Utrata mocy...gaźnik?
-
moze gaznik... Ostatnio tankowalam w piatek, zreszta tam gdzie zawsze, wiec to chyba nie
paliwo. Aha. I bak mi cieknieIMHO sama odpowiedziałaś sobie na pytanie. Paliwo przez otwory może wyciekać, ale również przez te same otwory może dostawać się do środka woda z kałuż i różne inne syfy, przez co samochód może się zatykać. Poza tym nie szkoda Ci, skoro paliwo takie drogie jest, a przy okazji dziura w baku grozi poważnymi konsekwencjami, źle rzucony niedopałek i pożar gotowy.
Ja bym zaczął od wymiany baku i filtrów - powietrza i paliwa. Może też być, że świece są fajtnięte i po pewnym czasie jazdy "coś im dolega". A może po prostu suma wszystkich niesprzyjających faktów: trochę wody w paliwie, trochę syfu w filtrach, który już się tam znajdował i po prostu - auto kaput. -
Witam.
Pierwszy "strzał" z mojej strony: może zdychają przewody zapłonowe? Objawy identyczne z tymi jakie kiedyś miałem gdy upaliły się kable przy 2 świecach... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
witaj
przykra sprawa, moim zdaniem warto sprawdzić (niekoniecznie w wymienionej kolejności):- najpierw 3 rzeczy: zaworki, zaworki i jeszcze raz zaworki (zwłaszcza, że problemy zaczynają sie chyba po rozgrzaniu)
- filtr paliwa i samo paliwo (to, że zawsze tam tankowałaś i było ok, nie znaczy, że teraz jest ok)
- za małe obroty biegu jałowego
- problem z pompką paliwa - może zaczyna "siadać" membrana
- przestawiony zapłon? (może wina paska)
- zasysanie fałszywego powietrza przez uszkodzone uszczelki, wężyki albo luzy na osiach przepustnic
- "padająca" powoli cewka zapłonowa
- zalewanie świec (to można prosto sprawdzić)
- no i oczywiście wszystkie przewody (ale zwłaszcza cienkie kabelki od elektrozaworu z tyłu gaźnika)
tak na marginesie: próbując uruchomić ponownie auto (jak tu pisałaś kilkanaście razy) od drugiego razu staraj się nie dusić kilkakrotnie pedału gazu - przy uruchamianiu zapłonu tylko lekko dotknij stopą - inaczej możesz zalać świece i z uruchomienia na pewno nici - wiem to z własnych obserwacji - utrudnia to na pewno znalezienie prawdziwej przyczyny
Pozdrawiam
-
Aha. I bak mi cieknie
Moze ktos z was mial podobna sytuacje ?Jak bak Ci ciekinie to znaczy że możesz mieć w nim syf. Może być przytkane wszystko pokolei , filtr, elektrozawór, zapaprany gaźnik. Kiedyś w porszonezie zatkało mi dysze wolnych obrotów i miałem podobne objawy.
-
Polecal bym jeszcze obejrzenie katalizatora !! - moze sie kruszy i to powoduje ze przygasa i traci moc <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jak bedzie wypalony to nie baw sie w wymiane tylko trzeba go do konca wykruszyc...Pozdrawiam
Tictac - Poznan -
Polecal bym jeszcze obejrzenie katalizatora !! - moze sie kruszy i to powoduje ze przygasa i
traci moc
Jak bedzie wypalony to nie baw sie w wymiane tylko trzeba go do konca wykruszyc...
Pozdrawiam
Tictac - Poznanpopieram kolege , ja tez stawiam na katalizator
-
Polecal bym jeszcze obejrzenie katalizatora !! - moze
sie kruszy i to powoduje ze przygasa i traci moc
Jak bedzie wypalony to nie baw sie w wymiane tylko
trzeba go do konca wykruszyc...W dalszym ciągu nie rozumiem tego typu porad... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Nie uważasz, że obecność sprawnego katalizatora w pojazdach jednak czemuś służy?
-
Witam,
Postanowilam zaczac od najprostszego (i najtanszego), a wiec dzisiaj smigam na wymiane filtrów. Może na wyższych obrotach jest po prostu większy cug i dlatego wszystko gra, a na niższych się przytyka filtr powietrza? Jak to nie bedzie przyczyna, to bede dalej szukac.
Co do mojego baku to nie jest chyba az tak zle, jakby sie moglo wydawac - zreszta nie sprecyzowalam tego. Otóz bak przecieka mniej wiecej po zatankowaniu od polowy w zwyz, wiec poki co tankuje za max 40 zł i po problemie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A wlasciwie to "obficie kapie" z trzech miejsc, wiec nie wydaje mi sie zeby mialo to byc zrodlem dostania sie jakiegos syfu do baku. Predzej zaciagniecie osadu z dna podczas jazdy na rezerwie, ale nie doprowadzam do takiej sytuacji. Wymiane zbiornika planuje na jesien.
Wczoraj tankowalam w innym miejscu - nie odczulam zadnej zmiany. Obserwowalam tez uwazniej zachowanie auta i problem wystepuje, gdy jade na nizszych obrotach na wyzszym biegu. Byc moze trudnosc z odpaleniem autka byla przypadkowa w danym momencie (przyczyna: stary akumulator) i nie zwiazana bezposrednio z tym problemem.Napisze czy jest jakas poprawa po wymianie filtrów.
Poki co dziekuje za dotychczasowe rady <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
W dalszym ciągu nie rozumiem tego typu porad... Nie uważasz, że obecność sprawnego
katalizatora w pojazdach jednak czemuś służy?Ja również, aczkolwiek również nie rozumiem dlaczego drożeje paliwo, skoro katalizator zwiększa jego zużycie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Co do mojego baku to nie jest chyba az tak zle, jakby sie moglo wydawac - zreszta nie
sprecyzowalam tego. Otóz bak przecieka mniej wiecej po zatankowaniu od polowy w zwyz, wiec
poki co tankuje za max 40 zł i po problemie A wlasciwie to "obficie kapie" z trzech
miejsc, wiec nie wydaje mi sie zeby mialo to byc zrodlem dostania sie jakiegos syfu do
baku.Nawet jeśli to na każdej lepszej dziurze tracisz paliwo. Założę się o skrzynkę piwa, że po każdej podróży twoim autem bak jest od spodu przymoczony od cieknącego paliwa, bo póki co, mamy trochę tych dziur w naszych pseudodrogach. Moim zdaniem większa strata na wyciekającym paliwie z baku niż na samym koszcie baku. Tym bardziej do jesieni. Ale jak chcesz... twój wybór.
-
Nawet jeśli to na każdej lepszej dziurze tracisz paliwo. Założę się o skrzynkę piwa, że po
każdej podróży twoim autem bak jest od spodu przymoczony od cieknącego paliwa, bo póki co,
mamy trochę tych dziur w naszych pseudodrogach. Moim zdaniem większa strata na wyciekającym
paliwie z baku niż na samym koszcie baku. Tym bardziej do jesieni. Ale jak chcesz... twój
wybór.Ok ok... Ale niestety musze poczekac z tym do jesieni, bo zbliza sie wyjazd wakacyjny i jak widac nieprzewidziane wydatki na autko, a 400 zl na chodniku nie lezy... a szkoda <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
W dalszym ciągu nie rozumiem tego typu porad... Nie uważasz, że obecność sprawnego
katalizatora w pojazdach jednak czemuś służy?
owszem sluzy glownie matce naturze bo dla silnika niema zadnej ruznicy czy jest kat czy nie, wyciencie katalizatora
zmniejsza opory spalin i autko mniej pali i lepiej sie ruszaczyli katalizator jest super ekologicznym tematem powinien wiec byc dotowany i kosztowac tyle co tlumik , a nie tyle ile kosztuje
-
owszem sluzy glownie matce naturze
No właśnie!
bo dla silnika niema
zadnej ruznicy czy jest kat czy nie, wyciencie
katalizatora
zmniejsza opory spalin i autko mniej pali i lepiej sie
ruszaIdąc dalej tym tropem możemy również całkowicie zrezygnować z tłumików... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> Najwyżej będzie trochę głośniej (ale komu to przeszkadza?) ale jakie małe opory! Co wytniemy następne? <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Ok ok... Ale niestety musze poczekac z tym do jesieni, bo zbliza sie wyjazd wakacyjny i jak
widac nieprzewidziane wydatki na autko, a 400 zl na chodniku nie lezy... a szkodaco? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> - bak kosztuje 400 złotych?
-
No właśnie!
Idąc dalej tym tropem możemy również całkowicie zrezygnować z tłumików... Najwyżej będzie
trochę głośniej (ale komu to przeszkadza?) ale jakie małe opory! Co wytniemy następne?osobiscie mam katalizator a wrazie awarii niewstawie nowego tylko ze wzgledu na cene , bo przeciez dynamice tikusia nic niemozna zarzucic
tico bardzo ladnie brzmi jak sie urwie rura przed tlumikiem srodkowym
<img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
a jak ci przyjdzie wymienic katalizator na nowy to sam bedziesz wykruszal <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
osobiscie mam katalizator a wrazie awarii niewstawie nowego tylko ze wzgledu na cene , bo przeciez dynamice tikusia
nic niemozna zarzucic
tico bardzo ladnie brzmi jak sie urwie rura przed tlumikiem srodkowym
a jak ci przyjdzie wymienic katalizator na nowy to sam bedziesz wykruszalto zamiast zwyklego kata kupujemy metalowy sportowy do silnikow 700 - 1,0 i mamy troszke lepsze osiagi a katalizator jest <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> nastepnie wycinamy srodek i koncowy wstawiamy ulter <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> i spadku mocy juz nie bedzie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
co? - bak kosztuje 400 złotych?
Cena w hurtowni: zbiornik paliwa 316,00 zl, zbiornik paliwa kompletny 373,00 zł;
Używane na allegro: 150,00 - 200,00 zł; ale za taki to podziękuje...
Nowy na allegro - kompletny 300 zł (+koszty przesyłki).
Szukałam na szrotach, ale bezskutecznie ("Był jeden, ale już nie ma").
Rzemieślniczy kosztuje ponoć ok 200 zł, ale jakoś ciężko go dostać.Do tego należy doliczyć robociznę w wysokości ok 100 zł.
I mamy pokaźną sumkę... Teraz mnie rozumiesz, czemu odkładam to na "po wakacjach" ? <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
co? - bak kosztuje 400 złotych?
Bak kupisz nowy za 236 - 330zł, zależy jak długo i wytrwale będziesz szukać, na szrotach albo z ogłoszenia 100-160zł (ale używanego baku nie polecam oile nie chcesz się szybko pozbyć autka, zawsze znajdziesz w nich wżery, a i rada dla innych, jak widzićie na orginalnym baku pęcheżyki pod tą gumowatą farbą, to lepiej już zbierajcie kasę na nowy bak... bo lada chwila się zacznie lać).
-
Czy udało się Ci z tym uporać??? Mam podobny problem i nie mogę znaleźć rozwiązania. Jeżeli jest już po problemie, to napisz co to było, to może i mnie pomoże.