Suzuki swift 1.0 1990r klepiące zawory z rana
-
ok. filtr już mam, ale dzięki za przypomnienie.
-
no właśnie że
trochę za długo to trwa zanim sie napełnia bo silnik musi trochę pochodzic żeby
ucichły zobaczymy jak zmienie olej i filtr.Jak jest wlany mineral, to chwilę musi potrwać zanim dotrze do szklanek popychaczy, szczególnie przy temperaturach w okolicy 0 st. C
-
ile to auto ma przelotu ze chcesz mu minerał lać?
jak auto stoi pod chmurka to bez sensu, jak silnik jest w dobrym stanie i nie bierze wielkich ilości to minerał 15w40 jest za gesty do hydrauliki.
jeśli z silnikiem jest ok to polecam płukankę i jakiś pol syntetyk dobry 10w40 (nie Castrol)
-
panowie kupilem dzisiaj ten olej, miałem kupić elf sport ale że to kolega robił mi ten zakup to przywiózl mi castrol gtx co wy o nim sądzicie? jeszcze go nie zalałem jutro mam zamiar to zrobić.
-
Ciężko powiedziec ile ma przelotu, ale jak na ten rocznik to juz ma napewno troche przelatane więc ne jest pierwszej młodosci, narazie jak napisałem wyzej zrobiłem 500 km niby trochę za mało zeby coś powiedziec ale ubytku w oleju nie zauwazylem przecieków też nie ma, dzisiaj poprosilem kolegę zeby mi przywiózł olej elf sport 15w40, ale mówi że mu polecili castrol gtx 15w40 do takiego rocznika jak mój.
-
bez różnicy czy to bedzie elf czy castrol, popychacze i tak beda klepać.
-
dlatego że minerał tak?
-
dlatego ze gesty olej.
-
wg mnie przesadzasz. kazdy popychacz jeżeli jest juz trochę wytargany, to będzie klepał i olejem tego nie zmienisz.
to nie jest 1.3 DOHC. to jest auto z 1990 roku!! moze mieć ponad 200 a nawet 300 km zrobione. a ryzykować połsyntetykiem to przesada. płukanka ? tez, po co ? kompletne silniki 1.0 to koszt 150 zł.
nawet ja mam z przebiegiem 127 tys km i nikt go nie chce
lej minerał i tyle,
-
Ok, dzięki kolego za konkretną odpowiedź zaleje ten castrol GTX 15W40 silnik ma swoje przejechane i nic tego nie zmieni, a warto juz pomysleć o wymianie na nowszy, tylko mnie zastanawia czy pasuje.
-
Moze i masz racje, ale myslelem ze kolega chce sie pozbyć klepania.
jesli tak wypadalo by wyciagnac te 6 szklanek, jak trzymają ciśnienie to wyczyścić i przejść na coś rzadszego. Jeśli nie to lać minerał i jeździć.A przejściem na pól syntetyk nie ryzykujesz, zwiększają sie koszty zakupu oleju po prostu.
a jesli mowisz ze silnik kosztuje 150 zł to szkoda wydawać równowartość na olej. -
wybacz. powiem to ponownie, 1990 - nie ma co wymagać cudów. to ze chwile stuka to nic strasznego. silnik potrzebuje świeżego oleju i nic tego nie zmieni. wybacz. półsentetyk to półśrodek. zeby minerał był bardzo gęsty to potrzebujesz tych -20 ~ -15 stopni wiec o czym tu gadać.
-
Właśnie a teraz przecież zimę mamy bardzo łagodna u nas na dzień dzisiejszy z rana było +6 stopni no to chyba nie najgorzej na mineralny olej, a ten w silniku naprawdę nie jest za ciekawy.
-
nawet swiezy minerał 15w40 nie zapewni odpowiedniego smarowania podczas zimnego startu bo bedzie mial za maly przepływ. Chodzi tu o hydraulike bo przy mechanice tego tak nie slychać. W porównaniu do np. 5w40.
Ale tak jak mowie jak silnik jest juz w kiepskim stanie to szkoda w niego pakowac kase w postaci oleju. Tym bardziej ze zima nie taka straszna.
Tabelka ktora podałeś daje tylko poglad jak to mniej wiecej wyglada, oleje o tej samej specyfikacji SAE roznia sie miedzy producentami.
np. 10w40 i 10w60 maja wedlug tej tabeli jednakowe punkty krzepnięcia gdzies tam ok. - 25st
ale 10w60 bedzie mial gorszy przeplyw i bedzie gorzej smarował przy takiej temp bo ma duzoooo wieksza lepkosc. Według tej tabelki roznica miedzy tym olejami ujawnia sie dopiero w górnym zakresie temperaturowym a to nie prawda. -
kompletne silniki 1.0
to koszt 150 zł.na złomie sprzedałem swój ze skrzynią coś za 320 zeta o ile dobrze pamiętam Także nie trzymaj tylko rozbieraj i na ajza
-
A więc dzisiaj zalałem ten olej, tylko że kupiłem sobie jeszcze castrol 10w40 no i cykanie nadal jest na zimnym, nawet wydaje mi sie ze przez dłuższy czas sie utrzymuje, jedynie co zauważylem ze silnik łatwiej się uruchamia rozrusznik kreci jak szalony, prawdopodobnie był zalany mineral przy spuszczaniu z silnika był bardzo rzadki,zaobserwuje co się bedzie dzialo przez pare dni jak coś to przejde na minerał. A wracajac do tego cykania to na wolnych obrotach bardzo slabo słychac tylko w momencuie przygazowania sie nasila mniej wiecej najgłosniej jest do 2500 tys. obrotów
-
na złomie
sprzedałem swój ze skrzynią coś za 320 zeta o ile dobrze pamiętam Także nie
trzymaj tylko rozbieraj i na ajzaMoże ktoś kupi jeszcze w całości?
-
A może to cykanie wtryskiwacza paliwa mylisz z klepiącymi zaworami? W Swifcie na zimnym silniku właśnie wtryskiwacz paliwa tak cyka
-
właśnie teraz się zastanawiam co to jest poniewaz dzisiaj postarałem sie bardziej temu przysłuchać i i silnik jak odpale to stukanie jest słychać góra 10 sekund później cisza w momecie dodawania gazu też tego nie słychać na zewnątrz, ale w momencie ruszania słychać to cykanie i przewaznie na wyzszych obrotach wbijając czwórkę i dodając delikatnie gazu nie słychać już tego, czym wyższy bieg tym mniej słychać to jak silnik sie rozgrzeje normalnie pracuje tylko to wystepuje po dłuższym postoju, a może mam pompę olejową uwalona albo już ma słaba wydajność i dlatego tak sie dzieje, moze wiecie cos na temat tych pomp?