Jaka pojemnosć zbiornika gazu?
-
ktoś z nas forumowiczów(chyba) wykręcił ponad 300 tyś. km
-
Cóż się stało?Gazik zakładasz?Czy ja wiem czy
warto?Silnik się od tego sypie
Jakby co to pojemność 34l a faktycznie włazi od 28-30l.Kurcze, mi od poczatku wchodzi ok. 25l... zakladajac, ze powinno sie napelniac ok 80% - (33l * 0,8 = ok. 27l), powinno wejsc ociupinke wiecej. Mozna to jakos zmenic?
-
Kurcze, mi od poczatku wchodzi ok. 25l... zakladajac, ze
powinno sie napelniac ok 80% - (33l * 0,8 = ok.
27l), powinno wejsc ociupinke wiecej. Mozna to
jakos zmenic?Zdejmując wielozawór i dognając odpowiednio ramię pływaka. Ja miałem tak na początku przy pierwszym tankowaniu weszło mo 20,5 l, później zrobili mi to i teraz wchodzi 26,5-27 l, to i tak jeszcze troche za mało ale może być
-
Zdejmując wielozawór i dognając odpowiednio ramię
pływaka. Ja miałem tak na początku przy pierwszym
tankowaniu weszło mo 20,5 l, później zrobili mi to
i teraz wchodzi 26,5-27 l, to i tak jeszcze troche
za mało ale może być -
Eee, no daj spokój, Kulen... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Nie podejrzewałem Cię, że pękniesz przed piątką (czyt. 5 zł/litr)... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> A jednak ...
Mnie też załamują nieco te ceny benzyny. "Gaziarze" też "się podnoszą" - parę dni temu tankowałem nie za 1,61 zł (jak ostatnio), ale za 1,72 ! Całe 11 groszy! <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
A odpowiedź na Twoje pytanie już padła. Ja dodam ze swej strony, że u mnie wchodzi 26,4 litra gazu (czasem ciut mniej lub więcej o te 0,2 litra), co stanowi 80% stanu całkowitej pojemności zbiornika toroidalnego (33 litry).
PS. Swoją drogą, to teraz dopiero instalatorzy LPG mają Eldorado! Wcześniejsza koniunktura to pikuś w porównaniu z tym, co teraz się dzieje... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
Eee, no daj spokój, Kulen... Nie podejrzewałem Cię, że
pękniesz przed piątką (czyt. 5 zł/litr)... A
jednak ...
Mnie też załamują nieco te ceny benzyny. "Gaziarze" też
"się podnoszą" - parę dni temu tankowałem nie za
1,61 zł (jak ostatnio), ale za 1,72 ! Całe 11
groszy!
A odpowiedź na Twoje pytanie już padła. Ja dodam ze swej
strony, że u mnie wchodzi 26,4 litra gazu (czasem
ciut mniej lub więcej o te 0,2 litra), co stanowi
80% stanu całkowitej pojemności zbiornika
toroidalnego (33 litry).
PS. Swoją drogą, to teraz dopiero instalatorzy LPG mają
Eldorado! Wcześniejsza koniunktura to pikuś w
porównaniu z tym, co teraz się dzieje...No a teraz powiedz ile da sie przejechac na takim zbiorniku gazu
-
No a teraz powiedz ile da sie przejechac na takim
zbiorniku gazuJa robie na tych 26,5-27 l jakieś 440-450 km w jeździe miejskiej. Zawsze fajnie wychodzi. Bo jak tankuje np do pełna w wejdzie powiedzmy za 43 zł, to wiem że zrobie ok 430 km. Średnio 10 zł na 100 km, oczywiście w zależności po ile kupuje LPG. Ale ogólnie za ile zatankuje, dodając zero na końcu wiem że ok, tyle zrobię km na tym.
-
No a teraz powiedz ile da sie przejechac na takim
zbiorniku gazuHm, to zależy od wielu czynników (nawet jest ich więcej, niż podczas jazdy na noPb <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />):
- styl jazdy;
- trasa czy miasto;
- regulacja;
- lato czy zima;
- obciążenie pojazdu;
- odpalanie z noPb czy z gazu;
- sprawność instalacji;
- sprawność innych elementów auta (np. przy zapieczonych hamulcach przednich spalanie wzrosło o 0,5-1 l));
- i jeszcze pewnie coś, co mi teraz nie przychodzi do głowy.
W moim przypadku jest tak:
- tico '98, 112 kkm;
- do tej pory nie kręciłem sam przy instalacji - wszystko ustawiał gazownik nie "na widzimisię", lecz na analizatorze spalin; nie było tych regulacji wiele - na przejechane 15 kkm 4 razy: po zamontowaniu, po pierwszym tysiącu km (czyli po "ułożeniu się" instalki), po wymianie miksera (bo nie podobała mi się praca silnika po przejściu na zasilanie benzyną) i po 10 tys. km (przegląd); dodam, że za regulację płaciłem tylko ostatnim razem;
- staram się jeździć bezpiecznie, co nie znaczy wcale, że powoli - są miejsca, w których można pojechać 110-120 km/h, ale są też takie, że przepisowe 50 km/h się jedzie; sporo w życiu widziałem, sporo przejechałem oraz nie narzekam na brak działania wyobraźni - wobec tego nie zapominam o tzw. "marginesie bezpieczeństwa" podczas jazdy; staram się również jeździć "z głową" (np. nie wyprzedzam na chama, dzikimi skokami sznura 20 pojazdów przede mną na 5 km przed miastem, bo za chwilę i tak większość się rozjedzie w różnych kierunkach lub będzie jezdnia kilkupasmowa, na której można będzie spokojnie wyprzedzić "zawalidrogi");
- w lecie jeżdżę (i odpalam) tylko na LPG (raz na jakiś czas przechodząc na noPb kilkanaście km, aby przesmarować gniazda zaworów i dać popracować normalnie pompie - nota bene dotychczas oryginalnej);
- zimą odpalam zawsze z benzyny, załączając gaz po lekkim rozgrzaniu silnika (a ponieważ do pracy mam ok. 3 km, jeżdżę tylko na benzynie; gaz zostaje tylko na trasy).
Uff, jeśli to już przeanalizowałeś, czas na konkrety. Z powodu jazdy na różnych typach zasilania czasem (szczególnie zimą) jest trudno prowadzić dokładne obserwacje zużycia LPG, ale średnie spalanie samego gazu obliczam na 6 l/100 km, przy czym rozrzut (na sprawnym aucie) zaobserwowałem 5,2 - 6,7 l/100 km (częściej powyżej 6 l, bo lubię "depnąć" spod świateł <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). Wobec tego tankuję LPG przy zbliżaniu się do 400 km od ostatniego uzupełniania zbiornika; wiem, że min. te 400 km na pełnym zbiorniku spokojnie zrobię. Niezależnie od tego wożę w baku trochę benzyny na wszelki wypadek.
Ogólnie rzecz biorąc - jestem zadowolony z założenia tej instalki. Żałuję tylko, że zdecydowałem się na to tak późno (rok temu, przy 97 kkm).Jeśli decydujesz się na zbiornik toroidalny (polecam to rozwiązanie z powodu niewielkiego kufra), pamiętaj o tym, że musisz gdzieś upchnąć koło zapasowe (albo zaryzykować jazdę bez koła, za to ze spray'em). Ale i na upchnięcie koła jest parę sposobów. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ja mam równiutkie 100 tys km przebiegu, ale na gazie niewiele...bo 50 tys km. Za póxno się zdecydowałem na montaż LPG...ale cóż. Po okresie pół rocznym instalacja mi się zwróciła i teraz już na tym zarabiam. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A co do zbiorników...to mój mieści max 12-12,5 litra LPG. Dziwny mały zbiorniczek, który wygląda jak NOS w bagazniczku, ale mam przez to bezproblemowy dostęp do koła i ma się rozumieć 3/4 kufra wolnego...Na zbiorniczku robię około 200km i zawsze tankuje FULL. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Nie ma problemu z tankowaniem...jest masa stacji LPG-poza A4 w kierunku Wrocława. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Tam mam mały problem jadąc np z Bytomia w kierunku na zachód. Ale to jest wyjątkowy wypadek i poza ta trasą nie mam żadnych problemów. Z kołem zapasowym nie ma problemu...jest na swym miejscu i nie musi mi leżec gdzieś za fotelem czy w bagazniku...ale wtedy to juz bym nic do niego nie włożył. Jestem zadowolony z tego zbiorniczka i się już przyzwyczaiłem do częstszego jak Wy tankowania. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ja mam równiutkie 100 tys km przebiegu, ale na gazie niewiele...bo 50 tys km. Za póxno się
zdecydowałem na montaż LPG...ale cóż. Po okresie pół rocznym instalacja mi się zwróciła i
teraz już na tym zarabiam. A co do zbiorników...to mój mieści max 12-12,5 litra LPG.
Dziwny mały zbiorniczek, który wygląda jak NOS w bagazniczku, ale mam przez to
bezproblemowy dostęp do koła i ma się rozumieć 3/4 kufra wolnego...Na zbiorniczku robię
około 200km i zawsze tankuje FULL.Świetna rzecz taki zbiorniczek - sam osobiście wolałbym taki właśnie. Kupiłem auto już z instalacją LPG i butlą w kole, więc nie będę kombinował ze zmianą. O tym jak ważne jest koło zapasowe, a właściwie zajmowane przez nie miejsce, przekona się każdy, kto wybierze się w dłuższa podróż. Moja małżonka nie narzekała za bardzo na koło pod swoimi nogami, ale nie wiem czy inne kobiety są równie wytrwałe i odporne na niewygody jak ona <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A bez koła zapasowego to nawet nie odważył bym się po mieście jeździć. ja od samego poczatku szukałem zbiornika do bagaznika...a nie takiego w miejsce koła. Przyznam się jednak, że nie było łatwo. Nie raz się "pompowy" dziwi, ze tylko tyle tankuje...a zawsze do pełna-parę razy poproszono mnie o otworzenie bagażnika, bo nie wierzą, że moga byc tak małe zbiorniki. kidyś mi się człowiek pochwalił, że widział 200 litrowy w Jeep-ie...ale takiego maluśkiego jak u mnie w Tico nigdy nie miał okazji podziwiać. Odstaje mi on od lewego nadkola (mam go za "plecami" kierowcy)...może 40 cm i dochodzi w górę do samej półki-idealnie pasuje. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jest mniejszy od tego w maluszku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ...Po prostu taki przecięty w poprzek na pół...dokładnie takowy posiadam. Ten na mój gust ma 30 litrów...mój 16l-z czego tankuję 12-12,5l. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
http://www.autogaz.pl/hist03.htm
http://www.autogaz.pl/hist04.htm
Jak widac i w maluchu LPG to żaden problem. Tyle, że trzeba go przerejestrowac i zarejestrować na 3 osoby i nieco przerobić instalację, bo jak wiadomo...chłodzony powietrzem (no chyba, że BIS...no problem). Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Ja mam równiutkie 100 tys km przebiegu, ale na gazie
niewiele...bo 50 tys km. Za póxno się zdecydowałem
na montaż LPG...ale cóż. Po okresie pół rocznym
instalacja mi się zwróciła i teraz już na tym
zarabiam. A co do zbiorników...to mój mieści max
12-12,5 litra LPG. Dziwny mały zbiorniczek, który
wygląda jak NOS w bagazniczku, ale mam przez to
bezproblemowy dostęp do koła i ma się rozumieć 3/4
kufra wolnego...Na zbiorniczku robię około 200km i
zawsze tankuje FULL. Nie ma problemu z
tankowaniem...jest masa stacji LPG-poza A4 w
kierunku Wrocława. Tam mam mały problem jadąc np z
Bytomia w kierunku na zachód.Apropos - za 2 tyg jadę na zachodnie wybrzeże - chyba A4 przez Legnicę - są tam w okolicy jakieś stacje LPG przy drodze?
Ale to jest wyjątkowy
wypadek i poza ta trasą nie mam żadnych problemów.
Z kołem zapasowym nie ma problemu...jest na swym
miejscu i nie musi mi leżec gdzieś za fotelem czy w
bagazniku...ale wtedy to juz bym nic do niego nie
włożył. Jestem zadowolony z tego zbiorniczka i się
już przyzwyczaiłem do częstszego jak Wy tankowania.Koło włożone w bagażniku nie zajmuje aż tak dużo miejsca - do samego koła jeszcze można sporo władować, a w razie gdyby trzeba przewieźć coś większego, zawsze można je wyjąć... ja tam uważam, że zbiornik torroidalny jest ciutkę lepszy <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Świetna rzecz taki zbiorniczek - sam osobiście wolałbym
taki właśnie. Kupiłem auto już z instalacją LPG i
butlą w kole, więc nie będę kombinował ze zmianą. O
tym jak ważne jest koło zapasowe, a właściwie
zajmowane przez nie miejsce, przekona się każdy,
kto wybierze się w dłuższa podróż. Moja małżonka
nie narzekała za bardzo na koło pod swoimi nogami,
ale nie wiem czy inne kobiety są równie wytrwałe i
odporne na niewygody jak onaTeż żeś żonę załatwił <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Trzeba je było wepchać do bagażnika a pod nogi dać coś przyjemniejszego -
33 litry.
Maksymalnie weszło mi niecale 28.
Ale zbiornik odrobinkę wystaje ponad poziom do którego sięgało koło zapasowe - chcąc nie chcąc bagażnik nieco się zmniejsza. Ja "skompensowałem" to podwyższając półkę o jakieś 3 cm.
A tak ... OT, że tak powiem, to czyżby kolega się złamał? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> -
No a teraz powiedz ile da sie przejechac na takim
zbiorniku gazu
Rekord w trasie to 510 km. Niemiecka autostrada, 4 osoby na pokładzie i 5,1 litra na setkę.
Standardowo pali do 6,5 litra (latem). Czyli przejeżdzasz jakieś 400 km, ale ja tankuję przy około 350.
Zima to jakieś pół litra więcej, czasem troszkę więcej. Wszystko zależy wiesz o dczego - nie ma sensu powtarzać. -
Apropos - za 2 tyg jadę na zachodnie wybrzeże - chyba A4
przez Legnicę - są tam w okolicy jakieś stacje LPG
przy drodze?
No i właśnie...widzę, że jestes z Bytomia więc tak to wygląda...
Przy samej trasie A4 jest mały problem jadąc w kierunku Legnicy...jest zaraz za Wrocławiem (ok 10km) jakaś "no name" przy trasie-bar z boczku, parking, której nie polecam-średni wygląda "otoczka"...ale cóż. <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> W Bielanach Wrocławskich są jak wiadomo 2 Orleny przy A4 (okolice Makro i innych centrum handlowych)...ale lpg nie mają. Warto zjechać w Bielanach na Wrocław...nadłoży się 1-1,5km, ale zatankuje się porządny gazik...Auchan, dalej BP, Statoil, Shell. Następna stacja jest dopiero w Legnicy...Przy A4...zero! Proponuję odbić około 20km za Wrocławiem na Kąty Wrocławskie...mija się Legnicę-droga nieco gorsza, ale jest bliżej i spokojniej...Kąty Wr., Środa Śl, Prochowice, Lubin, Polkowice,...Z gazem nie ma problemu w tych miastach...zawsze przy trasie 2-3 stacje mozna spotkać...firmowe! ja jadąc na zachodnie wybrzeże zawsze tamtędy jeżdżę...tyle, ze autkiem innym-Tico sie tak daleko nie wypuszczam. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Najdalej Ticiem bywam w okolicach Wschowy, Leszna, Nowej Soli...też tamten kierunek. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pozdrawiam i zyczę powodzonka...Aha-w drodze powrotnej wygląda podobnie sytuacja na A4 ze stacjami LPG...tyle, że jest za to BP w Gliwicach przy Tesco...mają gaz-przy samej "betonówce" jadąc w kierunku Bytomia. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Bye -
Witam,
Tak sobie czytam od jakiegoś czasu Wasze forum i muszę przyznać, że dzięki Waiększości z Was nie sprzedałem mojego "ambitnego typa", którego właścicielem zostałem na koniec 97r.Obecnie mam przejechane 112 kkm.W latach 2003-2005 tylko wyjeżdżałem z garażu aby go przewietrzyć, gdyż jeździłem innym samochodam.W przeciągu ostatnich 5-ciu miesięcy przejechałem 10 tyś. i min.sam wymieniłem łożyska w przednich kołach(ale jazda z lewą stroną walczyłem 5 h a z prawą 50 min- ale warto spróbować).W związku z tym ,że dopiero poznaję anatomię mojego wozu nie podjąłem się instalacji gazu i zleciłem tę czynność fachowcom . Od tygodnia śmigam "na gazie".Przyznam , że jak zobaczyłem cyfry na liczniku dystrybutora podczas pierwszego tankowania to zrobiło mi sie lżej na duszy.
I to była chwilowa radość , ponieważ wszystko byłoby ok , gdyby nie fakt że chyba paliwo wraca do gaźnika. Wyczytałem na forum, że zamiast wiercenia otworu w korku stosuje się zawór.
Zwracam się z prośbą , czy ktoś mógłby zapodać opis instalacji takiego zaworu (ew.koszt jego zakupu) ponieważ "mechanicy " którzy zakładali instalację ( przyznam , że polecił mi ich mój znajomy)twierdzą ,iż nie stosuje się żadnych zaworów w tym celu.Wydaje mi się, że chyba trochę olali temat, ze względu na ilość zleceń.Odpalam go na gazie i po zakończonej jeździe pozostawiam przełącznik na poz. gaz.Pozdrawiam
Ps
Przepraszam za trochę przydługawy wstęp. -
Mam identycznie. Tez odpalam i zostawiam go na gazie. Rowniez powiedziano mi ze nie stosuje sie zadnych zaworow. Zapewne przy jezdzie na gazie z zatankowanym paliwem dlawi Ci sie silnik? Jak tak to mam identycznie i tez poszukuje wysjsca z tego problemu:)
-
Moj rekord to skolei 600 km na pelnym zbiorniku. Gaz zatankowalem wracajac z wakacji w Darlowku. Gosc przechwalal gaz w niebiosa ale widze ze mial racje. Najlepszy gaz do tej pory na jakim jezdzilem:)
-
Moj rekord to skolei 600 km na pelnym zbiorniku. Gaz
zatankowalem wracajac z wakacji w Darlowku. Gosc
przechwalal gaz w niebiosa ale widze ze mial racje.
Najlepszy gaz do tej pory na jakim jezdzilem:)
No rzeczywiście niezły wynik. I gaz <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />