Przegrzewanie się auta
-
Witam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Zdażyło mi się, że Tikuś grzeje się okropnie na trasie natomiast w mieście jeździ mu się idealnie.
Jadąc w trasie przy prędkości ok 80-90 km/h temperatura rośnie prawie do czerwonego pola ( zatrzymuje się przed czerwonym polem i nie idzie dalej). Natomiast w czasie jazdy po mieście nawet podczas długiego stania w korkach nic zupełnie się nie dzieje, temperatura dochodzi max do połowy skali, po czym spada i tak co jakis czas podnosi sie i opada (normalna sprawa).Natomiast w trasie temperatura rośnie stopniowo i nieubłaganie. Ostatnio sprawdziłem taką rzecz: miałem ok 3/4 temperatury. Ruszyłem ostro spod świateł, na każdym biegu przeciągałem i co ciekawe temperatura zaczela spadac (do połowy skali).
Kłopot musi być chyba gdzieś z zatkanym układem, zauważyłem że często brakuje wody albo w chłodnicy albo w zbiorniczku wyrównawczym (ale zawsze jak w jednym nie ma to w drugim jest) z tym że częściej brakuje w zbiorniczku wyrównawczym. Jadąc ostatnio temperatura była blisko czerwonego pola i nagle opadła do 1/5 skali po czym po jakiejś minutce strzałka znów powędrowała prawie na max.Gdyby ktoś potrafił mi pomóc - będę bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam
BarteqP.S. gdybym przypomniał sobie jakieś objawy to odrazu napiszę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Aha - na korku wlewu oleju nie ma żadnego "masełka" czyli nie sądzę, żeby to poszła uszczelka pod głowicą.
-
Zdażyło mi się, że Tikuś grzeje się okropnie na trasie natomiast w mieście jeździ mu się idealnie.
Jadąc w trasie przy prędkości ok 80-90 km/h temperatura rośnie prawie do czerwonego pola ( zatrzymuje się przed
czerwonym polem i nie idzie dalej). Natomiast w czasie jazdy po mieście nawet podczas długiego stania w korkach
nic zupełnie się nie dzieje, temperatura dochodzi max do połowy skali, po czym spada i tak co jakis czas
podnosi sie i opada (normalna sprawa).Natomiast w trasie temperatura rośnie stopniowo i nieubłaganie. Ostatnio
sprawdziłem taką rzecz: miałem ok 3/4 temperatury. Ruszyłem ostro spod świateł, na każdym biegu przeciągałem i
co ciekawe temperatura zaczela spadac (do połowy skali).
Kłopot musi być chyba gdzieś z zatkanym układem, zauważyłem że często brakuje wody albo w chłodnicy albo w
zbiorniczku wyrównawczym (ale zawsze jak w jednym nie ma to w drugim jest) z tym że częściej brakuje w
zbiorniczku wyrównawczym.Witam, sprawdz czy gdzies nie ucieka plyn. Nie musi kapac, moze od razu parowac - jesli kapie/leci z/na bardzo cieple miejsce. Sprawdz/oczysc korek od chlodnicy - jesli jest zabrudzony w nim zaworek to moze byc wlasnie problem z przeplywem zbiornik wyrownawczy - chlodnica. Moze to tez byc cos z termostatem.
-
mam podobny problem, tylko że mój się grzeje powyżej 100km/h, generalnie przy spokjnej jeździe na trasie do setki jest wszystko ok, ale jak wiadę na trójmieską obwodnicę i wycisnę 120 do 140 to wskazóweczka wędruje mniej więcej do połowy skali, płynu nigdzie nie ubywa a co ciekawe to wymieniłem ostatnio termostat i bez zmian. jak tylko zjadę z obwodnicy temperatura spada znowu do 1/6 skali i tak się utrzymuje. ciekawe nie? myślę że starość nie radość jak miałem 18 lat to też mogłem imprezować przez trzy dni a dzisiaj po jednym "Kac pogotowie" się kłania.
-
mam podobny problem, tylko że mój się grzeje powyżej 100km/h, generalnie przy spokjnej jeździe na trasie do setki
jest wszystko ok, ale jak wiadę na trójmieską obwodnicę i wycisnę 120 do 140 to wskazóweczka wędruje mniej
więcej do połowy skali, płynu nigdzie nie ubywa a co ciekawe to wymieniłem ostatnio termostat i bez zmian. jak
tylko zjadę z obwodnicy temperatura spada znowu do 1/6 skali i tak się utrzymuje. ciekawe nie? myślę że starość
nie radość jak miałem 18 lat to też mogłem imprezować przez trzy dni a dzisiaj po jednym "Kac pogotowie" się
kłania.Prawdopodobnie masz zasyfiony układ chłodzenia - proponuję spuścić dotychczasowy płyn, przepłukać cały układ specjalnym środkiem i zalać go na nowo np. Borygo, Petrygo itp.