cos z hamulcami w favoricie ....
-
Witam Panowie !
mam taki problem a zarazem pytanko ..
czy macie u siebie tak w favoritce ze gdy zgasi sie silnik to znikają hamulce ??
tzn robi sie tak gdy mam odpalony to jest elegancko mięciutki nieucieka ani nierosnie ..dobrze
odpowietrzony ..
a gdy wyłacze silnik odrazu zaczyna twardnieć ma mały skok i praktycznie niehamuje
przydazyło mi sie to gdy zgasł mi samochod gdy wjerzadzałem do garazu ..a mam wjazd z góry noi
krucho było
powiedzcie Panowie czy to tak ma być ? gdy gasi sie auto ?
i czy odpowietrzanie hamulców robi sie na odpalonym silniku czy na zgaszonym ?
z gory dzięki za info pozdrawiam !!Odpowietrzanie na zgaszonym.
Natomiast hamowanie z wyłączonym silnikiem to brak wspomagania i zupełnie inna siła nogi. Raczej nie sprawdzałem tego w praktyce, chociaż raz wyłączyłem silnik na 15 m przed parkowaniem. Za bardzo nie pamiętam, jak się wtedy hamulec zachował. -
Odpowietrzanie na zgaszonym.
Natomiast hamowanie z wyłączonym silnikiem to brak wspomagania i zupełnie inna siła nogi. Raczej
nie sprawdzałem tego w praktyceWszystko się zgadza. W awaryjnej sytuacji pomoże sprawny ręczny.
-
Odpowietrzanie na zgaszonym.
Natomiast hamowanie z wyłączonym silnikiem to brak wspomagania i zupełnie inna siła nogi. Raczej
nie sprawdzałem tego w praktyce, chociaż raz wyłączyłem silnik na 15 m przed parkowaniem.
Za bardzo nie pamiętam, jak się wtedy hamulec zachował.aha czyli wszystko wiadomo gasnie silnik toi serwo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ja myslałem ze cos nietak ..bo poodpowietrzałem wszystko ..z tyłu reczny porobiłem .a jutro z rnaa przeglad mam a u nas to odrazu hamulce sprawdzają na pierwsyzm miejscu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
pozdro i dzieki za odpowiedzi !
-
Masz jak najbardziej zdriwy układ hamulcowy. Po wyłączeniu silnika przestaje funkcjonować układ podciśnienia, w którym wykorzystywane jest podciśnienie tworzące się w kolektorze dolotowym podczas pracy silnika.
Przy pompie hamulcowej masz taki większy element podobny do garnka i to jest właśnie element wspomagający pracę hamulców, do niego podłączony jest gumowy wąż, który następnie jest połączony z kolektorem dolotowym silnika, na tym wężu jest też zamontowany zawór, który pozwala po wyłączeniu silnika jeszcze na jedno lub dwukrotne naciśnięcie hamulca ze wspomaganiem, potem niestety wspomaganie znika i pedał hamulca robi się "twardy". Nie znaczy to oczywiście, że jest coś nie tak, hamulce są nadal sprawne i szczelne lecz trzeba urzyć sporej siły by sprawnie i szybko zahamnować.
Takim dobrym testem na sprawdzenie układu wspomagania hamulców może być parokrotne naciśnięcie hamulca przed uruchomieniem silnika tak by był twardy, następnie naciskasz nogą na pedał hamulca i z nogą nahamulcu uruchamiasz silnik. Zaraz jak silnik zacznie pracować pedał hamulca zapadnie się. Oznacza to, że wszystko jest ze wspomaganiem w porządku. -
aha czyli wszystko wiadomo gasnie silnik toi serwo ja myslałem ze cos nietak ..bo
poodpowietrzałem wszystko ..z tyłu reczny porobiłem .a jutro z rnaa przeglad mam a u nas to
odrazu hamulce sprawdzają na pierwsyzm miejscu
pozdro i dzieki za odpowiedzi !Napisz jak będziesz już po przeglądzie, ciekaw jestem jak u Ciebie z hamulcami wyniki wyjdą, bo u mnie jest z nimi wszystko ok, a na hamowni wyszło, że cała prawa strona słabiej hamuje....
-
Napisz jak będziesz już po przeglądzie, ciekaw jestem
jak u Ciebie z hamulcami wyniki wyjdą, bo u mnie
jest z nimi wszystko ok, a na hamowni wyszło, że
cała prawa strona słabiej hamuje....u mnie też jest twardy, ale nie tak żeby zahamować się nie dało... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
a tak przy okazji się "pochwalę" że mój ręczny od momentu zakupu skodzinki nie hamuje dobrze i nigdy nie hamował.
rozkręcałem wszystko po 10 razy, wymieniłem wszystko oprócz bębnów (linka, szczęki, wszystkie sprężynki)
nie wierzę że to wina bębnów, są jeszcze dobre, chociaż by się przydało wymienić z czystej ciekawości czy to coś da
więc doszedłem do wniosku że "ten typ tak ma"
-
---ciach---
-
u mnie też jest twardy, ale nie tak żeby zahamować się nie dało...
a tak przy okazji się "pochwalę" że mój ręczny od momentu zakupu skodzinki nie hamuje dobrze i
nigdy nie hamował.
rozkręcałem wszystko po 10 razy, wymieniłem wszystko oprócz bębnów (linka, szczęki, wszystkie
sprężynki)
nie wierzę że to wina bębnów, są jeszcze dobre, chociaż by się przydało wymienić z czystej
ciekawości czy to coś da
więc doszedłem do wniosku że "ten typ tak ma"nie ten typ tak ma, tylko z tyłu masz tzw samoregulatory taka zapadka z ząbkami jak ci sie te ząbki wytrą to nie bedziesz miał ręcznego przerabiałem to u siebie,
-
więc doszedłem do wniosku że "ten typ tak ma"
Ni ma ni ma... U mnie taka żyleta jest że szok <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ni ma ni ma... U mnie taka żyleta jest że szok
hehe ja też nie narzekam zwłaszcza że niedawno to wyremontowałem całe hamulce... ręczny to teraz żyleta, za to siłą hamowania jakoś nie jestem zachwycony... <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />
-
noi Panowie juz po przegladzie ejstem ale mam cos nietak z tylnym lewym hamulcem .. na hamowni pokazało L 0,8 P 1,2 gosciu mowił ze moze sie ułożą .. ja jzu niewiem co tam mzoe byc neitak wymieniłem szczęki cylinderek odpowietrzyłem i nadal lipa ..mysle nad tym aturegulatorem co kolega wspominał ze on na ząbkach moze przepuszczać .. słysząłem gdzieś ze bęben powinno sie wkłądać na ciasne szczęki no ale to raczej niewykonywalne ..czy jest jaaks mozliwośc aby załzoyc bęben na luznych szczekach a potem ten regulaor jakos ustawić bo mi si ewydaje ze tu jest pies pogrzebany z tym autoregulatorem <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
wszelkie sugestie mile widziane i pomysły pozdrawiam i zgóry dzieki !!
-
Bęben zakładasz na luźne szczęki, następnie naciskasz hamulec i słyszysz jak przeskakują ząbki za samoregulatorze. Jeśli wszystko sprawne to masz ustawione szczęki względem bębna tak jak należy. Swoją drogą to u mnie też jest ciekawa sprawa, ręczny trzyma jak złoto, natomiast od trzech już lat na przeglądzie czepiają się o lewy tył. Zawsze jest słabszy od reszty, a bębny, cylinderki, przewody hamulcowe, szczęki wraz z całym osprzętem wymienione i nic to nie dało.
-
Bęben zakładasz na luźne szczęki, następnie naciskasz hamulec i słyszysz jak przeskakują ząbki
za samoregulatorze. Jeśli wszystko sprawne to masz ustawione szczęki względem bębna tak jak
należy. Swoją drogą to u mnie też jest ciekawa sprawa, ręczny trzyma jak złoto, natomiast
od trzech już lat na przeglądzie czepiają się o lewy tył. Zawsze jest słabszy od reszty, a
bębny, cylinderki, przewody hamulcowe, szczęki wraz z całym osprzętem wymienione i nic to
nie dało.No właśnie, u mnie tydzień temu też na przeglądzie wyszło, że cała prawa strona jest słabsza. A przecież prawy przód sam dopiero co zrobiłem, wymieniając cylinderek i uszczelki, czyszcząc zaciski itp. Koło elegancko się kręci, wreszcie się nie blokuje i się nie grzeje. Odpowietrzone też jest. A lewy przód tylko zacisk czyściłem i koło kręci się gorzej i bardziej się grzeje niż prawe, minimalnie. No i wychodzi na to, że prawe po remoncie słabiej hamuje <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />.
Na przeglądzie oczywiście nie wiedzą, dlaczego tak jest. Ja też nie wiem. Chociaż mam teorię taką: skoro lewe koło - tłoczek mniej odbija, to klocki są bliżej i ciaśniej i przy hamowaniu szybciej łapią niż w prawym kole, w którym klocki mają wyraźny luz od tarczy.Czy ktoś ma jakiś pomysł w tym temacie?
-
nie ten typ tak ma, tylko z tyłu masz tzw samoregulatory
taka zapadka z ząbkami jak ci sie te ząbki wytrą to
nie bedziesz miał ręcznego przerabiałem to u
siebie,ząbki powiadasz <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
na wytarte nie wyglądają ale może moooożewymieniałeś czy pilniczek do ręki?
-
więc doszedłem do wniosku że "ten typ tak ma"
Proponuje koledzę podciągnąc na rozpierakach hamulce tylne, trzeba tak ustawić szczęki żeby po założeniu bębna ocierały minimalnie... to powiino pomódz,....
pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />)
-
i czy odpowietrzanie hamulców robi sie na odpalonym silniku czy na zgaszonym ?
Hamulce jak najbardziej sprawne, to że kilka razy po zgaszeniu silnika można jeszcze lekko nacisnąć pedał hamulca to zasługa zaworka zwrotnego na przewodzie od kolektora ssącego do serwa hamulcowego, tam jeszcze przez chwilę jest podcisnienie i można lekko wciskać pedał hamulca, jeżeli tego zaworka nie ma to po zgaszeniu silnika od razu robi sie pedal twardy....
pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Witam.. noto tak zrobiłem załolzyłem na luzne szczęki na cisnołem na hamulec z myslą ze sie ustawi ...noi patrze chciałem sciągnąc bęben a on nadal luzno schodzi a ten regulator stoi jak stał ..no moze troszke si eruszył ... zauwazyłem takze ze on cięzko strasznie chodzi ..czy powinien luzno si eruszać ten wiekszy element z zabkami ??bo przed wymiana szczęk niesprawdziłem i teraz niewiem moze cos zle złozone <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> podpowiedzcie ..jakie mogą byc błędy ..
dzięki z góry pozdrawiam !
-
Proponuje koledzę podciągnąc na rozpierakach hamulce
tylne, trzeba tak ustawić szczęki żeby po założeniu
bębna ocierały minimalnie... to powiino pomódz,....
pozdrawiam )próbowałem... kilka razy... i... nic <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
napaliłem się na te ząbki <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> to sprawdzę przy najbliższej okazji
-
Chociaż mam teorię
taką: skoro lewe koło - tłoczek mniej odbija, to klocki są bliżej i ciaśniej i przy
hamowaniu szybciej łapią niż w prawym kole, w którym klocki mają wyraźny luz od tarczy.
Czy ktoś ma jakiś pomysł w tym temacie?.. no i dlatego hamulce tzreba niestety robić PARAMI. Ja jestem po wymianie kompletnego układu hamowania kół tylnych - pompa, wszystkie przewody, cylinderki, linki hamulcowe, szczęki, bebechy w bębnach, bębny.
Dopiero teraz czuję, że hamulec się 'znalazł' <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />W następnym miesiącu wymieniam przód - zestaw naprawczy + oryginalne klocki.
pozdr
-
Witam.. noto tak zrobiłem załolzyłem na luzne szczęki na cisnołem na hamulec z myslą ze sie
ustawi ...noi patrze chciałem sciągnąc bęben a on nadal luzno schodzi a ten regulator stoi
jak stał ..no moze troszke si eruszył ... zauwazyłem takze ze on cięzko strasznie chodzi
..czy powinien luzno si eruszać ten wiekszy element z zabkami ??bo przed wymiana szczęk
niesprawdziłem i teraz niewiem moze cos zle złozone podpowiedzcie ..jakie mogą byc błędy
..
dzięki z góry pozdrawiam !Z doświadczenia mogę powiedzieć, że przyczyną problemów z hamowaniem tyłu są np. zapieczone linki hamulcowe. Dopiero po wymianie zauważyłem ogromną różnicę w działaniu ręcznego. I bebny łatwiej było założyć, i tył równo hamuje...
Dźwigienka samoregulatora powinien się luźno poruszać na szczękach ZDEMONTOWANYCH <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Potem, (po zmonowaniu do kupy) po odchyleniu 'dolnych' ząbków, jego dźwignia powinna dawać się przesuwać z lekkim oporem. Łatwo sprawedzić, czy jest dobry: na zdjętych bębnach i ustawieniu go w pozycji początkowej ( w Kompendium jest moje zdjęcie regulatora) jedna osoba lekko wciska pedał hamulca; druga (Ty) obserwuje dźwigienkę: powinna się troszkę odchylić i pozostać odchylona po zdjęciu nogi z hamulca.
pozdr