <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />.Niema co się wściekać na drodze <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Zapodajcie usmiech i jedzcie powoli,a zawsze będziecie <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
Leo ma racje. najgorsza rzecz to dac sie sprowokowac. Raz sie podkusilem takiego wyczynu i na tym sie skonczylo. Na moje szczescie moj wyscig zakonczyl sie na 3 biegu z predkoscia 65km/h nawet nie przekroczylem dozwolonej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> od jakiegos czasu troche zpowaznialem i wyszly mi z glowy glupie popisy. Nie dajmy sie prowokowac, szkoda auta lub nawet zycia. Leo dobrze zrobiles zamykajac temat, ja znowu zaluje ze opisalem tam swoj przyklad bezmyslnosci.
Pozdrawiam wszystkich.
-
popieram leo, gdyż jestem autorem jednego takiego postu o tico.coś co dla jednych jest ciekawostką moze dla innych być pretekstem lub zachętą do głupich wyczynów i stwarzania zagrożeń.
pozdrawiam
-
Imo też serdecznie przepraszam ,że dałem się podpuścić na wyścigi uliczne
Nie ma za co. Dobrze będzie, gdy następnym razem zachowasz zimną krew, zdrowy pomyślunek i wykażesz się wyobraźnią <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. Ta chwila z adrenaliną w roli głównej naprawdę nie jest warta tego, co się łatwo w takich sytuacjach może zdarzyć. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Zachęcam do zdjęcia nogi z gazu ,bo taka pora jaka nadchodzi jest bardzo
niebezpieczna dla takich małychy samochodzików jak tico ,a jeszcze
bardziej dla tych którzy twierdzą ,ze są doskonałymi kierowcami swoich
bolidów - są niedoświadczeni tego co może się wydarzyć nawet w
najmniej oczekiwanym momencie.Dokładnie.
Mam prawo jazdy parę ładnych lat (cały czas "czynne" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />), przejechałem "amatorsko" na pewno grubo ponad 200 tys. km i dopiero teraz stwierdzam, że nabyłem trochę doświadczenia; mimo tego nieraz czuję się zaskoczony tym, co widzę na drogach <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />. Dlatego z upływem czasu z coraz większą pokorą i rezerwą podchodzę do spraw związanych z prowadzeniem auta.Więc panowie i panie jezeli nie wiecie co może spowodowac najwieksze
zagrożenie, to wam oświadcze,że WY sami i nie miejcie potem do nikogo
innego pretensji .... i bądźcie świadomi tego, że w razie nieszczęścia pretensje mogą zostać skierowane do WAS.
Niema co się wściekać na drodze
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Zapodajcie usmiech i jedzcie powoli
... jedźcie po prostu normalnie i z wyobraźnią <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />.
[color:"red"] Naprawdę szkoda życia. Pamiętajcie, że gdzieś tam, u celu Waszej podróży, ktoś na Was czeka. [/color]Peace, Ticott. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
coś co dla
jednych jest ciekawostką moze dla innych być pretekstem lub zachętą do
głupich wyczynów i stwarzania zagrożeń.Dokładnie o to chodzi. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Pozdrawiam krajana. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Jak zwykle Leo masz rację. Nie popieram wyścigów na ulicach, jednak czasem ciężko się powstrzymać. Nieraz zdarza mi się z kimś "zmierzyć", jednak rozpedzam się max. do 80km/h (to i tak za dużo), potem odpuszczam, zwłaszcza, że moje umiejętności jako kierowcy (prawko dopiero od 4 lat i przjechane około 30 tys km) na pewno pozostawiają wiele do życzenia.
-
Jak zwykle Leo masz rację. Nie popieram wyścigów na ulicach, jednak czasem ciężko się
powstrzymać. Nieraz zdarza mi się z kimś "zmierzyć", jednak rozpedzam się max. do 80km/h
(to i tak za dużo), potem odpuszczam, zwłaszcza, że moje umiejętności jako kierowcy (prawko
dopiero od 4 lat i przjechane około 30 tys km) na pewno pozostawiają wiele do życzenia.a powiedz mi tak szczerze czy, nie mowiac juz o zdrowiu i bezpieczenstwie swoim lub innych,
nie zal ci poprostu sprzetu ktorym sie poruszasz??? tikacze wyczynowcami nie sa, to poprostu zwykle wozidelka do przemieszczania sie z punktu A do punktu B.
przyczepnosc tego autka pozostawia wiele do zyczenia, nie mowiac juz o hamulcach...wiec drodzy przyjaciele, jesli nie zal wam swojego zdrowia i zdrowia innych to czy nie warto sobie odpuscic i poprostu poszanowac troche autko? napewno odwdzieczy sie nam dluuugim bezawaryjnym przebiegiem...
pozdrawiam serdecznie
-
a powiedz mi tak szczerze czy, nie mowiac juz o zdrowiu i bezpieczenstwie swoim lub innych,
nie zal ci poprostu sprzetu ktorym sie poruszasz???
Oczywiście, że żal i dlatego staram się jeździć raczej spokojnie, tylko czasem dawałem mu "popalić". Teraz już jeżdżę naprawdę ostroznie. Dużo do myślenia dała mi seria wypadków w mojej okolicy (w jednym zginęła piątka młodych osób, dzisiaj w drugim wypadku trzy). Naprawdę, nie warto się spieszyć. -
słusznie