[Swift 1.0 gl MkV]podświetlenie regulacji nawiewu
-
Tydzień temu jak wracałem suzkiem z Zakopca zauważyłem, że nie działa mi podświetlenie regulacji nawiewu, jako że wracałem na nocą było to uciążliwe. 2 dni później przypadkiem nie domknąłem drzwi na noc przez co lampka w kabinie rozładowała mi akumulator, więc go wyciągnąłem i podłączyłem pod prostownik, po zamontowaniu akumulatora podświetlenie znowu działało. Niestety dzisiaj jadąc w tunelu na dolinie służewieckiej przyuważyłem, że podświetlenie znowu nie działa. Jako, że raz działa raz nie działa wykluczyłem bezpiecznieki (które i tak sprawdziłem), i żarówke (nie sprawdzałem jej co prawda no ale jak żarówka się przepali to, później już raczej nigdy nie zaświeci). Czy ma ktoś pomysł co to może być i czy to może mieć jakiś związek ze starym akumulatorem ?
-
nie ma to zwiazku z akumulatorem. Jesli nie swieci , uderz lekko w konsole a zacznie to problem z oprawką , zarówka , ponieważ nie zawsze łączy. Mam to samo i po zmianie oprawki zarówki na "bardziej ścisła" zarówka swieci zawsze. Wczesniej musialem użyć siły żeby zachciało sie jej palić
-
Dzięki za rade, nie myślałem, że rozwiązanie tego problemu jest takie proste . Jak będę miał czas to pogrzebie przy tym i tak mam zamiar pobawić się w zmianę oświetlenie na ledowe niebieskie, żeby mi do radia pasowało.
-
Ja w suzuki od początku nie mam podświetlenia od regulacji nawiewu, nie wiem czy w mk2 juz były podświetlone, więc nawet się nie zabieram za to. Jakoś mi nie sprawia problemu regulacja ciepła zimna i kierunku nawiewu, lepiej w sumie tak na pamieć bo przynajmniej nie spuszcza wzroku z jezdnii jest bezpieczniej i szybciej.
-
Ja w suzuki od
początku nie mam podświetlenia od regulacji nawiewu, nie wiem czy w mk2 juz były
podświetlone, więc nawet się nie zabieram za to. Jakoś mi nie sprawia problemu
regulacja ciepła zimna i kierunku nawiewu, lepiej w sumie tak na pamieć bo
przynajmniej nie spuszcza wzroku z jezdnii jest bezpieczniej i szybciej.mk2 miały podświetlenie