[Swift 1.0 mk5] Radio przerywa na zimnym silniku
-
Mam ostatnio dziwny problem. Zawsze jak rano jadę do pracy to radio mi się w trakcie jazdy kilka razy wyłącza i włącza samo potem. Ale tylko na początku. Jak przejadę kilka km silnik się nagrzeję to objawy ustają.
Ma ktoś może jakieś pomysły gdzie zacząć szukać przyczyny?
-
Ja tak mam dopóki nie odpale silnika, u mnie obstawiam słaby akumulator..
-
Zobacz klemy od aku. Zobacz jak z masą od zasilania radia. Zobacz czy nie ma jakiegoś przebicia.
-
Jeżeli samochód stoi na dworze to radio nie ogarnia zanim się nagrzeje. Miałem tak kiedyś z radiem Sony.
-
Jeżeli samochód
stoi na dworze to radio nie ogarnia zanim się nagrzeje. Miałem tak kiedyś z radiem
Sony.Tak a propos tego co napisałeś to przy mrozach i upałach nie powinno się od razu po wejściu do auta włączać radia, bo przez to może się łatwo popsuć (przynajmniej tak kiedyś czytałem w jakiejś instrukcji!). Dopiero jak nagrzejemy/wychłodzimy w aucie to można je odpalać.
-
Tak a propos tego
co napisałeś to przy mrozach i upałach nie powinno się od razu po wejściu do auta
włączać radia, bo przez to może się łatwo popsuć (przynajmniej tak kiedyś czytałem w
jakiejś instrukcji!). Dopiero jak nagrzejemy/wychłodzimy w aucie to można je
odpalać.To w Swifcie w upał wcale radia nie włączysz
W zimę pół biedy
-
To w Swifcie w upał
wcale radia nie włączyszJak to nie?
Mówię po prostu, żeby nie włączać od razu radia jak auto stało pół dnia na słońcu i w środku masz pewnie jakieś +/- 70 stopni Celsjusza. -
Jak to nie?
Mówię po prostu,
żeby nie włączać od razu radia jak auto stało pół dnia na słońcu i w środku masz
pewnie jakieś +/- 70 stopni Celsjusza.Bo co byś nie zrobił to i tak w środku będzie 40 stopni
-
A z klimą?
Czy to gorąco, czy mróz, radio i wszystkie wzmacniacze jakie miałem odpalałem od razu... Póki co problemów nie miałem. -
A z klimą?
Czy to gorąco, czy
mróz, radio i wszystkie wzmacniacze jakie miałem odpalałem od razu... Póki co
problemów nie miałem.A bo Ty masz lux wersję "po Niemcu"
-
A z klimą?
Czy to gorąco, czy
mróz, radio i wszystkie wzmacniacze jakie miałem odpalałem od razu... Póki co
problemów nie miałem.zawsze rozumiem było tak samo - bas ten sam, średnie te same ? Nic się nie zmieniało ?
-
A tego już nie napisałem
-
Przez ostatnie 2 dni ten problem się nie pojawia tak więc nie wiem co tam się działo.
W żadnym samochodzie jakim jeździłem a kilka ich było nie bawiłem się w włączanie i wyłączanie radia. Zapalam silnik to się włącza, wyjmuje kluczyk to gaśnie. I żadnego problemu nigdy nie miałem
-
Teraz mi się przypomniało że na początku tej zimy miałem radio LG i od razu jak odpaliłem auto je włączyłem a tu du** panel wariował, wyświetlacz nie działał albo się zacinał a przyciski mrugały nie zawsze ale często. Teraz mam Clariona i nic takiego się nie dzieje.
Ale zastanawia mnie też to. Jeśli samochód jest w środku lekko zaparowany to przecież radio to elektronika może jak się silnik nagrzeje to nawiew który leci przy radiu "osusza" lekko płytkę i wtedy zaczyna działać porządnie. W LG obudowa ta co leci w kieszeń miała otwory zaś ta w Clarionie jest cała zabudowana. Sam już nie wiem. -
Ja zauważyłem dzisiaj, że jak mi się wyłącza to muszę docinąć panel, żeby się z powrotem włączyło. Pierwsza myśl to taka, że coś nie styka ale popatrzyłem i wszystko styka. Poza tym dzieje się to tylko przez pierwsze kilkanascie minut dopoki sie silnik troche nie nagrzeje. A radio mam SONY MEX-BT3900. Ma może ze 2 latka tak więc ciężko mi uwierzyć, żeby już się zaczynało psuć. To jakieś Dalco z allegro w poprzednim aucie mi dłużej wytrzymało.
-
a jak z tą wilgocią u Ciebie w aucie?
-
Stoi na dworze, tak więc wilgoci tam trochę na pewno jest. Pewnie tu trzeba szukać przyczyny, tylko, że to już 2 zima, która przejeździłem tym autem, i nigdy wcześniej tak nie było.
-
Albo elektryka albo wilgoć
-
Dociskałeś panel czy same radio ? Bo na stykach panelu czasem coś się osadzi i nie chce działać,może być blaszka dogięta i trzeba odgiąć, nawet jak przedmuchasz może ukazać się że będzie lepiej, raczej to wina radia niż samej elektryki w pojeździe.
Ja miałem taki przypadek że kabelek masowy się poluźnił i jak dawałem w palnik to radio przestawało działać, ponieważ było luźne na mocowaniu, lekki ruch i już masy nie było. -
Ja dalej obstawiam, że radio ma ziomową depresję. Zrobi się cieplej to mu się poprawi Bo skoro piszesz że silnik musi się zagrzać i wtedy jest ok, więc temperatura w kabinie też pewnie wraca do normy.