-
Witam. Ciąg dalszy moich przygód. Ktoś chyba już prezentował wygląd pękniętego tłoka. U mnie 4. ( może wrzucę kilka fotek ). A pytanie brzmi może naiwnie ale czy kupuje się same tłoki, czy razem z tą korbą . Będę wymieniał chyba tylko ten pęknięty reszta wygląda dobrze. Wobec tego czy szukać używanego z całym korbowodem, czy nowego. I jak to się na tej zgrzewanej tulei ewentualnie mocuje tłok z korbowodem.
-
Pokaz fotek
-
I jeszcze jedno
-
Witam. Ciąg dalszy moich przygód. Ktoś chyba już
prezentował wygląd pękniętego tłoka. U mnie 4. (
może wrzucę kilka fotek ). A pytanie brzmi może
naiwnie ale czy kupuje się same tłoki, czy razem z
tą korbą . Będę wymieniał chyba tylko ten pęknięty
reszta wygląda dobrze. Wobec tego czy szukać
używanego z całym korbowodem, czy nowego. I jak to
się na tej zgrzewanej tulei ewentualnie mocuje tłok
z korbowodem.trzeba było jeszcze 10kkm zrobić.
-
Proponuje kupić zestaw razem z korbowodem. Mniej kłopotów z montażem. Jedynie zamień pierścienie na te które były. Ja tak zrobiłem u siebie i jeżdże bez problemów. Wejdź na allegro i wpisz tłok Swift. Ja tam kupowałem 2 szt. Musiałem zmienić korbowody pokrzywione po wodowaniu fury. Cena to chyba 100 za sztukę.
-
A TAk wyglądał mój tłoczek
-
pięknie to wygląda. Ale i tak chociaż po mału mi się sypie lubię to auto. Czyli nowego sie nie kupi z korbowodem ?
-
Zamiast pocieszać człowieka to go dobijają. Silnik w zasadzie dopiero od 3 tygodni stuka tak że coś można było skojarzyć że się dzieje. Poza tym po co rozbierać jak jeździ. To nie kostka rubika że prawie każdy może złożyć kiedy ma czas i ochotę.
-
Zamiast pocieszać człowieka to go dobijają. Silnik w
zasadzie dopiero od 3 tygodni stuka tak że coś
można było skojarzyć że się dzieje. Poza tym po co
rozbierać jak jeździ. To nie kostka rubika że
prawie każdy może złożyć kiedy ma czas i ochotę.Przerabiałem temat.
Też najpierw stukało - były robione zawory, wymieniony tłumik - interesowałem się tym co się dzieje bo auto wcześniej chodziło normalnie a nie jeździłem jakby nigdy nic.
W między czasie zrobiłem ze 100km i gdy wpadłem w dziurę usłyszałem huk i wtedy to już nie było stukanie w silniku tylko walenie (tłok się rozsypał tak jak u Ciebie).Ja wsadziłem nowe tłoki - a raczej zrobiła to firma zajmująca się obróbką silników - 4x nowe tłoki, panewki, pierścienie, regeneracja głowicy - jedno gniazdo wypalone.
I auto jeździ do dzisiaj. Nie ma sensu wkładać używki chyba że na krótko, jak auto ma jeździć to też w garażu nie zrobisz szlifu wału pod nową korbę i panewkę.
Wsadzić byle co, poskręcać i pojechać można - w końcu kogo obchodzi czy "nowy" tłok dobrze chodzi w cylindrze i czy nie obciera go.
-
Wsadzić byle co, poskręcać i pojechać można - w końcu kogo obchodzi czy "nowy" tłok dobrze
chodzi w cylindrze i czy nie obciera go.mnie nie obchodzi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
ale pewnie kierownika pojazdu obejdzie jak sie po 1000km silnik rozsypie <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />