Aparat zapłonowy wyciek
-
Oczywiście że zostało stare wkońcu było smarowane a pozatym nie było luzu wiec po co wymieniać.
A jak wybiłeś i wbiłeś to masz 100% pewności, że niczego nie rozwaliłeś?
Ja oryginalne miałem bez możliwości przesmarowania. -
yyyy...
Naprawa kosztuje maks 16 zł.
Jedziesz do bricko.... i kupujesz silikon do silników w tubce (czarny do wiekszego ciśnienia)
I jedziesz pokolei jak w linku poniżej (wejdz na stronę klubu):
http://www.swiftklub.pl/index.php?option...p;amp;Itemid=86Następny mądry <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> , a oring kosztuje 6PLN. BTW: wyciek ze środka aparatu (spod palca) też uszczelnisz silikonem ??
-
A możesz napisać jakie czynności pokolei ( co rozebrać) żeby to naprawić.
A kopułkę odkręciłeś, wiesz już skąd cieknie ?
Kopułka wygląda tak, jest przykręcona dwiema śrubami.
Tylko kabli nie ruszaj, bo jak źle podłączysz to będzie lipa <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
Następny mądry , a oring kosztuje 6PLN. BTW: wyciek ze środka aparatu (spod palca) też
uszczelnisz silikonem ??U mnie w sklepie z częściami nie mieli tego w całym mieście i jak mi rypneli cenę za zamówienie to prawie się nie przekręciłem. A ze środka nie musiałem. Już raz przeprosiłem, że nie wyraźnie dziś czytam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
U mnie w sklepie z częściami nie mieli tego w całym mieście i jak mi rypneli cenę za zamówienie
to prawie się nie przekręciłem. A ze środka nie musiałem. Już raz przeprosiłem, że nie
wyraźnie dziś czytamHm, zależy jaki sklep. Trzeba było pójść do sklepu z uszczelniaczami, ale wtedy auto unieruchomione na czas zakupów, bo musisz mieć oring w ręce, żeby pokazać.
Na razie nie ma za co przepraszać, bo nie wiemy skąd cieknie <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
A jak wybiłeś i wbiłeś to masz 100% pewności, że niczego nie rozwaliłeś?
Tak jestem w 100% pewny że niczego nie rozwaliłem przecież to ma tak prosta budowe , że trudno coś rozwalić. Jedyne co można źle zrobić to założyć odwrotnie ten zabierak co wchodzi w wałek rozrządu.
Ja oryginalne miałem bez możliwości przesmarowania.
yyy smarowane było .... ale wyciekającym olejem <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Hm, zależy jaki sklep. Trzeba było pójść do sklepu z uszczelniaczami, ale wtedy auto
unieruchomione na czas zakupów, bo musisz mieć oring w ręce, żeby pokazać.
Na razie nie ma za co przepraszać, bo nie wiemy skąd cieknieWitam ponownie zdjąłem kopułke i wyciek jest jakby z pod czarnej uszczelki w głębi aparatu.
Czy ktoś wie jak się do tego zabrać pokolei.
Dołączam zdjecie
-
Zaznaczasz pisakiem na obudowie aparatu (łączenie z silnikiem) kreskę, żeby później przy skręcaniu założyć tak samo.
Potem torx i jedziesz dwie śruby, którymi jest przykręcony aparat.
Ruchami lewo/prawo i ciągnąć do siebie wyciągasz aparat (czasami trzeba go lekko puknąć, żeby się ruszył).
Bierzesz całość na imadło, wybijasz sworzeń z okrągłej końcówki, czyli części która do tej pory była schowana w silniku.
Wyciągasz trzpień (ten na którym był palec).
Wybijasz łożysko (to spod palca) w kierunku kopułki a nie do środka !
Wybijasz zimering ze środka.
Zakładasz nowy uszczelniacz, sugerowałbym nowe łożysko, bo jak się w nie wali młotem to może doznać urazu a po co robić dwa razy tą samą robotę.
Skręcasz.
Jak nigdy tego nie robiłeś lub nie masz dobrych narzędzi to lepiej podjechać do mechanika lub od razy kupić drugi aparat na allegro <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Tak jestem w 100% pewny że niczego nie rozwaliłem przecież to ma tak prosta budowe , że trudno
coś rozwalić.Są różne szkoły, jak się wali po łożysku młotem z przedłużką różnie może być.
Jak działa to tylko się cieszyć <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />Ale może zaistnieć sytuacja, że ktoś założy stare, rozwalone łożysko wg. twojego opisu i będzie lipa, pretensje itd. ...
-
Zaznaczasz pisakiem na obudowie aparatu (łączenie z silnikiem) kreskę, żeby później przy
skręcaniu założyć tak samo.
Potem torx i jedziesz dwie śruby, którymi jest przykręcony aparat.
Ruchami lewo/prawo i ciągnąć do siebie wyciągasz aparat (czasami trzeba go lekko puknąć, żeby
się ruszył).
Bierzesz całość na imadło, wybijasz sworzeń z okrągłej końcówki, czyli części która do tej pory
była schowana w silniku.
Wyciągasz trzpień (ten na którym był palec).
Wybijasz łożysko (to spod palca) w kierunku kopułki a nie do środka !
Wybijasz zimering ze środka.
Zakładasz nowy uszczelniacz, sugerowałbym nowe łożysko, bo jak się w nie wali młotem to może
doznać urazu a po co robić dwa razy tą samą robotę.
Skręcasz.
Jak nigdy tego nie robiłeś lub nie masz dobrych narzędzi to lepiej podjechać do mechanika lub od
razy kupić drugi aparat na allegroOryginalnego zimeringu i łożyska nie mam rozumiem że będe musiał dobrać z innego auta.
Nie orientujesz sie z jakiego innego auta podchodzą, czy zakładałeś oryginał. -
Oryginalnego simeringu i łożyska nie mam rozumiem że będę musiał dobrać z innego auta.
Nie orientujesz sie z jakiego innego auta podchodzą, czy zakładałeś oryginał.
nie orientuje się w jakim innym aucie morze być takie łożysko czy simmer ale jeżeli spiszesz numer z łożyska i wymiar z simmeringu to dostaniesz to w każdym lepszym sklepie metalowym jeżeli nie będą mieli na miejscu to zapewne sprowadzą -
Oryginalnego zimeringu i łożyska nie mam rozumiem że będe musiał dobrać z innego auta.
Nie orientujesz sie z jakiego innego auta podchodzą, czy zakładałeś oryginał.Nie ma, jest tylko z aparatem do kupienia <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Dlatego napisałem, że wyciągasz bebechy i lecisz do sklepu z uszczelniaczami np. TAKIEGO !!!