[GTI] Problemy po zalaniu silnika wodą
-
Witam, niestety mój GTI został z otwartą maską na dość mocnym deszczu i pojawiły się problemy.
Najpierw odpalił na 3 cylindry, potem po osuszeniu jednej świecy zaczął pracować na cztery.
Następnie przejechałem jakieś 20km bez najmniejszego problemu.
Problem pojawił się po jakiejś godzinie gdy już były ogromne problemy z odpaleniem.Zaskoczył stopniowo po długim kręceniu. Generalnie auto na zimnym odpala po długim kręceniu i to nie zawsze, a na ciepłym prawie to nierealne. Jak już złapie to ma za niskie obroty (ok 500), a najczęściej gaśnie. Jak "chodzi" to pracuje normalnie, nie przerywa, nie szarpie, ochoczo się wkręca na obroty.
Wymieniłem świece, oraz kable, które nawiasem mówiąc miały 17 lat i 170tys km. Niestety nie pomogło. Pod kopułką sucho.
Co mogę sprawdzić, osuszyć, co zrobić żeby zaczął odpalać? Pomożcie.
-
mialem podobna sytuacje w mazdzie.Jak zaczal palic na 3 gary to mozliwe ze pod kopulka aparatu zaplonowego zebrala sie duza ilosc wilgoci osadzilo sie i nie pali,oczywiscie pozostaje osuszenie swiec,kabli i kopulki bo tam sie czesto zbiera woda-takie sa moje rady i doswiadczenia,mam nadzieje ze pomoze cos.
-
Witam, niestety mój GTI został z otwartą maską na dość mocnym deszczu i pojawiły się problemy.
Najpierw odpalił na 3 cylindry, potem po osuszeniu jednej świecy zaczął pracować na cztery.
Następnie przejechałem jakieś 20km bez najmniejszego problemu.
Problem pojawił się po jakiejś godzinie gdy już były ogromne problemy z odpaleniem.
Zaskoczył stopniowo po długim kręceniu. Generalnie auto na zimnym odpala po długim kręceniu i to
nie zawsze, a na ciepłym prawie to nierealne. Jak już złapie to ma za niskie obroty (ok
500), a najczęściej gaśnie. Jak "chodzi" to pracuje normalnie, nie przerywa, nie szarpie,
ochoczo się wkręca na obroty.
Wymieniłem świece, oraz kable, które nawiasem mówiąc miały 17 lat i 170tys km. Niestety nie
pomogło. Pod kopułką sucho.
Co mogę sprawdzić, osuszyć, co zrobić żeby zaczął odpalać? Pomożcie.proponuje porozpinać wszystkie złącza elektryczne jakie są w komorze silnika i wydmuchać wode:) mialem podobną sytuacje i u mnie była woda w złączu od czujnika temp. silnika i też nie chciał odpalać.
-
mozliwe ze pod kopulka aparatu zaplonowego zebrala sie duza ilosc wilgoci
Miałem właśnie to samo, pękła uszczelka kopułki aparatu zapłonowego i w środku znalazłem sporo wody. Jak dokładnie wszystko osuszyłem i kopułkę uszczelniłem silikonem, to wszelkie problemy się skończyły.
-
Dzięki za wszystki odpowiedzi.
Wczoraj rozpiąłem wszystkie wtyczki w komorze, dzisiaj miałem wreszcie trochę czasu żeby przedmuchać wszystko, zainstalować nową kopułkę i palec.Niestety przez ten czas sporo padało i pewnie ogólnie wilgoś panowała, ale przedmuchałem wszystko porządnie.
W każdym bądź razie nic to nie dało, czyli standardowo odpalił na zimno po długim kręceniu (za 3 razem), miał za niskie obroty, ale przejechałem się (pracował OK), zgasł mi pare razy, ale odpalał praktycznie od razu.
Potem pochodził jakieś 5-10min na wolnych obrotach i po wyłączeniu już nie odpaliłem.
Pany poradźcie co to może być, bo nie chce wchodzić w koszta dając do mechanika.
Tu muszą być jakieś zależności skoro jakoś odpala, potem jeździ normalnie, a po porządnym rozgrzaniu i zgaszeniu nie odpala w ogóle.Mruga 12 kodów, więc teoretycznie żadnej usterki nie wychwycił
Przedmuchiwać jeszcze raz przy lepszej pogodzie, coś jeszcze sprawdzić?
-
Moze masz przebicie gdzies na kablach albo sa uszkodzone? nie mzoesz sprawdzic zaplonowych kabelkow pozyczyc od kogos na chwile inne albo cos?
Akumulator moze tez masz juz slaby? moze sproboj odpiac akumulator na 30 min zeby zresetowac kompa ? -
Kable są nowe, komp zresetowany.
Dzisiaj jeszcze raz przedmuchałem wszystko i dalej nic.
Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?
-
Kable są nowe, komp zresetowany.
Dzisiaj jeszcze raz przedmuchałem wszystko i dalej nic.
Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?kable przy wtryskiwaczach zobacz czy nie sa mokre
-
Witam, niestety mój GTI został z otwartą maską na dość mocnym deszczu i pojawiły się problemy.
Najpierw odpalił na 3 cylindry, potem po osuszeniu jednej świecy zaczął pracować na cztery.
Następnie przejechałem jakieś 20km bez najmniejszego problemu.
Problem pojawił się po jakiejś godzinie gdy już były ogromne problemy z odpaleniem.
Zaskoczył stopniowo po długim kręceniu. Generalnie auto na zimnym odpala po długim kręceniu i to
nie zawsze, a na ciepłym prawie to nierealne. Jak już złapie to ma za niskie obroty (ok
500), a najczęściej gaśnie. Jak "chodzi" to pracuje normalnie, nie przerywa, nie szarpie,
ochoczo się wkręca na obroty.
Wymieniłem świece, oraz kable, które nawiasem mówiąc miały 17 lat i 170tys km. Niestety nie
pomogło. Pod kopułką sucho.
Co mogę sprawdzić, osuszyć, co zrobić żeby zaczął odpalać? Pomożcie.Witam
Miałem podobnie po myciu podwozia.
NIe jestem mechanikiem także moj post moze być zupełnie pozbawiony sensu ale moze i coś pomoże.
U mnie pomogło suszenie kabli ale znajomy mi doradzał zeby zajrzeć do filtra powietrza czy czasem
coś tam nie zamokło lub ewentualnie tą drogą nie dostała się woda do silnika - mi to nie było potrzebne ale może u Ciebie??P.S. Jak miałem Cinqecento to jak miałem wodę w silniku zachowywał się identycznie jak napisałeś ale to chyba zupełnie inna konstrukcja silnika