Swift 1.0 czy Matiz?
-
Witam. Dotychczas udzielałem się sporadycznie w kąciku daewoo tico i zauważyłem, że na zlosnikiu są 2 kąciki poświęcone suzuki swift. Chcialbym Was prosić o radę - otóż w najbliższym czasie muszę nabyć samochód dla żony. Samochód ten będzie przebywał trasę ok 160 km dziennie (poza miastem) czyli ok. 3,5 tys km/m-c. Z tego też względu myślimy o czymś w miarę nowym tj. od 98 roku w górę z przebiegiem do 100 tys. km. Nie moze być to samochód zbyt duży, bo żona preferuje mniejsze i zwrotniejsze. Na zakup ten chcę przeznaczyć max. 15 tys. PLN (z OC i AC).Z tzw. "bajerów" samochód musi mieć wspomaganie ale inne udogodnienia też są mile widziane. W tej chwili rozważamy 2 opcje:
1. suzuki swift
2. daewoo matiz
Suzuki z tego samego rocznika co matiz jest sporo droższe i niestety wybór na rynku wtórnym jest znacznie mniejszy niz w przypadku matizów. Myślałem o wesji 1,3 ale z tego co widzę w większości ogłoszeń dominuje wersja 1,0, kóra nie jest znacząco mocniejsza (przynajmniej na papierze) od matiza. Co do matizów to stosunkowo łatwo kupić z małym przebiegiem ale najczęsciej bez wspomagania. Jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii? Z góry dziękuję za rady. -
Jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii? Z góry dziękuję za
rady.Pytasz zakochanych w SS o Matiza ?? <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A tak powaznie to jak znajdziesz SS GLS 1.0 to mysle ze spelni wszystkie Twoje wymagania. Co do porownania to ASO Matiza wyniesie Cie duzo taniej, ale dla niektorych to nie jest zaden argument.
-
Swift 1,0 jest jednak mocniejszy i lepiej przyspiesza od Matiza (no i jest całkiem oszczędny - 4,5 litra/100km to nie jest wielki wyczyn)... A co do reszty "zad i waletów" to można przeczytać na forum...
-
Więc może wypowiem się ja, jako posiadacz aut które Cię interesują.
Matiz - bardzo fajne miejskie autko, jeździ się wygodnie chociaż denerwują skrzypiące plastiki. Tani w utrzymaniu, na przebieg 100 tyś km (lwia część tego przebiegu to moja zasługa - dojazdy do pracy) byłem zmuszony wymienić czujnik położenia wału korbowego i naprawić alternator, naprawy te zamkneły się w kwocie 500 PLN. Jazda poza miastem - może nie porażka ale lekki dyskomfort, podatny na oddziaływanie wiatru, niemile przechyla się w zakrętach, trochę głośny przy dużych prędkościach, chociaż osiągnięcie 150 km/h nie stanowi problemu.
Swift - jeżdzę sedanem z silnikiem 1.3 ale myślę, że jazda swiftem z silnikiem 1.0 aż tak bardzo się nie różni.
Przejechałem swoim swiftem w 1.5 roku 40 tyś km i ogólnie jestem zadowolony, niespodziewane wydatki były niestety trochę większe niż w przypadku matiza,ale wynikały one z braku zainteresowania pierwszego właściciela poczynaniami ASO w czasie przeglądów okresowych, efektem był problemy ze skrzynią biegów, ale to już przeszłość. Swift sprawuje się bardzo dobrze, jest przyjemnym autkiem nietylko w mieście ale także w trasie, także ma problemy z bocznym wiatrem, ale bardzo przyzwoicie zachowuje się na zakrętach i koleinach w porównaniu do matiza, no i jest dużo żwawszy podczas manewru wyprzedzania.
Zdecydowanie polecam swifta, w mieście może nie ma dużej różnicy w stosunku do matiza, ale na trasie jest już ona kolosalna. Zresztą na wiosnę mam zamiar rozstać się z matizem i poszukać dla żony swifta 1.0 w wersji GLS.Pozdrawiam
-
suzuki jest pojemniejsze <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
pali podobnie malo <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> tylko mniej <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" />
raczej sie nie psuje <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
czesci i serwis to temat rzeka <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> ale suzuki sie nie psuje <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
a co to jest matizz <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
Szczerze mowiac matiza do swifta bym nie porownywal... zasadnicza zaleta swifta jest jego japonska bezawaryjnosc. a daewoo... ja bym nie kupil. za ta cene mozna juz kupic jakis dobry egzemplarz, z ktorego napewno zona bedzie zadowolona. ciezko co prawda w swifcie o wspomaganie, ale prosze mi wierzyc, w tych slabszych wersjach w ktorych wystepuje na dosyc waskich kolach 13-tkach, krecenie kierownica nie jest zadnym problemem. jezdzilem matizem ze wspomaganiem i tez jest ono nie potrzebne, a nie ma wogole wyczucia kierownicy przy szybszej jezdzie. swift jest bardzo oszczednym samochodem, a wersja 1,0 w rasie bedzie palila lekko ponad 4 litry. po za tym swift jest duzo ladniejszy <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" /> . swift jest wygodniejszy i jest w nim lepsza pozycja za kierownica, co napewno bedzie nie bez znaczenia w trasie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
co do kosztow serwisu to mozna je bardoz obnizyc samemu wykonujac podstawowe czynnosci serwisowe, bo swift ma bardzo prosta konstrukcje. -
Jeśli małżonka ma jeździć głównie na trasie i to dość spore odległości to ja bym zwracał uwagę przede wszystkim na:
- elastyczność
- wygodę
- spalanie
Lepiej zapewnij jej w miarę bezpieczne wyprzedzanie TIR-ów kupując autko o większej elastyczności. Wspomaganie na trasie będzie średnio przydatne. Przy takich przebiegach może warto byłoby kupić 1.3 z LPG ?
-
Jeśli małżonka ma jeździć głównie na trasie i to dość
spore odległości to ja bym zwracał uwagę przede
wszystkim na:- elastyczność
- wygodę
- spalanie
Lepiej zapewnij jej w miarę bezpieczne wyprzedzanie
TIR-ów kupując autko o większej elastyczności.
Wspomaganie na trasie będzie średnio przydatne.
Przy takich przebiegach może warto byłoby kupić 1.3
z LPG ?
Zgadzam się, że 1,3 byłoby najlepsze ale dostępnośc tej wersji na rynku jest znikoma, większość to 1,0. Dzisiaj znalazłem ogloszenie - swift 1.0 z 99 roku, podobno udokumentowany przebieg 38 tys. km, wspomaganie, elektryka - 12000 pln. W weekend jadę obejrzeć...
-
Dzisiaj znalazłem ogloszenie - swift 1.0 z 99 roku, podobno udokumentowany przebieg
38 tys. km, wspomaganie, elektryka - 12000 pln. W weekend jadę obejrzeć...Uff... w Polsce drogie są autka. W Anglii mojego 1.3 z połowy 2000 roku (wspomaganie, elektryka, centralny, itd., przebieg 55 000km i stan naprawdę śliczny) kupiłem za 9000zł, a jakby dobrze poszukać, to możnaby znaleźć jeszcze tańsze.
Jedyna wada (chociaż w Anglii to zaleta) - jest "lewy" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Uff... w Polsce drogie są autka. W Anglii mojego 1.3 z połowy 2000 roku ....
To może pochwal się od razu ile kosztuje pakietowe ubezpieczenie (AC+OC+NW+Assistance) takiego autka? <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
To może pochwal się od razu ile kosztuje pakietowe
ubezpieczenie (AC+OC+NW+Assistance) takiego autka?Pewnie podwoi (albo i potroi) jego wartość <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
To może pochwal się od razu ile kosztuje pakietowe ubezpieczenie (AC+OC+NW+Assistance) takiego
autka?W przypadku 5-letniego Swifta z silnikiem 1.3 nie wychodzi jeszcze tak źle (bez zniżek 2000zł, ale np. 3 lata bezszkodowej jazdy redukują kwotę do 1500zł). Należy jednak zauważyć, że mimo wszystko cała zabawa w stosunku do zarobków wychodzi wiele razy taniej niż w Polsce, u nas 5-letniego Swifta za niewiele ponad jedną wypłatę się nie kupi (średnia krajowa w UK to 8000zł netto).