Jak się do tego zabrać???
-
Mam małe i za pewne głupie pytanie... zamierzam wymienić płyn w chłodnicy na zimowy i mówiąc kolokwialnie nie wiem jak się do tego zabrać... prosze o jakieś podpowiedzi.... chodzi o suzuki swift swdwn z 93 r.
-
najlepiej to:
zagrzewasz silnik zeby sie termostat otworzyl(czyli 82-86 stopni). Gasisz silnik podkladasz miske pod chlodnice i na dole chlodnicy masz zaworek upustowy- odkrecasz go (ale pamietaj ze plyn bedzie goracy), upuszczasz caly plyn, zakrecasz zaworek upustowy, zalewasz chlodnice nowym plynem, odpalasz autko, po chwili plynu troche ubedzie wiec dolewasz(po calym odpowietrzeniu zakrecasz i fryty. -
krótko treściwie i na temat ... wielkie dzięki...
-
Jeszcze wcześniej przydałoby się po odkręceniu korka u dołu odkręcić korek na górze, żeby cały płyn wyleciał, bo inaczej się zaśsie troche i nie wyleci całość do końca.
Żeby odpowietrzyć też trzeba troche powalczyć wlewając płyn do chłodnicy no i oczywiście nagrzewając silnik tak aby otworzył obieg.
-
By przyspieszyć odpowietrzanie można podusić górną rurę od chłodnicy.
-
Jeszcze wcześniej przydałoby
się po odkręceniu korka u dołu odkręcić korek na górze, żeby cały płyn wyleciał, bo inaczej
się zaśsie troche i nie wyleci całość do końca.
Żeby odpowietrzyć też trzeba
troche powalczyć wlewając płyn do chłodnicy no i oczywiście nagrzewając silnik tak aby
otworzył obieg.w wypadku gdy bedzie zamkniety gorny korek powinien wyssac wszystko z zbiorniczka kolo aku;] ale wiadomo na koniec odkrecic bys sie zdalo;]
-
Najlepiej podczas "dolewania" płynu, włączyć grzanie na max, żeby poszło w obieg nagrzewnicy.
-
generalnie chyba tak bo jest odpowietrzenie ale zawsze powinno być szybciej jak sie odkręci korek u góry
-
Najlepiej podczas "dolewania"
płynu, włączyć grzanie na max, żeby poszło w obieg nagrzewnicy.Swift to nie polonez, obieg nagrzewnicy nie jest otwierany wajchą w środku - jedynie otwierasz klapki które puszczają ciepłe powietrze do wnętrza
Jeszcze dodam jak kolega pierwszy raz będzie wymieniać to żeby wiedział że zbiorniczek wyrównawczy się wyjmuje (tylko łatwo sobie przy tym łapy pociąć o ostre krawędzie więc zakładamy rękawiczki!) i warto go przepłukać z tego syfu żeby później można ładnie obserwować ile mamy płynu i czy trzeba dolać