Odpalanie na zapych solo - akumulator
-
Cześć. Spotkało mie dzisiaj pewna mała awaria. Otóz wchodze sobie rano, wkładam kluczyk, przekręcam a tu .... łu łu łu .... i to wszystko. Żadnego warkotu Ultera. Zaklołem sobie tylko. Przyczyna jest oczywista. Akumulator po 4,5 roku umarł. Jednak byłem umówiony toteż nie dałem za wygraną. Niestety na blokowisku w Poznaniu nie namierzyłem żadnych potencjalnych popychaczy (tak to bywa - jak widzą że komuś auto nie zapala chowają sie wszyscy) toteż zabrałem sie sam do rozruchu. No to rozkulałem sedana wskakuje, jedynka i puszczam sprzęgło ... za trzecim sie udało. Sposób wymaga nieco wprawy i giętkości ciała, ale skutkuje.
Potem jakos zapalał ale po południu trzeba sie bylo wybrac po nowy aku. Teraz jest Varta 40Ah, bezobsługowy.
Polecam sprawdzić przed zimą wasze akumulatorki bo mój już przy 7 stopniach w nocy odmówił posłuszeństwa i dobrze ze pod domem i w dzien wolny od pracy. Do tego dochodzi nakaz włączania świateł. Lepiej zapobiegać niż leczyć.
-
dzięki za troskę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />, jeśli idzie o palenie "z kopyta" proponuję bieg drugi, wtedy sukces przychodzi z mniejszym wysiłkiem <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
to juz za jakies 4-5 bede mógł przetestować, mam nadzieje.
-
..... toteż zabrałem sie sam do rozruchu. No to rozkulałem sedana wskakuje, jedynka i
puszczam sprzęgło ... za trzecim sie udało......A nie lepiej było wrzucić dwojkę ? I pewnikiem za pierwszym razem by zagadał silniczek. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Nie wiedzialem o tym, czlowiek uczy sie cale zycie!!
-
Uno 1,7 diesel odpalalem z "3" bo na dwojce strasznie szarpalo
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
A nie lepiej było wrzucić dwojkę ? I pewnikiem za
pierwszym razem by zagadał silniczek.Najlepiej dwójke bo na jedynce może być taki numer że po odpaleniu wciśnie się gaz i auto może zrobić nieprzewidziany manewr <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Polecam sprawdzić przed zimą wasze akumulatorki bo mój już przy 7 stopniach w nocy odmówił
posłuszeństwa i dobrze ze pod domem i w dzien wolny od pracy. Do tego dochodzi nakaz
włączania świateł. Lepiej zapobiegać niż leczyć.Wczoraj oblukiwałem mój. Data 1998 dumnie sie prezentuje. To jest mój pierwszy akuumulator z PF126p i szkoda się mi z nim rozstać <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Wczoraj oblukiwałem mój. Data 1998 dumnie sie prezentuje. To jest mój pierwszy akuumulator z
PF126p i szkoda się mi z nim rozstaća jak z korozją <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
a jak z korozją
A dziekuje, dziekuje. Zdrowo się rozwija <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Naczelny zostałeś ofiarą własnych tekstów <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Hehehehe, j praktykowalem tą metodę przez miesiąc. Mialem padnięty akumulator, nigdy nie wiedzialem czy rano odpali. Ale technike odpalania solo opracowalem i stosowalem z powodzeniem <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Aku wymienilem dopiero, kiedy spadl snieg i nie bylem w stanie napędzic auta po zlodzonej uliczce <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
pozdr
-
To gratuluje zapału, jak by nie patrzec to jest to pewien sposób porannej gimnastyki!!