Tłoki pilnie poszukiwane [1,3 8V 1998 ]
-
a dzwoniles do hipolu??? jak sie pytalem o tloki to do gtika chcieli 150pln za sztuke wiec do
zwyklego powinny podobniew hipolu tylko na pierwszy szlif i bez pierścieni.
-
znalezione. Nawet nie wiem gdzie (warsztat wynalazł). Mają być jutro. Cena ok. 600 zł za komplet. Lepsze to niż używki z korbowodami z rocznika 1996 za 120 zł sztuka.
-
znalezione. Nawet nie wiem gdzie (warsztat wynalazł). Mają być jutro. Cena ok. 600 zł za
komplet. Lepsze to niż używki z korbowodami z rocznika 1996 za 120 zł sztuka.Szczerze to na twoim miejscu poszukalbym jakiegos uzywanego silnika jednak.. troche wyjdzie cie ten remoncik <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> a kupno i przekladka silnika napewno by cie taniej wyszla.. no chyba ze planujesz swiftem jeszcze z 5 lat pojezdzic.. twoj wybor <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Szczerze to na twoim miejscu poszukalbym jakiegos uzywanego silnika jednak.. troche wyjdzie cie
ten remoncik a kupno i przekladka silnika napewno by cie taniej wyszla.. no chyba ze
planujesz swiftem jeszcze z 5 lat pojezdzic.. twoj wybor5 lat... kto wie... ale ze 25 tys. km rocznie tak
-
5 lat... kto wie... ale ze 25 tys. km rocznie tak
Nie wiem no.. twoje pieniadze twoja decyzja, silniki uzywane do swifta stosunkowo drogie nie sa wiec ja bym jednak rozejrzal sie za przekladka silnika.. najgorzej bedzie teraz jak wpakujesz w niego sporo kasy w ten remont, a pozniej zacznie sie blacha sypac np.. uroki swifta.. no ale trzeba byc dobrej mysli ze pojezdzi jeszcze <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Nie wiem no.. twoje pieniadze twoja decyzja, silniki uzywane do swifta stosunkowo drogie nie sa
wiec ja bym jednak rozejrzal sie za przekladka silnika.. najgorzej bedzie teraz jak
wpakujesz w niego sporo kasy w ten remont, a pozniej zacznie sie blacha sypac np.. uroki
swifta.. no ale trzeba byc dobrej mysli ze pojezdzi jeszczekupisz silnik i możesz pojeździć 2 tygodnie i znowu będzie dupa blada <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Nie wiem no.. twoje pieniadze twoja decyzja, silniki uzywane do swifta stosunkowo drogie nie sa
wiec ja bym jednak rozejrzal sie za przekladka silnika.. najgorzej bedzie teraz jak
wpakujesz w niego sporo kasy w ten remont, a pozniej zacznie sie blacha sypac np.. uroki
swifta.. no ale trzeba byc dobrej mysli ze pojezdzi jeszczezaczynałem od szukania silnika. były same sprzed 1996 r., chyba jeden się znalazł z 1998 lub 99 i za bagatela 1000 zł plus przesyłka. Do tego przekładka (ok. 300-500 zł) plus nowy rozrząd... Więc koszty wcale nie byłyby takie małe.
-
kupisz silnik i możesz pojeździć 2 tygodnie i znowu będzie dupa blada
wychodzimy z żoną z tego założenia (tym bardziej, że ja ze względów zdrowotnych się nie opalam hahaha)
-
ja grzebałem w starym silniku, wymieniłem pierścienie, założyłem głowice po remoncie...
i po 2 miesiącach zmieniłem silnik, bo pierścienie puszczały, wcześniej też byłem za tym żeby remontować, teraz stwierdzam, że jak się znajdzie silnik w miarę dobrym stanie to nie ma co remontować starego -
ja grzebałem w starym silniku, wymieniłem pierścienie, założyłem głowice po remoncie...
i po 2 miesiącach zmieniłem silnik, bo pierścienie puszczały, wcześniej też byłem za tym żeby
remontować, teraz stwierdzam, że jak się znajdzie silnik w miarę dobrym stanie to nie ma co
remontować staregonie doluj chlopaka <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> moze pierscienie jakies tandetne powkladales? ludzie zakladaja nowe pierscienie i smigaja..
z tym zeby silnik wymienic to masz racje i tez jestem za tym raczej, tylko ze to w sumie zawsze jest loteria niestety... a jak cos jest 100% pewne i w dobrym stanie to swoje musi kosztowac przewaznie..