Nie chce odpalić!
-
przecież to nadkole
masz...
Było pokazać prawe
, tam nei ma nic i filtr ssie prosto syf z kołaa no tak, masz racje, szmaty jakies tam nawciskam w te swiece zeby woda sie nie dostawala...
edit:
oczywiscie tak, zeby nie bylo samozaplonu ;p -
a no tak, masz
racje, szmaty jakies tam nawciskam w te swiece zeby woda sie nie dostawala...Ale oszczędzasz... Przecież takie nadkole (pełne, nie takie gówienko jak oryginalnie!) kosztuje 25 zł/szt.
-
Ja bym się zajął układem zapłonowym w trybie natychmiastowym.
Kopułka, palec, świece i przewody.
Potem oczywiście nadkola.Zwróci Ci się, bo w ogóle bedziesz mógł jeździć.
-
odpalił.
Jest podejrzenie, że silnik się kończy, nie ma cisnienia, woda sie do mieszanki paliwowej dostaje i dlatego nie chce odpalić... Nie gasze go dzisiaj. -
po czym wnioskujesz to wszystko ?
-
silnik sie kończy?czy właściciel nie dba o stan podzespołów?
-
a no tak, masz
racje, szmaty jakies tam nawciskam w te swiece zeby woda sie nie dostawala...
edit:
oczywiscie tak,
zeby nie bylo samozaplonu ;pProponuję watą, jak byłem mały to pamiętam dziadek w stare okna drewniane na zime wsadzał wate i działało! Nie wiało tak i było cieplej, i tak co 15 km zmieniaj tą wate będzie idealnie!
Nie żydź już tak, bo świece kable i kopułka to groszowe sprawy..
-
Jaki masz przebieg?
-
po czym wnioskujesz
to wszystko ?nie ja, kumpel co był mi tak tłumaczył, moj mechanik jak sie dowiedział jaki dym był za autkiem po 1000 próbie odpalenia, też tak stwierdził, ale kazał przyjechać na diagnoze
-
silnik sie
kończy?czy właściciel nie dba o stan podzespołów?ja wystarczająco dbam o stan podzespołów - wszystkich, od samego początku.
-
Jaki masz przebieg?
przebieg jest nieważny (to 175tys+), ważny jest fakt, że silnik jeździł bez oleju, nie wiem jak długo, wiem, że kontrolka zdążyła się zaświecić, najprawdopodobniej temat był olewany, ale plastek już mi garaż szykuje na swap, a drugie autko będzie na parkingu od poniedziałku finalnie
-
a świece jakim
kluczem odkręciłeś ?21 zdaje się, styki mi podoginał, kopułke zdejmowaliśmy, ale całkiem sucho, więc dalej nie grzebaliśmy...
-
nie ja, kumpel co
był mi tak tłumaczył, moj mechanik jak sie dowiedział jaki dym był za autkiem po
1000 próbie odpalenia, też tak stwierdził, ale kazał przyjechać na diagnozeGłupota według mnie stwierdzać, że silnik nie ma kompresji bez uprzedniego sprawdzenia, no chyba że sprawdziliście?
A dymu może byc dużo zwłaszcza jak jest temperatura minusowa, według mnie nic dziwnego.Jak masz wkręcone świece, to nie ma opcji, żeby tamtędy się woda dostała.
-
Głupota według mnie
stwierdzać, że silnik nie ma kompresji bez uprzedniego sprawdzenia, no chyba że
sprawdziliście?
A dymu może byc
dużo zwłaszcza jak jest temperatura minusowa, według mnie nic dziwnego.
Jak masz wkręcone
świece, to nie ma opcji, żeby tamtędy się woda dostała.jak minusowa jak deszcz pada
Dymu jest naprawdę dużo - jak nie gazuje, przytrzymam na obrotach 3+ to mgła się robi niewyobrażalna. Nie mówie ze nie ma kompresji, tylko tak podejrzewamy, uszczelka pod głowicą może być teć już wyrobiona...Nic nie mowie, pojade, to mi zobaczy, kompresje mierzył mi 3miesiace temu, lekko odbiegało od normy tylko
-
jak minusowa jak
deszcz pada
Dymu jest naprawdę
dużo - jak nie gazuje, przytrzymam na obrotach 3+ to mgła się robi niewyobrażalna.
Nie mówie ze nie ma kompresji, tylko tak podejrzewamy, uszczelka pod głowicą może
być teć już wyrobiona...Masz masło pod korkiem oleju, albo olej w płynie chłodniczym? Ubywa Ci owego płynu?
-
miales dac foty, nie podajesz zadnych wartosci kompresji. mowisz duzo dymu za autem ...
a w powietrzu jest duzo wilgoci. para wodna. dym szary ? biały ?czarny ? niebieski.... chciałbym abys wysławiał sie precyzyjnie !
chyba ze naszej pomocy nie chcesz bo ja cierpliwosc juz trace
-
miales dac foty,
nie podajesz zadnych wartosci kompresji. mowisz duzo dymu za autem ...
a w powietrzu jest
duzo wilgoci. para wodna. dym szary ? biały ?czarny ? niebieski.... chciałbym abys
wysławiał sie precyzyjnie !
chyba ze naszej
pomocy nie chcesz bo ja cierpliwosc juz traceto latwo sie denerwujesz bardzo ; d
Dym jest szaro-niebieski, raczej ciemny, aczkolwiek nie czarny - jest go bardzo dużo, tyle co ze starej lokomotywy : DPłyn w chłodnicy muszę sprawdzić, pamiętam, że zrobiłem błąd bo dolałem do zbiorniczka, a nie do chłodnicy... Natomiast silnik nigdy nie miał za dużej temperatury, zawsze w połowie między max a min
-
Moje tico też jeździło bez oleju, później kłęby dymu też były czymś normalnym. Dopiero po paru tysiącach km silnik już ledwo miał siłę podjechać pod górkę, więc poszedł na złom. Co ciekawe kontrolka oleju też się nie świeciła mimo jego braku, choć była sprawna.
-
głupio to zabrzmi, ale powąchaj spaliny. zapach słodki ? gryzący czy czuc benzyne. niebieski kolor tylko przy odpalaniu i dodawanie gazu (np podczas ruszania) czy cały czas jest dym...
kompresje musisz sprawdzic obowiazkowo. kopulka nie była mocno wytarta ?
sprawdzales krecac silnikiem czy iskra jest ?
-
Płyn w chłodnicy
muszę sprawdzić, pamiętam, że zrobiłem błąd bo dolałem do zbiorniczka, a nie do
chłodnicy...A to niby źle jest?
Przecież po to jest zbiorniczek wyrównawczy, że jak w chłodnicy jest za mało płynu to sobie stamtąd "bierze" chyba nie...