[1.0 mk 3] smierdzace spaliny
-
czesc
mam taki maly problem, mianowicie smierdzace spaliny. generalnie zapach jest dziwny, raczej nie jest normalny, troche iak by zapach palonego oleju, jednak inny. oleju jednak nie ubywa ( moze tyle co przez cieknaca miskke , jakies 100ml na 2/3 tys.) , nie kopci na zaden kolor ani podczas przyspieszania, pracy na wolnych ani przegazowania. Nie mam katalizatora, i mam dziurawy wydech, w srodkowym jest dziura i w kilku miejscach na laczeniach rur ( moj wydech byl przez poprzedniego wlasciciela spawany w kilku miejscach <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> ) ale w poprzednim aucie przy dziurawym byl jednak inny zapach, pozatym jak nie bylo ogromnej dziury w srodkowym a tylko kilka przedmuchow to i tak zapach spalin byl hm powiedzmy odbiegajacy od normy. I pytanie, moze swift 3cyl. poprostu tak ma ze po wycieciu kata troszke smierdzi? nie badzo wiem co o tym myslec, moze ktos dolal jakiegos uszczelniacza do silnika i to przez to? z autem raczej nie ma zadnych problemow, ladnie pali, utrzymuje obroty kolo 800 na jalowym, nie gasnie, ladnie przyspiesza . A moze ktos ma ochote w warszawie obejrzec to cudo ?
filtr i olej wymienione 2 tys temu, nie wymienialem filtra paliwa ani swiec, pali ok 6,5 / w miescie, przebieg 70 lub 170
Pozdrawiam
-
zainwestuj w nowy układ wydechowy, mam peugeota z wyciętym katem i miałem dziurawy środkowy układ wydechowy, jak wszystko rypło sie na maxa też było czuć spaliny, po wymianie jak ręką odjął
-
zainwestuj w nowy układ wydechowy, mam peugeota z wyciętym katem i miałem dziurawy środkowy
układ wydechowy, jak wszystko rypło sie na maxa też było czuć spaliny, po wymianie jak ręką
odjąłPotwierdzam <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Potwierdzam
mają racje...
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
ok , wiec jedna rzecz powiedzmy ustalona, a teraz druga, inwestowac w kompletny wydech z katalizatorem? czy moze bytc bez? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/foto.gif" alt="" />
bo nie ukrywam, wolal bym bez =]
a moze sprobuje to pospawac hm <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> -
ok , wiec jedna rzecz powiedzmy ustalona, a teraz druga, inwestowac w kompletny wydech z
katalizatorem? czy moze bytc bez?
bo nie ukrywam, wolal bym bez =]
a moze sprobuje to pospawac hmja pospawasz/połatasz to możesz być pewny że niedługo znowu bedziesz miał ten sam problem i nie będzie już co łatać, ja zostawiłem bez kata
-
ja pospawasz/połatasz to możesz być pewny że niedługo znowu bedziesz miał ten sam problem i nie
będzie już co łatać, ja zostawiłem bez kataA przejdzie przedląd techniczny,skoro seryjnie miał kata ??
-
A przejdzie przedląd techniczny,skoro seryjnie miał kata ??
skoro poprzedni przeszedł to następne też przejdzie, tyle że u mnie została obudowa po katalizatorze
-
skoro poprzedni przeszedł to następne też przejdzie, tyle że u mnie została obudowa po
katalizatorzeale skoro auto miało seryjnie katalizator,to nie powinno przejść badania spalin. Na bank sprawdzają ( jeśli im się chce) czy jest katalizator. Bo chyba dla auta z katem i bez sa inne normy spalin ? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Jeżeli ktoś ma farta i fantastycznie wyregulowany silnik oraz leje dobrej jakości benzynę, to bez katalizatora taki samochód też może czasem przejść badanie.
-
ale skoro auto miało seryjnie katalizator,to nie powinno przejść badania spalin. Na bank
sprawdzają ( jeśli im się chce) czy jest katalizator. Bo chyba dla auta z katem i bez sa
inne normy spalin ?Ja nie widziałem, by ktos gdzieś kiedyś sprawdzał spaliny na przeglądzie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Sam kata też nie mam - tylko puszkę. Generalnie przepisy nie wymagają kata w autach do 1995r, no chyba, że tak jak w moim przypadku w dowodzie pisze: SWIFT 1.3 KAT <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Ja nie widziałem, by ktos gdzieś kiedyś sprawdzał spaliny na przeglądzie
Sam kata też nie mam - tylko puszkę. Generalnie przepisy nie wymagają kata w autach do 1995r, no
chyba, że tak jak w moim przypadku w dowodzie pisze: SWIFT 1.3 KATMi sprawdzają za każdym razem.Jeżeli w trakcie badania technicznego samochodu okaże się, że ten element wyposażenia jest niesprawny, to auto nie zostanie dopuszczone do ruchu. Uszkodzenia, badź brak katalizatora najłatwiej wykryć poprzez zmierzenie poziomu toksyczności spalin. jeśli ów pomiar jest robiony skrupulatnie brak,lub awaria kata zostanie na 100% wykryta.
-
Mi sprawdzają za każdym razem.Jeżeli w trakcie badania technicznego samochodu okaże się, że ten
element wyposażenia jest niesprawny, to auto nie zostanie dopuszczone do ruchu.
Uszkodzenia, badź brak katalizatora najłatwiej wykryć poprzez zmierzenie poziomu
toksyczności spalin. jeśli ów pomiar jest robiony skrupulatnie brak,lub awaria kata
zostanie na 100% wykryta.Mnie też zawsze sprawdzają niezależnie jakim jestem samochodem i na jakiej stacji <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Ja nie widziałem, by ktos gdzieś kiedyś sprawdzał spaliny na przeglądzie
Sam kata też nie mam - tylko puszkę. Generalnie przepisy nie wymagają kata w autach do 1995r, no
chyba, że tak jak w moim przypadku w dowodzie pisze: SWIFT 1.3 KATno to mi nie dosc ze spaliny sprawdzali (swoja droga mieszcze sie w normie emisji spalin <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> )
to jeszcze sprawdzal naciag pasow i czy dobre mam wycieraczki z tylu i z przodu <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
pierwszy raz mialem tak skrupulatny przeglad <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
no to mi nie dosc ze spaliny sprawdzali (swoja droga mieszcze sie w normie emisji spalin )
to jeszcze sprawdzal naciag pasow i czy dobre mam wycieraczki z tylu i z przodu
pierwszy raz mialem tak skrupulatny przegladmoze Ci coś źle z oczu patrzyło <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
moze Ci coś źle z oczu patrzyło
alez skad wyspany bylem i nie balowalem wtedy <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
gostek jakis strasznie dokladny <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Mnie też zawsze sprawdzają niezależnie jakim jestem samochodem i na jakiej stacji
Ja pierdzielę, jakie szczęście, że w Kielcach jeszcze tak nie sprawdzają. Gorzej jak zaczną <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> To będzie trzeba poginać na wioski do diagnostów <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Albo zainwestować i założyć z powrotem kata, ale to się będę martwił jak mi nie będą chcieli o to podbić przeglądu. Dwa tygodnie temu byłem i bez problemu dostałem. Bardzo miło byłem zaskoczony jak mi amorki z przodu wykazały jeden 68% a drugi 72% <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Oryginalne z '92 roku, a samochód od 3 lat na polskich drogach -
Bardzo miło byłem zaskoczony jak mi amorki z przodu wykazały jeden 68% a drugi 72% Oryginalne z '92 roku, a samochód od 3 lat na polskich drogach
heh to tak samo jak u mnie <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> od nowosci nie zmieniane <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Ja pierdzielę, jakie szczęście, że w Kielcach jeszcze tak nie sprawdzają. Gorzej jak zaczną To
będzie trzeba poginać na wioski do diagnostówJa to inaczej załatwiam <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Na bank
sprawdzają ( jeśli im się chce)
p[rzeciez to sie wzjaemnie wyklucza
u mnie sprawdzali ale, ze ciagle robie u nich przeglady i ze ciagle sklad spalin byl zly przestali mnie meczyc