Pierwsze auto Suzuki Swift 1.3b 93r.
-
A może malowany był? Albo niedawno sprowadzony z niemcowni, tam solą nie sypią
Z tego co wiem to w PL jezdzi juz kilka lat, ale to wlasciel musi sie wypowiedziec. Z ciekawostek to pierwsze 1.3 jakie widzialem bez obrotomierza...
-
A może malowany był? Albo niedawno sprowadzony z niemcowni, tam solą nie sypią
moj jest z niemcowni, caly byl malowany u nich, i juz ruda sie daje we znaki mimo brakow tylko jednego sezonu w polsce <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> wiec az tak duzego znaczenia to nie ma, poprostu jakby bedzie dbany to rudej nie bedzie <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Z tego co wiem to w PL jezdzi juz kilka lat, ale to wlasciel musi sie wypowiedziec. Z
ciekawostek to pierwsze 1.3 jakie widzialem bez obrotomierza...Wszystkie GL nie miały obrotomierza, niezależnie czy to 1.0 czy 1.3... W moim sedanie GL 1.3 też musiałem sobie zamontować licznik z obrotkiem we własnym zakresie
-
Wszystkie GL nie miały obrotomierza, niezależnie czy to 1.0 czy 1.3... W moim sedanie GL 1.3 też
musiałem sobie zamontować licznik z obrotkiem we własnym zakresiefajnie wiedziec mój GL tez nie mial obrotka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> i sobie wlasnie zakładam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
fajnie wiedziec mój GL tez nie mial obrotka i sobie wlasnie zakładam
O, pokazałeś się <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> Gratuluję posiadania świstaka w super stanie blacharsko-lakierniczym <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
O, pokazałeś się Gratuluję posiadania świstaka w super stanie blacharsko-lakierniczym
fakt blacharka jest dobra lecz to co napędza mojego Świstaka niekoniecznie Opisane moje problemy z Silnikiem
-
To też jest mój pierwszy swift lecz niestety pechowy <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> kupiony 13.07.08 <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> i do tego w piątek i jak pojechalem do mechanika to sie zaczelo <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
To też jest mój pierwszy swift lecz niestety pechowy kupiony 13.07.08 i do tego w piątek i jak
pojechalem do mechanika to sie zaczeloZ samochodem to jak z człowiekiem... Jak pójdziesz do lekarza to tyle Ci chorób nawynajduje, że jesteś bardziej chory niż przed wizytą <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
Wszystkie GL nie miały obrotomierza, niezależnie czy to 1.0 czy 1.3...
To chyba nie dokońca prawda, siostra ma GL'a i ma obrotomierz, z tego co zauważyłem to chyba były dwie wersje GL (przynajmniej w mk3) "golasy" i jeszcze większe golasy bez właśnie obrotka, radia, zegarka, regulacji świateł, dzielonej i składanej tylnej kanapy... i pewnie jeszcze jakiś "bajerów" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
-
To chyba nie dokońca prawda, siostra ma GL'a i ma obrotomierz, z tego co zauważyłem to chyba
były dwie wersje GL (przynajmniej w mk3) "golasy" i jeszcze większe golasy bez właśnie
obrotka, radia, zegarka, regulacji świateł, dzielonej i składanej tylnej kanapy... i pewnie
jeszcze jakiś "bajerów" .Albo kupiła auto już z dołożonym obrotkiem...
-
Wszystkie GL nie miały obrotomierza, niezależnie czy to 1.0 czy 1.3... W moim sedanie GL 1.3 też
musiałem sobie zamontować licznik z obrotkiem we własnym zakresieChyba nie do końca - mój poprzedni Hatchback 1.0 GL z 1992 roku miał fabrycznie obrotomierz i regulację świateł <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdr.
-
Chyba nie do końca - mój poprzedni Hatchback 1.0 GL z 1992 roku miał fabrycznie obrotomierz i
regulację świateł
Pozdr.A skąd wiesz, że fabrycznie? Miałeś go od nowości? <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
-
Albo kupiła auto już z dołożonym obrotkiem...
Wątpie żeby Helmutom sie chciało przekładać zegary w autach które oddają za cene roweru <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> popatrz na allegro to zobaczysz ze jest tak jak napisałem wyzej, to samo dotyczy wersji 1.3
-
Wątpie żeby Helmutom sie chciało przekładać zegary w autach które oddają za cene roweru
Sredniej klasy rower jest drozszy niz 90% Swiftow <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
Btw po VIN`ie nie mozna zdekodowac jaki byl seryjny wypas ?
-
To chyba nie dokońca prawda, siostra ma GL'a i ma obrotomierz, z tego co zauważyłem to chyba
były dwie wersje GL (przynajmniej w mk3) "golasy" i jeszcze większe golasy bez właśnie
obrotka, radia, zegarka, regulacji świateł, dzielonej i składanej tylnej kanapy... i pewnie
jeszcze jakiś "bajerów" .kolega ostatnio kupil 1.0 GL z 94 roku, totalny golas.. brak listewek bocznych nawet, wycieraczki tylnej, ogrzewania tylnej szyby, brak regulacji lusterek bocznych od srodka (reguluje sie tak jak w tico palcem po lusterku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) ogolnie totalnie zero niczego... az sie potem zdziwilem ze podswietlenie kabiny ma <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Wszystkie GL nie miały obrotomierza, niezależnie czy to 1.0 czy 1.3... W moim sedanie GL 1.3 też
musiałem sobie zamontować licznik z obrotkiem we własnym zakresiedzizas człowieku, nie wiesz nie pisz..
tylko niektóre swifty nie mają obrotomierza, szczerze mówiąc wiedziałem ich wiele ale takie bez obrotomierza tylko na zdjęciu -
dzizas człowieku, nie wiesz nie pisz..
tylko niektóre swifty nie mają obrotomierza, szczerze mówiąc wiedziałem ich wiele ale takie bez
obrotomierza tylko na zdjęciuA Ty to już wiesz wszystko i nieomylny jesteś, że tak się unosisz <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
Pewnie zawartość pakietu GL była jeszcze uzależniona od kraju do jakiego Suzuki eksportowała Swifciory. Wersje na Niemcy pewnie miały obrotek i powiedzmy regulację swiateł w serii, bo to bogatszy i wymagający rynek... Ja mam auto z polskiego salonu kupione i nie miałem w nim obrotomierza, przednia lampka przy lusterku nie miała funkcji zapalania się przy otwarciu drzwi, nie ma regulacji wysokości reflektorów, lusterka reguluje się tylko z zewnątrz, nie było zegarka w konsoli - jednym slowem bieda dla biednego polskiego odbiorcy <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
jednym slowem bieda dla biednego polskiego odbiorcy
Bo u nas w latach `90 kupienie nowego samochodu to bylo COS, nie wazne ze auto bylo totalny golasem, wazne ze nowy i pachnacy (a raczej smierdzacy nowymi plastikami). Moj znajomy ma Astre I sedana z polskiego salonu, absolutny golas do kwadratu, az dziwne ze ma 1.6 75 koni, a nie 1.4 60...
-
nie wiem wszystkiego, piszę tylko wtedy kiedy wiem coś a nie dywaguje w każdym temacie
-
nie wiem wszystkiego, piszę tylko wtedy kiedy wiem coś a nie dywaguje w każdym temacie
To niewiele musisz wiedzieć, skoro tak mało ostatnio piszesz <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />