Olej w parowniku?
-
Zrobiłem dziś sobie w ramach dnia równowagi psychicznej po remoncie mieszkanka wypad do Gdańska i nazad.
Wsio ok ale po przyjeździe zauważyłem pod maską a dokladnie pod parownikiem plamkę jakiejś cieczy oleistej.Niedużo ale zacząłem się zastanawiać skąd to coś.
Czy to jest olej silnikowy a jak tak to skąd się tam wziął? Czy może ten cały mazut, który spuszcza sie co 20000km? Nie wiem dokładnie skąd on kapnął czy to może z węża pod parownikiem czy może z innego miejsca np pod uszczelką. Może to przez temperaturę? Cały dzień trasa i upał.
Oleju nie bierze. Proszę o konkretne odpowiedzi jeśli ktoś z Was tak miał. Pozdrawiam -
Wsio ok ale po przyjeździe zauważyłem pod maską a dokladnie pod parownikiem plamkę jakiejś
cieczy oleistej.Niedużo ale zacząłem się zastanawiać skąd to coś.
Czy to jest olej silnikowy a jak tak to skąd się tam wziął? Czy może ten cały mazut, który
spuszcza sie co 20000km? Nie wiem dokładnie skąd on kapnął czy to może z węża pod
parownikiem czy może z innego miejsca np pod uszczelką. Może to przez temperaturę? Cały
dzień trasa i upał.Stawiam na ten "mazut" z parownika <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Moze koreczek od spuszcania "mazutu" na parowniku sie poluzowal.
Tak przy okazji to mozesz wylac juz ten gazowy mazutek <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />. -
Stawiam na ten "mazut" z parownika
Moze koreczek od spuszcania "mazutu" na parowniku sie
poluzowal.
Tak przy okazji to mozesz wylac juz ten gazowy mazutek .fajnie dzięki
rozumiem, że ma on konsystencje oleju tak?
Pozdrowionka -
fajnie dzięki
rozumiem, że ma on konsystencje oleju tak?
Pozdrowionkaczasem mozy byc bardziej gesty prawie jak smar, jesli chodzi o spuszczanie to co 20000 to przy dobrym gazie, bywa tak ze co 5-7 tys trzeba spuszczac
-
czasem mozy byc bardziej gesty prawie jak smar, jesli
chodzi o spuszczanie to co 20000 to przy dobrym
gazie, bywa tak ze co 5-7 tys trzeba spuszczacJa już pyknąłem 18000km na LPG więc myślę że może sam też ciutkę uleciał(jakieś ciśnienie czy co...)Dzięki
Aha. Co powoduje nadmiar mazutu? Orientujecie się?
-
Generalnie jazda na gazie w polsce to problem bo jest tak słabej jakości ze mała głowa . własnie wyciągnołem juz 2 rozpuszczony filtr gazu i mi ręce opadły . czego oni nalewaja ze jest to w stanie rozpuścić klej w filtrze . Hm generlanie mazut minimum co 10 tyś ja polecam co 2-5 tys bo roboty na 4 minuty max . Hm ważne jest zeby rozgrzac dobrze silnik . odpiąć elektro zawór i pozwolić aby silnik zgasł . potem wykręcasz zaworek (srubke) i sobie zcieka . Hm mazut ma bursztynowy kolor i strasznie capi gazem . Najlepiej stosować w samochodach metode pawiana z bajki JAN ŁASICA i wszystko wachać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> . Hm a to ze wycieka sobie samo to znaczy ze masz koreczek odkręcony i to nie jest za zdrowa sytuacja .
-
:uklon
-
Generalnie jazda na gazie w polsce to problem bo jest tak słabej jakości ze
mała głowa .Prawda, dlaczego żaden urzad czy policja nie kontroluje jakosci gazu tak jak paliwa <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />, jak jakis kicz zatankuje to sie jehac nie da, poza tym resztki tego syfu ciezko wyjezdzic a wylac sie nie da
-
minimum co 10 tyś ja polecam co 2-5 tys bo roboty
na 4 minuty max . Hm ważne jest zeby rozgrzac
dobrze silnik . odpiąć elektro zawór i pozwolić aby
silnik zgasł . potem wykręcasz zaworek (srubke) i
sobie zcieka . Hm mazut ma bursztynowy kolor iJak to odpiąć elektrozawór - to znaczy wyciągnąć złączkę elektryczną? I który elektrozawór - ten na wężu doprowadzającym gaz do parownika?
-
To ten syfior zwany mazutem na 1000%.
Ma konsystencję i kolor przepracowanego oleju.
Sam olej mógłby dostać się do parownika tylko w jeden sposób: walnięta uszczelka pod głowicą i dostawanie się oleju do płynu chłodniczego.
A skoro nie pali ci oleju, to wszystko OK - znaczy mazut <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Pozdrawiam! -
Aha. Co powoduje nadmiar mazutu? Orientujecie się?
Zasyfiony gaz.
Proponuję tankować na markowych stacjach.
W Polsce jest tak, że 90% stacji bierze LPG z jednego miejsca: jedyny terminal przeładunkowy jest w Gdańsku i stamtąd wszyscy ciągną.
Ale np. Shell sprowadza z Niemiec w cysternach.
Jeżdżę na gazie już 1,5 roku (50.000 km prawie)i ze wszystkich stacji Shell właśnie wydaje mi się najlepszy. Dodatkowo dodam, że tankuję z reguły na tej samej stacji.
A co mnie przekonało?
Powiem tak: tylko 1 wymiana filtra gazu. Zero mazutu.
Pozdrawiam! -
Jak to odpiąć elektrozawór - to znaczy wyciągnąć złączkę elektryczną? I który elektrozawór - ten
na wężu doprowadzającym gaz do parownika?Hm generalnie to chodzi o złączke konektorowa . Odpinasz sobie zawór przy butli albo pierwszy zawór pod maska (bo pewno sa 2 ) czyli ten dalej od parownika . Hm silnik gaśnie . Spuszczasz syf zakręcasz i podłaczasz znowu .
-
A co się dzieje jak sie tego mazutu nie spuszcza ? bo ja niestety chociaż prawie 55 tys na gazie nigdy tego nie robiłem.. bo nie wiedziałem.. a i na przeglądzie inst gazowej.. to tylko zajmowali sie szczelnościa i wymianą filtra...
Pozdrówki !
-
Hm generalnie to chodzi o złączke konektorowa . Odpinasz
sobie zawór przy butli albo pierwszy zawór pod
maska (bo pewno sa 2 ) czyli ten dalej od parownika
. Hm silnik gaśnie . Spuszczasz syf zakręcasz i
podłaczasz znowu .Aha, czyli generalnie chodzi o to, żeby zamknąć dopływ gazu do parownika. Więc nie można zamiast odpinania zaworu po prostu przestawić przełącznika benzyna/gaz w położenie zasilania benzyną albo w położenie wypalania benzyny w gaźniku? (W obydwóch przypadkach zawór doprowadzający gaz się zamknie.) I tak poczekać, aż silnik zgaśnie.
Mam rację? Po co odpinać zawór? -
<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />