Problem : Nie odpala
-
Dzięki za porady, niestety z wierzchu wszystko wyglądało ok także pojechałem do elektryka. Okazało się że rozrusznik się zatarł i konieczna była jego regeneracja (wymiana szczotek i tulei). Za to plus sprawdzenie na komputerze elektroniki silnika zapłaciłem 220 zł (160 robocizna + 60 części). To normalna cena czy przepłaciłem?
pozdro
-
Jak dla mnie to drogo... Ale w życiu jeszcze auta w warsztacie nie zostawiłem więc mogę się mylić
-
Jak auto nie kręci to pierwsza rzecz jaką się robi (o ile kabli kuny nie przegryzły) to próbuje się zapalić na popych. Chwyciłby. Wiedziałbyś wszystko...
-
Dzięki za porady,
niestety z wierzchu wszystko wyglądało ok także pojechałem do elektryka. Okazało się
że rozrusznik się zatarł i konieczna była jego regeneracja (wymiana szczotek i
tulei). Za to plus sprawdzenie na komputerze elektroniki silnika zapłaciłem 220 zł
(160 robocizna + 60 części). To normalna cena czy przepłaciłem?
pozdroOdkręcenie rozrusznika to kwestia dwóch śrub i jednej nakrętki, co zajmuje raptem parę minut.
Z rozłożeniem go też nie powinno być większych problemów, więc myślę, że ciutkę za dużo zapłaciłeś. -
Tak myślałem że przepłaciłem ale nie miałem wyboru, potrzebowałem pilnie sprawny samochód, jeden elektryk miał terminy na przyszły tydzień ten powiedział ze zrobi w jeden dzień to już dalej nie kombinowałem.
-
Jak auto nie kręci
to pierwsza rzecz jaką się robi (o ile kabli kuny nie przegryzły) to próbuje się
zapalić na popych. Chwyciłby. Wiedziałbyś wszystko...No widzisz, ta akurat czynnosc zrobilbym jako ostatnia jak auto nie chce palic Bo o przeskoczenie paska czy nawet zerwanie nietrudno.. tymbardziej na zimnym silniku..
-
Ciekawe czemu. Rozpęd auta trafia na silnik poprzez skrzynie biegów, a nie rozrząd. A rozrząd tak samo dostaje moment obrotowy od silnika jak w przypadku kręcenia od rozrusznika. Dla silnika to żadna różnica.
-
poprostu odpalamy minimalnie z 2-3 biegu żeby silnikiem nie szarpało za mocno. Skoro ja ropniaka odpalałem z ciągnięcia na lince holowniczej to benzyne najłatwiej jest odpalic juz z popychu samego. tylko trzeba mieć obok kogoś kto Cie popchnie
-
Bo o przeskoczenie paska czy nawet zerwanie nietrudno.. tymbardziej na zimnym silniku..
Ta, jasne... Kolejny mit... Jak będziesz 500 km od domu gdzieś w lesie w górach i padnie rozrusznik, to umżesz z głodu, zamiast rozepchać auto i jechać do spożywczego. Setki ludzi dziennie odpalają samochody z popychu, spokojnie, nic się nie stanie.
-
Ta, jasne...
Kolejny mit... Jak będziesz 500 km od domu gdzieś w lesie w górach i padnie
rozrusznik, to umżesz z głodu, zamiast rozepchać auto i jechać do spożywczego.
Setki ludzi dziennie odpalają samochody z popychu, spokojnie, nic się nie stanie.Wiesz z doswiadczenia czy tak ci sie wydaje albo tak znajomi mowia? Kiedys w zime wlasnie rozrusznik nie chcial mi zalapac w aucie, bylo to renault clio. Dokladnie 12 tys po wymianie rozrzadu, przy probie uruchomienia wlasnie na pych zapalil, lecz rozrzad przeskoczyl o 1 zabek.. na szczescie tylko tyle i nic konkretnego sie nie stalo. Przypadek? Watpie.. Tak jak mowie, przy cieplym silniku itd mozna pokusic sie o takie palenie auta jak nie ma wyjscia, w zime przy zimnym silniku tego nie polecam..
-
ale jeszcze pojawia sie pytanie gdy ci przeskoczyl to z jakiego biegu odpalales ?
mialem clio 1.9 D z 1996r i wiem ze konstrukcja skrzyni powoduje ze tek naprawde odpalac to dopiero z 3 w tym aucie mozna bo wczrsniej biegi sa tak krótkie, ze szarpie strasznie i odpalanie grozie napowno awaria