FAVORITKA 91 - szarpie i nie jedzie
-
Witam!!!
Mam z moja furka problem.... ale od początku....
Parę tygodni temu strasznie mi szarpała w trakcie rozpędzania... jakoś to przejeździłem i po paru dniach było ok....
wczoraj problem powrócił....
polega na tym, iż auto szarpie w czasie rozpędzania ... ale szarpie tak ze mało mnie przez szybę nie wyrzuci.... muszę zmienić bieg na wyższy lub puścić gaz, po chwili przestaje i wówczas jak delikatnie przyspieszam mogę jechać....usterka występuje na gazie i na paliwie....
co zrobiłem....
sprawdziłem podłączenia wężyków
zmieniłem świece
zmieniłem przewody
sprawdziłem inna kopułkę i palecmoże ktoś miał podobny objaw, bo jutro rano muszę jechać w trasę 400 km i wcale mi sie to nie uśmiecha....
Boje sie, ze może to uszczelka pod głowica.... i ze mogę nie dojechać... bo po rozpędzeniu auta i utrzymywaniu stałej prędkość wszystko jest OK.... problem pojawia sie przy rozpędzaniu.....
Moze uszczelka pod gaźnikiem.... choć objawy bardziej mi przypominają problemy z elektryka...
Dodaj, ze jak na 4 biegu przy 20 km na h dam gaz do deski i puszcze sprzęgło to słychać syczenie, tak jakby kompresja uciekała.... nie zauważyłem wydmuchów przy uszczelce głowicy, ani bąbelków w płynie chłodzącym....
Moze ktoś podpowie gdzie szukać przyczyny....
-
może to ta membranka w gaźniku co jest???
-
może to ta membranka w gaźniku co jest???
Przed chwilą wymieniłem aparat, bo tamten był troszkę luźny ale nie dało to poprawy... fakt, ze nie mam lampy do ustawienia zapłonu ale przekręcałem go po1,5 mm z 10 razy i robiłem jazdy testowe... dalej lipa...
cały czas slychac syk prawie równocześnie z momentem szarpania.... tak jakby przestawał palić na 2 gary równocześnie.... bo jak by na jeden nie palił to szarpanie byłoby mniejsze....
przeczytałem wszystkie posty o szarpaniu i wszyscy stawiają na aparat zapłonowy lub gaźnik....
Jutro chyba zmienię gaźnik.... (dobrze że mam rozbitka na części)
Moze to i coś z gaźnikiem..... choć na wolnych obroty trzyma i na biegu jałowym jak gazuje to zdanych zastrzeżeń nie ma.... wszystko sie zaczyna pod obciążeniem....
Najgorzej, ze nie mogę sprawdzić skąd dobiega ten syk...
-
Przed chwilą wymieniłem aparat, bo tamten był troszkę luźny ale nie dało to poprawy... fakt, ze
nie mam lampy do ustawienia zapłonu ale przekręcałem go po1,5 mm z 10 razy i robiłem jazdy
testowe... dalej lipa...
cały czas slychac syk prawie równocześnie z momentem szarpania.... tak jakby przestawał palić na
2 gary równocześnie.... bo jak by na jeden nie palił to szarpanie byłoby mniejsze....
przeczytałem wszystkie posty o szarpaniu i wszyscy stawiają na aparat zapłonowy lub gaźnik....
Jutro chyba zmienię gaźnik.... (dobrze że mam rozbitka na części)
Moze to i coś z gaźnikiem..... choć na wolnych obroty trzyma i na biegu jałowym jak gazuje to
zdanych zastrzeżeń nie ma.... wszystko sie zaczyna pod obciążeniem....
Najgorzej, ze nie mogę sprawdzić skąd dobiega ten syk...To napisz potem czy to coś pomogło, bo ja mma podobny właśnie objaw, dzis wynienialem aprat tylko ze zalał mi się i ładuje akumulator do rana;) Ach te favoritki... Jak nie to to tamto:)
Moze u mnie ustapi szarpanie po zmianie tego zaplonu.. no ale jeszcze wszystko się okaze... -
Witam!
Jakie masz świece? Pytam bo miałem takie same objawy na świecach 3-elektrodowych.
Jak zmieniłem na 1-elektrodowe,to problem zniknął. -
Witam!
Jakie masz świece? Pytam bo miałem takie same objawy na świecach 3-elektrodowych.
Jak zmieniłem na 1-elektrodowe,to problem zniknął.Próbowałem na 2 rodzajach 1 i 2 elektrodowych - to samo.... dodam, że usterka wystąpiła nagle podczas jazdy....
Jak ktoś ma tani aparat zaplonowy to chętnie kupie (tylko nowy)
-
Dziś rozebrałem aparat..... jest prawie jak nowy... w środku czysto jak z fabryki, kable nie przetarte, luzów praktycznie zero... dalem nowa kopulke.....
i ta stara glupia krowa dalej szarpie....
nie szarpie jak jade na polsprzegle.....
jakies sugestie... bo nie wiem co wymieniac.... moze aparat mimo ze nowka to uszkodzony (choc rozebralem go na czesci i w sumie to tam nie ma co sie zepsuc...)
-
Mówię Ci, spróbuj zmienić ten aparat, to nic że tak jest, dla pewności pożycz od kogos i sprawdz jak będzie tym razem. Ja kupiłem aparat i wogole jezdzi jak marzenie. Jeszcze tak dobrze nie jeździło sie;)
Pozdrawiam
Dziś rozebrałem aparat..... jest prawie jak nowy... w środku czysto jak z fabryki, kable nie
przetarte, luzów praktycznie zero... dalem nowa kopulke.....
i ta stara glupia krowa dalej szarpie....
nie szarpie jak jade na polsprzegle.....
jakies sugestie... bo nie wiem co wymieniac.... moze aparat mimo ze nowka to uszkodzony (choc
rozebralem go na czesci i w sumie to tam nie ma co sie zepsuc...) -
Ja miałem ten problem przy świecach.Jak miałem 3-elekrodowe,to była jazda jak na skoczni.Wymieniłem na 1-elektrodowe i problem zniknął.
-
Problem z szarpaniem wynika z niesprawnosci ukladu zaplonowego. Trzeba sprawdzic po kolei wszystko najlepiej na pracujacym silniku poniesc maske w nocy lub w garazu i obserwowac czy gdzies nie "ucieka" iskra.
Polecam podjechac do jakiegokolwiek mechaniora i ustawic zaplon na lampe koszt ok 15 zl a duzo mozna wtedy zobaczyc. Po podpieciu lampy pod wszystkie kable po kolei bedzie widac czy jest iskra i czy zaplon przesuwa sie wraz ze wzrostem obrotow. Mialem taki przypadek u siebie ze rozleciala sie cewka w aparacie zaplonowym wymienilem na nowej nie szlo jezdzic po sprawdzeniu okazalo sie ze zamiast zwiekszac kat wyprzedzania ona go zmniejszala co skutkowalo spadkiem mocy i szarpaniem w zakresie powyzej 2500 obrotow w moim przypadku pomogla wymiana aparatu.
Sprawdz jeszcze raz palec i kopulke (lubia przebijac do masy szczegolnie palec) jesli mozesz to wymien (polecam firme BERU) oczysc dokladnie cewke zaplonowa jesli masz mozliwosc to sprawdz opornosc cewek w stanie "na zimno" i po podgrzaniu np suszarka do wlosow. Sprawdz polaczenia stykow w podlaczeniu modulu w szczegolnosci kabelek biegnacy od modulu do aparatu zaplonowego lubi sie tam ekran urwac (mozna podlaczyc omomierz do tego przewodu i ruszajac nim patrzec czy nie zmienia sie rezystancja). Prawdopodobnie to jest przyczyna
Na module zaplonowym musi tez byc "pewna" masa pojazdu. Powodzenia napisz o wynikach -
Problem z szarpaniem wynika z niesprawnosci ukladu zaplonowego. Trzeba sprawdzic po kolei
wszystko najlepiej na pracujacym silniku poniesc maske w nocy lub w garazu i obserwowac czy
gdzies nie "ucieka" iskra.
Polecam podjechac do jakiegokolwiek mechaniora i ustawic zaplon na lampe koszt ok 15 zl a duzo
mozna wtedy zobaczyc. Po podpieciu lampy pod wszystkie kable po kolei bedzie widac czy jest
iskra i czy zaplon przesuwa sie wraz ze wzrostem obrotow. Mialem taki przypadek u siebie ze
rozleciala sie cewka w aparacie zaplonowym wymienilem na nowej nie szlo jezdzic po
sprawdzeniu okazalo sie ze zamiast zwiekszac kat wyprzedzania ona go zmniejszala co
skutkowalo spadkiem mocy i szarpaniem w zakresie powyzej 2500 obrotow w moim przypadku
pomogla wymiana aparatu.
Sprawdz jeszcze raz palec i kopulke (lubia przebijac do masy szczegolnie palec) jesli mozesz to
wymien (polecam firme BERU) oczysc dokladnie cewke zaplonowa jesli masz mozliwosc to
sprawdz opornosc cewek w stanie "na zimno" i po podgrzaniu np suszarka do wlosow. Sprawdz
polaczenia stykow w podlaczeniu modulu w szczegolnosci kabelek biegnacy od modulu do
aparatu zaplonowego lubi sie tam ekran urwac (mozna podlaczyc omomierz do tego przewodu i
ruszajac nim patrzec czy nie zmienia sie rezystancja). Prawdopodobnie to jest przyczyna
Na module zaplonowym musi tez byc "pewna" masa pojazdu. Powodzenia napisz o wynikachNo i piszę o wynikach ... założyłem nowy aparat, kopułkę i palec, ustawiłem zapłon i dalej to samo....
Yeach... może cewka... może uszczelka pod gaźnikiem lub głowica.... zastanawia mnie to dziwne syczenie przy spadku mocy - takje jak uciekajaca kompresja.... i to, że jak rozpędzam się powolutku to jedzie OK i na 5 szarpanie nie występuje....
Z moich obserwacji wynika, że zjawisko pojawia się proporcjonalnie do obciązenia silnika lub mocy...
-
No i piszę o wynikach ... założyłem nowy aparat, kopułkę i palec, ustawiłem zapłon i dalej to
samo....
Yeach... może cewka... może uszczelka pod gaźnikiem lub głowica.... zastanawia mnie to dziwne
syczenie przy spadku mocy - takje jak uciekajaca kompresja.... i to, że jak rozpędzam się
powolutku to jedzie OK i na 5 szarpanie nie występuje....
Z moich obserwacji wynika, że zjawisko pojawia się proporcjonalnie do obciązenia silnika lub
mocy...
a moze jest wydmuchana uszczelka na kolektorze ssącym i dostaje lewe powietrze.czytałem o tym w gazecie motoryzacyjnej -
Witam!
Polecam wymienić filtr powietrza. Miałem podobny objaw szarpania i wymiana filtra pomogła. Wogóle jeśli masz gaz to warto często wymieniać filtr powietrza raz na rok albo pół roku, bo się robi sztywny.
Jeśli używasz częściej gaz, a pewnie tak, to polecam srebrne świece.
Pozdrawiam! -
a moze jest wydmuchana uszczelka na kolektorze ssącym i dostaje lewe powietrze.czytałem o tym w
gazecie motoryzacyjnejArti85944... też nad tym myślałem, ale jakoś nie chciało mi się wierzyć bo to stało się praktycznie nagle podczas jazdy....
Wczoraj sie zabrałem do roboty i przez przypadek oparłem się o pokrywę filtra powierza a ty syk i auto zgasło...
Okazało się, że jest przedmuch na uszczelce pod gaźnikiem (taka gruba łączona z blachą), wziąłem drugi gaźnik od rozbitka i przełozyłem .... uszczelka jest dużo lepsza, bo osobna (blacha i guma).... założyłem i.....
i @*!^>
-
Tylko przerywa, czy też strzela w gaźnik. Bo jeśli strzela w gaźnik, to warto sprawdzić, czy się przypadkiem nie podwiesza się zawór ssący. Miałem takie objawy i od jakiegoś czasu turlam się na trzech garach - wolniej, ale bez szarpania.
pozdrawiaam