[SS GS MK3] pytanie typu "na co, po co to...?"
-
Witam forumowiczów. ! Zawsze miło tu zajrzeć, dziś szczególnie, bo mam pytanie może się ktoś zetknął... Otóż zabrałem się do wymiany stacyjki (po cennych wskazówkach tadziomaru1 i sholka [szacun]). Po rozebraniu wszystkiego co potrzeba, porównałem przewody stacyjki z auta i tej nowo nabytej, okazało się że w moim modelu jest jakaś przeróbka "samorób". Mianowicie w przewód biegnący od kostki stacyjki ktoś "wpiął" inny kabel i poprowadził go do "czegoś", następnie pociągnięte jest kablem do kompa. Wygląda mi to na ZŁĄCZE OBD, ale hm w aucie z 94' roku? Proszę o jakieś sugestie... I czy mogę to pominąć przy montażu nowej stacyjki? Z góry przepraszam za jakość zdjęć.
-
Wygląda mi na dorobione odcięcie zapłonu od autoalarmu albo immobilisera.
-
Wygląda mi to na ZŁĄCZE OBD, ale hm w aucie z 94' roku?
Ja też mam to pseudo "złącze OBD" a mam auto z 92r. tyle tylko że w tym złączu jest chyba tylko trzy piny więc trudno zeby przez to złącze mozna sie było dużo dowiedzieć
-
Już ogarnięte, mechanior odłączył całe immo, podłączył pompę, i co najważniejsze zrobił "myk", że za pomocą przekaźnika pompa włączana jest tylko na czas jazdy na Pb, jak auto przełącza się na LPG... pompa jest wyłączana i nie tłoczy bez sensu paliwa w obiegu. Inna sprawa, że na forum oprócz nielicznych przypadków "odezwu" kolegów, nikt praktycznie nie podpowiedział o co pytałem, czym to spowodowane nie wiem...jeszcze rok temu pamiętam "było lepiej", zawsze można było się poradzić i otrzymać fachową poradę. Na dzień dzisiejszy to dużo komentuje się...ale kolor skóry w który ewentualnie wyposażyć starego swifta, albo "patrzcie jak mam alusy zajefajne", taka dyskusja też jest potrzebna ale brakuje "fachowego doradztwa" jakie było... No cóż, może chłopcy już nie zaglądają.