[gti] awaria kierunkowskazu
-
Witam serdecznie, zwracam się z prośbą o podpowiedzi gdzie szukać usterki. Sprawa jest zapewne banalna gdyż po przepaleniu się żarówki w przednim kierunkowskazie nie ma tam napięcia. Pozostałe kierunkowskazy po tej stronie działają prawidłowo a więc to chyba kwestia kabelków. Proszę o podpowiedzi gdzie szukać jakichś złączek lub czegoś co mogło zawieść... Zakładam że nie ma osobnego bezpiecznika dla każdego kierunkowskazu...
Z góry dziękuję
Michał -
Witam serdecznie, zwracam się z prośbą o podpowiedzi gdzie szukać usterki. Sprawa jest zapewne
banalna gdyż po przepaleniu się żarówki w przednim kierunkowskazie nie ma tam napięcia.
Pozostałe kierunkowskazy po tej stronie działają prawidłowo a więc to chyba kwestia
kabelków. Proszę o podpowiedzi gdzie szukać jakichś złączek lub czegoś co mogło zawieść...
Zakładam że nie ma osobnego bezpiecznika dla każdego kierunkowskazu...
Z góry dziękuję
MichałPrzepalenie się żarówki mogło być skutkiem zwarcia gdzieś na wiązce elektrycznej. Kable w swifcie są co najmniej przeciętnej jakości... Jeśli nie świeci tylko jeden kierunkowskaz z danej strony to posprawdzaj właśnie kable, pewnie gdzieś przetarła się izolacja. Chyba że nie świeci Ci cała lewa/prawa strona to szukałbym przyczyny w przełączniku.
-
Kolega pisze, że tylko jeden nie świeci. Ja kiedyś tak miałem z przednim lewym kierunkiem. W moim przypadku, była to zaśniedziała kostka. Spróbuj sprawdzić, czy gdzieś tak max do 30 cm dalej za kablem z żarówki nie ma kostki- być może to właśnie ona. A żarówka mogła się przepalić przez to, że złącze we wtyczce już powoli "iskrzyło". II wyjście to tak jak ktoś wcześniej wspomniał- przetarte kable. Najlepiej leć wzdłuż kabla jak się da i sprawdzaj jego stan...
-
Kolega pisze, że tylko jeden nie świeci. Ja kiedyś tak miałem z przednim lewym kierunkiem. W
moim przypadku, była to zaśniedziała kostka. Spróbuj sprawdzić, czy gdzieś tak max do 30 cm
dalej za kablem z żarówki nie ma kostki- być może to właśnie ona. A żarówka mogła się
przepalić przez to, że złącze we wtyczce już powoli "iskrzyło". II wyjście to tak jak ktoś
wcześniej wspomniał- przetarte kable. Najlepiej leć wzdłuż kabla jak się da i sprawdzaj
jego stan...Witam, kostkę sprawdziłem na niej też nie ma napięcia... z kolei pod deską rozdzielczą panuje lekki bałagan w kablach i ciężko na mrozie pod blokiem się do tego dobrać;) Mam pewien pomysł: czy w razie nie odnalezienia miejsca awarii mogę odpiąć kostkę i podpiąć kierunkowskaz równolegle do tego na błotniku?
Dzięki za sugestie... -
Witam, kostkę sprawdziłem na niej też nie ma napięcia... z kolei pod deską rozdzielczą panuje
lekki bałagan w kablach i ciężko na mrozie pod blokiem się do tego dobrać;) Mam pewien
pomysł: czy w razie nie odnalezienia miejsca awarii mogę odpiąć kostkę i podpiąć
kierunkowskaz równolegle do tego na błotniku?
Dzięki za sugestie...Teoretycznie powinno być OK, bo napięcie będzie podawane takie samo. Pytanie tylko jak to jest farbycznie podłączone i czy:
- nie będzie wywalać bezpiecznika, bo będzie większe obciążenie ?? Chociaż wydaje mi się, że nie powinno, bo 3-ci stop też podłanczają równolegle i jest OK.
- czy będzie mrugać kierunkowskaz z odpowiednią częstotliwością ?? Jak jest spalona jedna żarówka to mruga szybciej i chyba będzie tak nadal... ale nie jestem pewien. Ale na krótki czas może być i tak - ważne aby coś mrugało, a że trochę szybciej to już inna sprawa <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Najlepiej to sprawdź i zobaczymy co z tego wyjdzie, bo sam jestem ciekaw. Najpierw na krótkich kabelkach prowizorycznie tylko jak to działa, bo szkoda ciągnąć kable a potem się okaże ,że coś nie tak. Jedyne co ryzykujesz to chyba wywalenie bezpiecznika, ale jak wcześniej wspomniałem to jest mało prawdopodobne.
-
Kabel musi być gdzieś przetarty itp. Bez problemu możesz podłączyć do kabla od innego kierunkowskazu po tej samej stronie samochodu tylko że i tak lepiej znaleźć usterkę w oryginalnym kablu żeby Ci gdzieś zwarcia nie zrobił...
-
Teoretycznie powinno być OK, bo napięcie będzie podawane takie samo. Pytanie tylko jak to jest
farbycznie podłączone i czy:- nie będzie wywalać bezpiecznika, bo będzie większe obciążenie ?? Chociaż wydaje mi się, że nie
powinno, bo 3-ci stop też podłanczają równolegle i jest OK. - czy będzie mrugać kierunkowskaz z odpowiednią częstotliwością ?? Jak jest spalona jedna
żarówka to mruga szybciej i chyba będzie tak nadal... ale nie jestem pewien. Ale na krótki
czas może być i tak - ważne aby coś mrugało, a że trochę szybciej to już inna sprawa
Najlepiej to sprawdź i zobaczymy co z tego wyjdzie, bo sam jestem ciekaw. Najpierw na krótkich
kabelkach prowizorycznie tylko jak to działa, bo szkoda ciągnąć kable a potem się okaże ,że
coś nie tak. Jedyne co ryzykujesz to chyba wywalenie bezpiecznika, ale jak wcześniej
wspomniałem to jest mało prawdopodobne.
Witam... sprawa sie skomplikowała... nie ma napięcia już na złączu przy bezpiecznikach:( usterki trzeba więc szukać jeszcze wcześniej... tylko gdzie?
Podłączony migacz do kierunkowskazu bocznego działa ale nie zmniejsza się częstotliwość mrugania...Pozdrawiam wszystkich i życzę spokojnych i bezawaryjnych świąt;)
- nie będzie wywalać bezpiecznika, bo będzie większe obciążenie ?? Chociaż wydaje mi się, że nie
-
Witam... sprawa sie skomplikowała... nie ma napięcia już na złączu przy bezpiecznikach:( usterki
trzeba więc szukać jeszcze wcześniej... tylko gdzie?
Podłączony migacz do kierunkowskazu bocznego działa ale nie zmniejsza się częstotliwość
mrugania...
Pozdrawiam wszystkich i życzę spokojnych i bezawaryjnych świąt;)Na początku dzięki za życzonka i również Wszystkiego Dobrego....
No to rzeczywiście niemiła i dziwna sprawa <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> . Zastanawia mnie czemu jeden kierunek działa <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> jak nie ma napięcia na bezpieczniku. Nie wiem jak się nazywa ten element, ale może coś nawaliło w "przekaźniku" ten który generuje sygnał puksacyjny, aby kierunki mrugały a nie świeciły światłem ciągłym ?? Nie mam pomysłu, może ktoś wpadnie co może być tego przyczyną, bo narazie to tylko takie gdybanie. Powodzenia i oby auto nie odstawiało już takich fochów...
-
Na początku dzięki za życzonka i również Wszystkiego Dobrego....
No to rzeczywiście niemiła i dziwna sprawa . Zastanawia mnie czemu jeden kierunek działa jak
nie ma napięcia na bezpieczniku. Nie wiem jak się nazywa ten element, ale może coś nawaliło
w "przekaźniku" ten który generuje sygnał puksacyjny, aby kierunki mrugały a nie świeciły
światłem ciągłym ?? Nie mam pomysłu, może ktoś wpadnie co może być tego przyczyną, bo
narazie to tylko takie gdybanie. Powodzenia i oby auto nie odstawiało już takich fochów...masz chyba na myśli "przerywacz" (chyba tak to się nazywa?)
Faktycznie, problem może tkwić tam, ale szczerze mówiąc to nie mam pojęcia ile to kosztuje i czy daje się rozbierać <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />kolega w fieście wymieniał, tyle że jemu nie świeciła cała jedna strona... płacił 35zł
-
Na początku dzięki za życzonka i również Wszystkiego Dobrego....
No to rzeczywiście niemiła i dziwna sprawa . Zastanawia mnie czemu jeden kierunek działa jak
nie ma napięcia na bezpieczniku. Nie wiem jak się nazywa ten element, ale może coś nawaliło
w "przekaźniku" ten który generuje sygnał puksacyjny, aby kierunki mrugały a nie świeciły
światłem ciągłym ?? Nie mam pomysłu, może ktoś wpadnie co może być tego przyczyną, bo
narazie to tylko takie gdybanie. Powodzenia i oby auto nie odstawiało już takich fochów...Witam, z moich obserwacji wynika, że kierunkowskazy wpinane są w płytkę z bezpiecznikami za pomocą 2 kostek i napięcia nie ma na tylko tym jednym pinie w kostce który odpowiada za ten felerny migacz... kierunkowskaz boczny i tylny po tej stronie działają...
Co do fochów to właśnie rdza zeżarła mi środkowy tłumik i spaliny wychodzą spod samochodu w kierunku zależnym od kierunku wiatru...
pozdrawiam