Spostrzeżenia po wymianie zaworka PCV
-
Mój silniczek na wolnych obrotach lekko nierówno chodził (wspomniane już podobieństwo do wypadania jednego cyklu). Poczytałem starsze posty i idąc za poradą kolegi Zaworek PCV zdiagnozowałem wymianę/niesprawność zaworka... Silnik po zatkaniu obu otworów zaczął pięknie równo chodzić, choć troszke szybciej. Pojechałem, kupiłem, wymieniłem i....?
Jest tak samo... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Poza tym stary zaworek nie wykazuje ogólnych różnic w "przepuszaczaniu" powietrza w stosunku do nowego.Moja konkluzja to, że taka próba z zatykaniem nic nie daje, podejrzewam że równa praca silnika po zatkaniu otworów jest po prostu wynikiem lekko wyższych obrotów.
-
Mój silniczek na wolnych obrotach lekko nierówno chodził (wspomniane już podobieństwo do wypadania jednego cyklu).
.... a kiedy ostatnio sprawdzałeś/regulowałeś zawory <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
.... a kiedy ostatnio sprawdzałeś/regulowałeś zawory?
No właśnie ... Jesienią przy okazji wymiany uszczelki pokrywy, mechanik mi niby sprawdzał ale nie na "zimno"...
A na "gorąco" to też chyba nie było - raczej na "letnio" <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> (po pół godziny od wyłączenia silnika). Twierdził, że jest dobrze. Poprzedni własciciel robił regulację 1,5 roku temu.
Chyba już czas... -
Moja konkluzja to, że taka próba z zatykaniem nic nie
daje, podejrzewam że równa praca silnika po
zatkaniu otworów jest po prostu wynikiem lekko
wyższych obrotów.Mogę potwierdzić. Również miałem cos w rodzaju nieregularnego gubienia zapłonów łącznie z cichym "prychaniem" z wydechu.
Ja również zatykałem wężyk- objawy ustępowały więc wymieniłem zaworek PCV: silnik chodzi równiutko, prychanie zniknęło a lekko podwyższone obroty zmniejszyłem i też jest OK. Nie wiem co u ciebie... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Może ten nowy zaworek też coś "nie teges"? Niedawno kupiłem nową antenę z przerwą w kablu więc niczemu się już nie dziwię! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
No nie wiem sam...ostatnio wymieniałem przewód gumowy do serwa z zaworkiem (podciśnienie chyba).
Chodzi o to, że tam faktycznie dmuchnąć można było tylko w jeden koniec, nowy zawór był kompletnie zamknięty przy próbie dmuchnięcia w drugi koniec.
Stary zużyty wężyk przepuszczał w obie strony - łatwo było więc ustalić ze część jest zużyta.
Natomiast w przypadku nowego zaworka PCV: w jedną stronę jest drożny, a w drugą "prawie niedrożny" - powietrze jednak przechodzi. Do tego wszystko zależy od pozycji części.
Trudno ustalić, że część jest felerna.Może to kwestia wyrobionych połączeń z wężykami - coś mi za lekko wchodzą na króćce, szczególnie w pokrywie zaworów.
-
No dobra... <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> jest faktycznie lepiej z tym nowym zaworkiem... przyznaję <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> ... musiałem się jednak przejechać z 10 km i na parkingu przed wyłączeniem silnika dopiero posłuchałem na b. jałowym.
Chodzi równiej choć nie idealnie - ale to pewnie luzy zaworowe.Żeby się ostatecznie przekonać zatkałem te dwie rurki na nowym zaworze PCV. Robi się owszem podciśnienie na palcach, ale silnik nie wchodzi na wyższe obroty.
Różnicy nie słychać w pracy silnika. To znaczy że dobrze? Ogólnie myślę... gut <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />.Sprawdzę jednak te luzy zaworowe...
Dzięki wszystkim za czujność! <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Nie mam samozapłonu! Wcześniej od roku prawie regularnie prychał po wyłączeniu stacyjki.
Od wczoraj byłem już 7 razy na krótkich wyjazdach tak po 10-20 km.
Ani razu nie było tego efektu!! Czyżby dobry zawór PCV i poprawnie działające odpowietrzenie miało na to wpływ? -
Nie mam samozapłonu! Wcześniej od roku prawie regularnie prychał po wyłączeniu stacyjki.
Od wczoraj byłem już 7 razy na krótkich wyjazdach tak po 10-20 km.
Ani razu nie było tego efektu!! Czyżby dobry zawór PCV i poprawnie działające odpowietrzenie miało na to wpływ?Raczej nie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Raczej nie
A jednak...
Czekałem specjalnie 2 dni żeby wykluczyć przypadek...samochód spokojnie I OD RAZU gaśnie...
Chyba że źle rozumiem pojęcie samozapłonu, u mnie to nie więcej niż tylko 2-3 obroty silnika po wyciągnięciu kluczyka ze stacyjki.
Pamiętam, że u kolegi w maluchu chodził nawet max. 2 sekundy po zgaszeniu <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> ale to był faktycznie elektrozawór.Generalnie mój silnik zdecydowanie równo chodzi na jałowym, więc może też spokojniej gaśnie.? <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
Generalnie mój silnik zdecydowanie równo chodzi na
jałowym, więc może też spokojniej gaśnie.?Miałem czasami losowo występujące samozapłony i po wymianie zaworka są nadal. Nie sądzę żeby to mogło mieć ze sobą coś wspólnego. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
A jednak...
Czekałem specjalnie 2 dni żeby wykluczyć przypadek...samochód spokojnie I OD RAZU gaśnie...Samozapłon jest generalnie wynikiem zbyt bogatej mieszanki lub paliwa o kiepskiej jakości. Spotkałem się też z opinią, że niewielki wpływ ma również kąt wyprzedzenia zapłonu.
Tak więc, sam zaworek nie powinien mieć wpływu.
Być może miałeś nalane paliwo z różnymi "dodatkami".W moim przypadku miałem kilka razy samozapłon, ale było to zazwyczaj losowe zdarzenie i to w dużych odstępach czasowych.