Odpornosc na wiatr
-
Jesli w Twoim rejonie nie ma podwyższonej liczby
wypadków w postaci zaliczania przydrożnych rowów,
to bym sie szczególnie nie martwił. Bardziej
narażone na wpływ wiatru są samochodu o większej
powierzchni bocznej, a takich jest niemało na
polskich drogach.Moze i maszracje!
Poprobuje na sliskim i sam wyciagne wnioski. W koncu nie pierwszy dzien siedze za kierownica.
A tak z zupelnie innej beczki: dealer probowal wcisnac mi Wagona R+. Z tym mialbym dopiero problemy!
Pozdrowko! -
Trochę dziwi mnie
Twój komentarz, że na Frigo musisz (na mokrej
nawierzchni) hamować 10m wcześniej.Mówię o mokrej nawierzchni. gdyby kierować się zasadą że na mokrym lepsza węższa opona, to można by i opony od roweru założyć i ciekawe czy by lepiej hamowały. To się sprawdza, ale do pewnego momentu, a 155 jeszcze w tak kiepskim wykonaniu jak Dębicy to moim zdaniem za mało. Nie potrafię powiedzieć jakie jest optimum, ale beż wątpienia nie jest to 155. Oczywiście mowa o mokrej nawierzchni przy dodatniej temperaturze.
Dla mnie to
jest to trochę niezgodne z prawami fizyki.
Dla mnie też, ale mówię jak jest.
Poza
tym, gdyby zablokowały Ci się koła na Goodrich'ach
to być zajechał na nich 10m dalej niż na Frigo.Raczej nie, bo gdy koła się blokują to hamuję pulsacyjnie.
Uważam również, że mocne wciskanie hamulca przy
zwalanianiu to nie jest zawsze dobry pomysł.Nie twierdzę, że zawsze tak robię. Ale przyzwyczaiłem się że w krytycznych sytuacjach (o co na warszawskich drogach nietrudno...) mogę liczyć na szybkie zatrzymanie auta. A tu nieraz zonk.
Cieszę się jednak, że masz nadzieję na lepsze jutro i
jestem przekonany, że śnieg i mróz pozwoli Ci się
cieszyć z naszych polskich zimówek.Przede wszystkim będę o wiele wolniej jeździł i choćby dlatego poprawi mi się poczucie bezpieczeństwa
<img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Mówię o mokrej nawierzchni. gdyby kierować się zasadą że na mokrym lepsza węższa opona, to można
by i opony od roweru założyć i ciekawe czy by lepiej hamowały. To się sprawdza, ale do
pewnego momentu, a 155 jeszcze w tak kiepskim wykonaniu jak Dębicy to moim zdaniem za mało.
Nie potrafię powiedzieć jakie jest optimum, ale beż wątpienia nie jest to 155. Oczywiście
mowa o mokrej nawierzchni przy dodatniej temperaturze.Lepsze byłoby 135, jesli chodzi o optimum. Nie wiem o jakiej predkosci mowiles przy okazji tego hamowania, ale im wieksza predkosc, tym szybciej zatrzymasz sie na wezszych oponach. Po prostu sa w tanie odprowadzic więcej wody.
Raczej nie, bo gdy koła się blokują to hamuję pulsacyjnie.
I chwała Ci za to. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Nie twierdzę, że zawsze tak robię. Ale przyzwyczaiłem się że w krytycznych sytuacjach (o co na
warszawskich drogach nietrudno...) mogę liczyć na szybkie zatrzymanie auta. A tu nieraz
zonk. Przede wszystkim będę o wiele wolniej jeździł i choćby dlatego poprawi mi się poczucie
bezpieczeństwaI o to chodzi. Trzeba umiec dostosowac sie do warunkow panujących na drodze oraz do indywidualnych mozliwosci samochodu.
-
Ja z przodu mam Dębice, a z tyłu Eurostary <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> i niestety w ciągu ostatnich 3 dni, 4 razy wpadłam w poslizg <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> wiec nie mam zbyt dobrej opini o tych oponach <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Niewiem co może być powodem... ale napewno nie prędkość 30-40 km/h (2 metrowy poślizg) <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Ja z przodu mam Dębice, a z tyłu Eurostary i niestety w ciągu ostatnich 3 dni, 4 razy wpadłam w
poslizg wiec nie mam zbyt dobrej opini o tych oponach Niewiem co może być powodem...
ale napewno nie prędkość 30-40 km/h (2 metrowy poślizg)Eurostar? Nigdy nie słyszałem. W jakim państwie takie robią. Czy to jest w ogóle zimówka?
-
Eurostar? Nigdy nie słyszałem. W jakim państwie takie
robią. Czy to jest w ogóle zimówka?Tak zimówka, a co do jej pochodzenia to niewiem takie już były, gdy został zkupiony swift <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> a że sprowadzany z niemiec to może ich produkcja niewiem... wiem tyle, że są fatalne i nazywają się Eurostar <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
Tak zimówka, a co do jej pochodzenia to niewiem takie już były, gdy został zkupiony swift a że
sprowadzany z niemiec to może ich produkcja niewiem... wiem tyle, że są fatalne i nazywają
się EurostarNo to biegem do sklepu po nowe! Bo jeszcze nam się jedyna przedstawicielka płci pięknej w Klubie wpakuje do rowu.
-
No to biegem do sklepu po nowe! Bo jeszcze nam się
jedyna przedstawicielka płci pięknej w Klubie
wpakuje do rowu.<img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> niedam się, poślizgi mi nie straszne, a rowy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> mało ich w Poznaniu i okalicach wiec nie jest źle <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" /> ale dzięki za troske <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Lepsze byłoby 135, jesli chodzi o optimum. Nie wiem o
jakiej predkosci mowiles przy okazji tego
hamowania, ale im wieksza predkosc, tym szybciej
zatrzymasz sie na wezszych oponach. Po prostu sa w
tanie odprowadzic więcej wody.Może to by się sprawdziło podczas hamownaia w kilkucentymetrowej kałuży, albo podczas oberwania chmury, natomiast na zwykłej mokrej drodze po deszczu takie opony (135) to zło <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Może to by się sprawdziło podczas hamownaia w kilkucentymetrowej kałuży, albo podczas oberwania
chmury, natomiast na zwykłej mokrej drodze po deszczu takie opony (135) to złoBzdury pleciesz. Nie musi być kilkucm kaluzy. Wystarczy, ze kolo sie zablokuje. Zablokowane kolo odprowadzi wieksza ilosc wody w jednostce czasu, jesli opona bedzie wezsza.
-
Bzdury pleciesz. Nie musi być kilkucm kaluzy. Wystarczy,
ze kolo sie zablokuje. Zablokowane kolo odprowadzi
wieksza ilosc wody w jednostce czasu, jesli opona
bedzie wezsza.Wszystko fajnie - ale moje Goodrichy się prawie nigdy nie zblokowały podczas hamowania <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Wszystko fajnie - ale moje Goodrichy się prawie nigdy nie zblokowały podczas hamowania
W takim razie fizycy muszą zrewidować swoje poglądy... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
W takim razie fizycy muszą zrewidować swoje poglądy...
Te Newton <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> Fizykę zbudowano na bazie doświadczeń. A Ty koniecznie chcesz na odwrót <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ja Ci mówię, że w praktyce dzieje się to i tamto, ale nie <img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" /> - Ty wiesz lepiej co jest grane, bo tak mówi wzór <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Te Newton Fizykę zbudowano na bazie doświadczeń. A Ty koniecznie chcesz na odwrót Ja Ci mówię,
że w praktyce dzieje się to i tamto, ale nie - Ty wiesz lepiej co jest grane, bo tak mówi
wzórAleż ja wcale nie twierdzę, że kłamiesz <img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" />! Wcale nie wiem lepiej od Ciebie, czy Twoje Goodrichy hamują tak lub inaczej <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />. Twierdzę jedynie, że wg praw fizyki krótszą droga hamowania na mokrej nawierzchni występuje w przypadku stosowania opon o węższym rozmiarze.
-
Podczas jazdy przy silnym wietrze zauwazylem, ze dosc silnie swistak lata po drodze. Czy ktorys
z kolegow ma doswiadczenia zimowe w tym zakresie. Ciekaw jestem jak Swift zachowuje sie na
sliskiej nawierzchni przy silnym i porywistym wietrze. W Gdansku i okolicy silne wiatry sa
zima dosc czeste i stad moje pytanie.
Pozdrowko!Potwierdzam, że Swift jest wrażliwy na wiatr boczny i miota nim niemiłosiernie podczas silnego wiatru. Jednak myślę, że nie należy się spodziewać "zdmuchnięcia" Swifta ze śliskiej drogi.
-
Porównując Twoje Goodrich'y do Frigo pamiętaj
jednak, że Dębice i tak sprawują się lepiej na
śliskiej i mokrej nawierzchni. Szersza opona zawsze
będzie lepiej hamować, a auto będzie mieć lepszą
trakcję (na suchej nawierzchni). Trochę dziwi mnie
Twój komentarz, że na Frigo musisz (na mokrej
nawierzchni) hamować 10m wcześniej.Jak jego BF'ki mają dobry, duży bieżnik to na mokrej zatrzymuje sie na nich szybciej, takie były wyniki testów ADACA, tak jak przyczepność opon zimowych- szersze miały lepszą siłe uciągu na ubitym śnmiegu!
-
. Twierdzę jedynie, że wg praw fizyki
krótszą droga hamowania na mokrej nawierzchni
występuje w przypadku stosowania opon o węższym
rozmiarze.Jakie prawo o tym mówi? Jestem fizykiem i jakoś nie słyszałem... <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Oprócz szerokości opony ma przecież znaczenie rodzaj i głębokość bieżnika, skład chemiczny gumy, itd.
-
Na to jak wuto zachowuje się przy wietrze mają wpływ 2 rzeczy:
-powierzchnia boczna
-masa auta.
Swift jest lekki, ale jednocześnie nieduży i niski. Moim zdaniem zachowuje się normlnie. Np
Hyundai Atos - moje drugie auto przy mocniejsztm podmuchu wiatru potrawi zboczyć z drogi o
kilkanaście-kilkadziesiąt centymetrów. W Swifcie jest to odczuwalne, ale duuuużo mniej. A
na śliskim? Najwięcej zależy od ogumienia. Kilak dni temu założyłem zimówki Dębica Frigo
Directional 155/70 R13 i w porówniu do letnich BF Goodrich Profiler G 185/55 R14 to jest
tragedia Przyzwyczajony do dobrej przyczepności naciksam mocno hamulec przy zwalnianiu i
pedał gazu przy przyspieszaniu. efekt jest taki, że na Dębicach ciągle blokukują mi się
koła i robię niechciane zrywy. Powoli już się przyzwyczajam, że na mokrej nawierzchni
muszę hamować 10m wcześniej niż na Goodrich`ach, niemniej daje to obraz tego jak wiele
zależy od ogumienia. Mam nadzieję, że jak przyjdą mrozy i spadnie śnieg, to Dębice
wynagrodzą mi te męki które z nimi teraz przechodzęPowiem szczerze, że jest mi powiedzieć dlaczego jedne samochody są bardziej, a drugie mniej wrażliwe na podmuchy bocznego wiatru. Miałem kilka samochodów i oto moje spostrzeżenia:
1. Polonez - duża masa, korzystny stosunek długości do wysokości a wrażliwość na wiatr bardzo duża, przy silnym wietrze trzeba się nieźle nakręcić kierownicą.
2. Cinquecento - szok po przesiadce z Poldka - wysoki, krótki i lekki, a o tym, że wieje to można się przekonać tylko po tym co widzi się za szybą - zero reakcji na wiatr. Cienkola mogłem prowadzić podczas wichury trzymając kierownicę jednym paluszkiem.
3. Swift - na początku myślałem, że coś nie tak jest ze zbieżnością - samochód wyraźnie myszkuje podczas wiatru pomimo, że jest niski i świetnie trzyma się drogi na zakrętach.Natomiast co do Frigo Directional to po 2 sezonabh powiem tak:
1. Sucha nawierzchnia - do bani.
2. Mokra nawierzchnia - koszmar.
3. Śnieg - rewelacja.
Naprawdę są to opony idealne na śnieg, którego w tym roku jest niewiele, natomiast na suchym i mokrym asfalcie zdecydowanie lepiej sprawdzają się moje letnie Daytony. Potwierdzam, że Frigo bardzo szybko wpadają w poślizg na mokrej nawierzchni, i niepewnie zachowują się podczas szybkiego pokonywania zakrętów, do tego dochodzą jeszcze wibracje podczas hamowania, dlatego jak się zużyją to kupię inne zimówki i to na pewno nie polskie, ponieważ niestety nie trafiłem jeszcze na dobre i trwałe polskie opony. -
Jakie prawo o tym mówi? Jestem fizykiem i jakoś nie słyszałem...
Żadne. To wynika z praw fizyki. Im większy nacisk na jednostkę powierzchni, tym lepiej opona "wgryza" się w śnieg, błoto, wodę i jest w stanie odprowadzić ją szybciej.
Oprócz szerokości opony ma
przecież znaczenie rodzaj i głębokość bieżnika, skład chemiczny gumy, itd.Ale gdy wezmiesz dwie takie same opony lub opony o zblizonym skladzie chemicznym gumy, glebokosci bieznika, to w warunkach deszczowo-zimowych lepszą opona bedzie ta, ktora jest węższa (wystarczy spojrzec na rajdowki wystepujace w zimowych rajdach).
-
Natomiast co do Frigo Directional to po 2 sezonabh powiem tak:
1. Sucha nawierzchnia - do bani.
2. Mokra nawierzchnia - koszmar.
3. Śnieg - rewelacja.Zgadzam się w 100%. Swoje Frigo tez wyrzuce jak sie zuzyją. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />