zalało mi ticusia
-
pozdro dla wszystkich, jestem tu nowiutki, ale problemik chyba jest wielki.
ostatnio wracając z roboty mój ticus został oblany wodą z kałuzy tak ze przez 3 sekundy nic nie widziałem, po jakis 5 minutach dalszej jazdy zgasł i nic nie było go w stanie uruchomić łącznie z ciąganiem , akumulator przawie całkiem rozładowało. totalna kicha znajomi ciągneli mnie przez 70 km, bo jak miałem go zostawić w szczerym polu. ma ktoś jakis pomysł, znajomy radzi że mozliwe , że zalało alternator potem nastapiło specie i kaplica. aha jeżdzę na Pb 95 i LPg <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> -
pozdro dla wszystkich, jestem tu nowiutki, ale problemik chyba jest wielki.
ostatnio wracając z roboty mój ticus został oblany wodą z kałuzy tak ze przez 3 sekundy nic nie
widziałem, po jakis 5 minutach dalszej jazdy zgasł i nic nie było go w stanie uruchomić
łącznie z ciąganiem , akumulator przawie całkiem rozładowało. totalna kicha znajomi
ciągneli mnie przez 70 km, bo jak miałem go zostawić w szczerym polu. ma ktoś jakis pomysł,
znajomy radzi że mozliwe , że zalało alternator potem nastapiło specie i kaplica. aha
jeżdzę na Pb 95 i LPgPrzede wszystkim sprawdz bezpieczniki, te w samochodzie i te w komorze silnika (bezpiecznik z LPG! - po jego spaleniu auto nie zapali, nawet na benzynie).
-
pozdro dla wszystkich, jestem tu nowiutki, ale problemik chyba jest wielki.
Proponuję więc zacząć od podwieszonego wątka JESTEŚ TU NOWY? Dekalog Nowego -instrukcja obsługi
ostatnio wracając z roboty mój ticus został oblany wodą z kałuzy tak ze przez 3 sekundy nic nie widziałem, po jakis
5 minutach dalszej jazdy zgasł i nic nie było go w stanie uruchomić łącznie z ciąganiem ...Wysusz dokładnie całą instalację WN łącznie z wnętrzem kopułki i powinno być dobrze <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Przede wszystkim sprawdz bezpieczniki, te w samochodzie i te w komorze silnika (bezpiecznik z
LPG! - po jego spaleniu auto nie zapali, nawet na benzynie).No tu się nie zgodzę jak spalił się bezpiecznik od LPG to spokojnie po przełączeniu można kontynuować jazdę na Pb no chyba że instalację gazową zakładał magik który nie miał pojęcia o tym co robi to tak może być.Sam miałem przypadek w swoim bolidzie że spalił się bezpiecznik od LPG i po przełączeniu jechałem normalnie. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
No tu się nie zgodzę jak spalił się bezpiecznik od LPG to spokojnie po przełączeniu można
kontynuować jazdę na Pb no chyba że instalację gazową zakładał magik który nie miał pojęcia
o tym co robi to tak może być.Sam miałem przypadek w swoim bolidzie że spalił się
bezpiecznik od LPG i po przełączeniu jechałem normalnie.Instalator LPG powiedzial mi, ze gdyby samochod nie zapalal to mam bezpiecznik sprawdzic. Jezeli jest spalony, a nie mam przy sobie innego, mam w pewnym miejscu przelacznik wylaczania instalacji gazowej. Po przelaczeniu wszystko jest tak jakby nigdy LPG nie bylo montowane.