Światła dzienne...
-
A po co Ci światła z tyłu?
Samochody np w Skandynawii wyposażone w światła do jazdy dziennej, mają taki dinks, że świecą
się tylko światła przednie, tylnych i tak w słoneczny dzien nie widać... Jeśli mają już coś
wprowadzać to niech to będzie ujednolicone.Cześć, mnie może i nie są potrzebne tylne, ale polskie przepisy... Dosyć długo szukałem w necie konkretów z kodeksu i innych rozporządzeń na temat świateł dziennych. Bajzel... Nawet do stacjach diagnostycznych... Każdy gada co innego... Ale ogólnie ma być tak, że:
1. dzienne mają się zapalać automatycznie z tylnymi pozycjami ( o przednich pozycjach nie piszą)
2. włączenie mijania lub drogowych automatycznie ma dzienne wyłączać
3. mrugnięcie długimi (lub mijania-tak napisali) nie ma wyłączać dziennych
4. dzienne mają mieć homologację ( odpada przeróbka mijania, drogowych-obniżanie napięcia itp.)
5. dzienne używać tylko przy dobrej przejrzystości powietrza ( zero deszczu, mgły, zmroku...)
6. w okresie zimowego obowiązkowego jeżdżenia na światłach można używać zamiennie z mijania
7. montaż min. 25cm od ziemi, max. 40cm od bocznego obrysu, min. 60cm od siebie ( chyba ,że wąski samochód, to mniej ), mają być symetrycznie do osi podłużnej wozu.
To chyba wszystko z ważniejszych wytycznych.
Okazuje się, że w Favi w miejscu przeznaczonym na przeciwmgielne mogą być dzienne. Ja najpierw kompletowałem inst. el. do założenia przeciwmgielnych, szukałem takich na necie i znalazłem przy okazji fajne dzienne - okrągłe fi 80mm. Takiego samego kształtu są przeciwmgielne i drogowe firmy WESEM. W Favi jest miejsce na klosz 182x86, więc 2x fi 80 powinny się jakoś zmieścić. Trzeba tylko je razem złączyć i przykręcić. Nad tym muszę właśnie popracować, tylko jak na razie w gdańskich sklepach tych świateł nie widziałem, chociaż inne "Wesemy" leżą...
Jak już wcześniej pisałem - inst. el. mam na ukonczeniu, ze złączek skrzynki bezpieczników trzeba jeszcze tylko kable do świateł pociągnąć ( zima + zero garażu => odpuściłem sobie na razie).
A co do przepisów w innych krajach Uni to faktycznie każdy ma inaczej. I dlatego ten nowy projekt w unijnej komisji, który na necie znalazłem ( nie pamiętam niestety namiarów) ma na celu wprowadzenie jazdy na światłach cały rok u wszystkich. Problem u nich jest tylko taki, którą z 5-ciu wersji wdrożyć... Poszukam i może znajdę ten link dla zainteresowanych. Pozdrawiam. -
Cześć, mnie może i nie są potrzebne tylne, ale polskie przepisy... Dosyć długo szukałem w
necie konkretów z kodeksu i innych rozporządzeń na temat świateł dziennych. Bajzel... Nawet
do stacjach diagnostycznych... Każdy gada co innego... Ale ogólnie ma być tak, że:
1. dzienne mają się zapalać automatycznie z tylnymi pozycjami ( o przednich pozycjach nie piszą)Ten moment mnie wobec tego zastanawia, ponieważ pozycyjne tylne to nic innego jak mijania tylne, nie ma rozróżnienia i nie spotkałem się, żeby samochód miał osobne żarówki z tylu na światła pozycyjne.
Uważam że nie tak szybko to wprowadzą, w końcu warunki w północnej finlandii trochę się różnią od warunków w południowych Włoszech...
-
...ponieważ pozycyjne tylne to nic innego jak mijania tylne,
nie ma rozróżnienia i nie spotkałem się, żeby samochód miał osobne żarówki z tylu na
światła pozycyjne.Cześć, sorry, ale z tyłu nie ma ani mijania, ani drogowych... Zauważ, że z tyłu palą się światła wtedy,jak masz włączone tzw. pozycyjne. Jak ich nie masz włączone, to nie włączysz ani mijania, ani długich. Jeżeli tylko dasz sygnał (mrugniesz) długimi to w tym momencie z tyłu nic ci się też nie zapali... Pozycyjne są światłami oddzielnymi same w sobie. A ja też nic nie pisałem o tym, że do świateł dziennych są potrzebne osobne jakieś z tyłu dzienne. Zacytowałem tylko zapis z Kodeksu, że "ś. dzienne mają się zapalać automatycznie wraz z TYLNYMI ś. pozycyjnymi". Zastanowił mnie ten wpis: TYLNYMI - czyli co...przednie nie muszą być?. Z tego tak wynika. Tak samo nie ma nic mowy o podśw. tabl. rej. ( no tego to na pewno w dzień nie widać). Dlatego moją instalację tak wpiąłem, że przednie pozycje nie będą się palić i tablica rej. też jak będą wł. ś. dzienne. Pozdro.
-
Mam chyba ten link o badaniach nad wprowadzeniem świateł przez cały rok Strona WWW
Sam jeszcze raz poczytam, mam nadzieję, że nic nie pokręciłem... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Ale czy te przepisy będą obowiązywały wszystkie auta, czy tylko te rejestrowane po wejściu przepisów ?
Bo ja nie mam ochoty na świecenie światłami cały czas ani przerabianie przeciwmgielnych i instalacji. Jak są złe warunki to zawsze włączam światła a jak są dobre to szkoda prądu. -
Ale czy te przepisy będą obowiązywały wszystkie auta, czy tylko te rejestrowane po wejściu
przepisów ?
Bo ja nie mam ochoty na świecenie światłami cały czas ani przerabianie przeciwmgielnych i
instalacji. Jak są złe warunki to zawsze włączam światła a jak są dobre to szkoda prądu.A ja tam cały rok jeszcze na mijania... I zebym tak marnowal prąd to nie zauwazylem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ja to nawet jak czasami tylko wchodzę do auta aby je odpalić na chwilę, to odruchowo ręka wędruje do włącznika świateł <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Też jeżdżę cały rok na światłach.
-
Ale czy te przepisy będą obowiązywały wszystkie auta, czy tylko te rejestrowane po wejściu
przepisów ?
Bo ja nie mam ochoty na świecenie światłami cały czas ani przerabianie przeciwmgielnych i
instalacji. Jak są złe warunki to zawsze włączam światła a jak są dobre to szkoda prądu.a moim zdaniem to bedzie cos podobnego jak bylo z pasami z tyłu, że jak auto seryjnie nie było w nie wyposażone to nie trzeba było specjalnie ich montować, a co do jeżdzenia na światłach cały rok to trudno jak bedzie taki przepis to sie dostosuje do niego.
-
Ale czy te przepisy będą obowiązywały wszystkie auta, czy tylko te rejestrowane po wejściu
przepisów ?
Bo ja nie mam ochoty na świecenie światłami cały czas ani przerabianie przeciwmgielnych i
instalacji. Jak są złe warunki to zawsze włączam światła a jak są dobre to szkoda prądu.Witam serdecznie i zapraszam do przeglądnięcia tego linka w mojej poprzedniej wypowiedzi...albo wkleję jeden fragment:
(W tym dokumencie termin DRL stosowany jest do określenia idei stosowania wszystkich rodzajów świateł w porze dziennej, w szczególności dostępnych świateł, jak również dedykowanych DRL. Jeśli w dokumencie jest mowa o stosowaniu jednego konkretnego rodzaju oświetlenia - tylko dostępnych świateł lub tylko dedykowanych DRL - jest to wyraźnie zaznaczone w tekście)
WARIANTY WDRAŻANIA
W oparciu o doświadczenia krajów, które wprowadziły legislacje w zakresie DRL, a także o postawy społeczeństw krajów, które nie wprowadziły jeszcze DRL, biuro Komisji rozważa następujące warianty wdrażania DRL:- Stosowanie DRL od określonej daty obowiązkowe dla wszystkich pojazdów mechanicznych. Jest to proste podejście behawioralne, które nie precyzuje żadnych nowych standardów technicznych dotyczących samochodów. Od kierowców wymaga się po prostu, by o każdej porze dnia włączali światła mijania. Ten wariant określa się jako "wariant behawioralny", lub "wariant 1".
- Stosowanie DRL od określonej daty obowiązkowe dla wszystkich pojazdów mechanicznych. Dodatkowo, wobec nowych pojazdów mechanicznych - wymóg wyposażenia w system automatycznego włączania i wyłączania świateł mijania. Ten wariant określa się jako "wariant behawioralny z opcją świateł o niskim natężeniu", lub jako " wariant 2".
- Stosowanie DRL od określonej daty obowiązkowe dla wszystkich pojazdów mechanicznych. Dodatkowo, wobec nowych samochodów - wymóg wyposażenia we włączany automatycznie, dedykowany DRL. Ten wariant określa się jako "wariant behawioralny z opcją automatycznego, dedykowanego systemu DRL", lub jako " wariant 3".
- Po upływie określonej daty, wymóg wyposażenia nowych samochodów dostępnych w sprzedaży w światła mijania z systemem automatycznego włączania i wyłączania. Nie wymagane włączanie przednich świateł o niskiej mocy przez kierowców samochodów nie wyposażonych w automatyczny DRL. Ten wariant określa się jako "wariant automatycznych świateł niskiej mocy", lub jako "wariant 4".
- Po upływie określonej daty, wymóg wyposażenia nowych samochodów dostępnych w sprzedaży w dedykowany DRL włączany automatycznie. Nie wymagane włączanie świateł mijania przez kierowców samochodów nie wyposażonych w automatyczny DRL. Ten wariant określa się jako "wariant automatycznego, dedykowanego DRL", lub jako " wariant 5".
No i co? Nie dość, że fajny język, to jeszcze ilość znaków znacznie przekracza sms-a... Cierpliwośći przy czytaniu. Pozdrawiam
-
Wariant, 1, 2, 3, 4, 5 ...
Czyli sami nie wiedzą jak będzie.
Pozostaje czekać i wtedy się będę martwił. -
Pozostaje czekać i wtedy się będę martwił.
No i długo się nie naczekałem. Ale nas załatwili: http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/sejm-na-swiatlach-przez-caly-rok,872052,415
Czy to obowiązuje od chwili uchwalenia ? -
No i długo się nie naczekałem. Ale nas załatwili:
http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/sejm-na-swiatlach-przez-caly-rok,872052,415
Czy to obowiązuje od chwili uchwalenia ?Czemu od razu zalatwili... Czy mozecie mnie oswiecic czemu jestescie tak anty na jezdzenie na swiatlach przez caly rok? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
No i długo się nie naczekałem. Ale nas załatwili:
http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/sejm-na-swiatlach-przez-caly-rok,872052,415
Czy to obowiązuje od chwili uchwalenia ?Cześć, no to ładne kwiatki... oświetlone oczywiście... Myślałem, że jeszcze to potrwa, zanim to uchwalą, a raczej Unia nam to narzuci... Nasz Rząd mnie zaskoczył, ale nie napisali jednak, od kiedy. Jak ich znam, to od przyszłego roku... albo od końca lutego za 2 tyg. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. Mimo wszystko pozdrawiam.
-
Czemu od razu zalatwili... Czy mozecie mnie oswiecic
czemu jestescie tak anty na jezdzenie na swiatlach
przez caly rok?Nie widzę sensu w świeceniu świateł cały czas jak są dobre warunki, zwłaszcza w mieście. Jak były złe to zawsze włączałem, lepiej by się zabrali za łapanie tych którzy nie świecą w złych warunkach, bo często widziałem jeżdżących bez świateł podczas deszczu.
Tak samo nie widzę sensu w przymuszaniu do stosowania pasów bezpieczeństwa. W końcu każdy ma wolną wolę i powinien mieć prawo wyboru jak chce zginąć, czy woli spłonąć w aucie w pasach, czy wypaść z auta i się połamać. Ja np. wolę pasy.
Ale wiadomo że władza tylko kombinuje jakby tu więcej kasy wyciągnąć z mandatów. Ucieszą się też na pewno sprzedawcy żarówek, akumulatorów i automatów załączająco/wyłączających światła dla zapominalskich.
Ja sobie rozładowałem akumulator w pół godziny bo zapomniałem o światłach przez to że był słoneczny dzień i nie było wogóle widać że są załączone. Potem usługa odpalenia z akumulatora taksiarza kosztowała mnie 20 zł, mimo że taksiarz stał na postoju 100 metrów dalej, a ja miałem własny kabel bo on nie posiadał. no ale uprzejmie zapytał czy wiem ile to kosztuje a potem stwierdził że przecież i tak nie mam wyjścia. Co ciekawe znalezienie taksiarza który pomoże też nie okazało się łatwe bo każdy twierdził że ma auto z komputerem i na pewno mu się popsuje.
Dobrze że moje nie jest skomputeryzowane to się nie mam o co bać. -
Nie widzę sensu w świeceniu świateł cały czas jak są dobre warunki, zwłaszcza w mieście. Jak
były złe to zawsze włączałem, lepiej by się zabrali za łapanie tych którzy nie świecą w
złych warunkach, bo często widziałem jeżdżących bez świateł podczas deszczu.
Tak samo nie widzę sensu w przymuszaniu do stosowania pasów bezpieczeństwa. W końcu każdy ma
wolną wolę i powinien mieć prawo wyboru jak chce zginąć, czy woli spłonąć w aucie w pasach,
czy wypaść z auta i się połamać. Ja np. wolę pasy.Tu się zgodzę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ale wiadomo że władza tylko kombinuje jakby tu więcej kasy wyciągnąć z mandatów. Ucieszą się też
na pewno sprzedawcy żarówek, akumulatorów i automatów załączająco/wyłączających światła dla
zapominalskich.A tu juz nie... Jezdzilem na jednym akumulatorze ponad 6 lat a padl tylko dla tego ze nic do niego nie dolewalem i wysechł w srodku a ze byla zima i mrozy to sie rozladowal, zarowek do tej pory jeszcze nie zmienialem i świecą bardzo dobrze (chociaz moze raz zmienialem ale nie pamietam, bo to musiało być baaardzo dawno) a jeżdze cały rok na światłach...
Ja sobie rozładowałem akumulator w pół godziny bo zapomniałem o światłach przez to że był
słoneczny dzień i nie było wogóle widać że są załączone. Potem usługa odpalenia z
akumulatora taksiarza kosztowała mnie 20 zł, mimo że taksiarz stał na postoju 100 metrów
dalej, a ja miałem własny kabel bo on nie posiadał. no ale uprzejmie zapytał czy wiem ile
to kosztuje a potem stwierdził że przecież i tak nie mam wyjścia. Co ciekawe znalezienie
taksiarza który pomoże też nie okazało się łatwe bo każdy twierdził że ma auto z komputerem
i na pewno mu się popsuje.
Dobrze że moje nie jest skomputeryzowane to się nie mam o co bać.To trza zakupic przypominacz o wlaczonych swiatlach. w marketach po 5 zl, montaz 5 min i sie sprawdza i pomaga <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
zarowek do tej pory jeszcze nie
zmienialem i świecą bardzo dobrze (chociaz moze raz
zmienialem ale nie pamietam, bo to musiało być
baaardzo dawno) a jeżdze cały rok na światłach...Ja zmieniałem już chyba ze 4 żarówki w tylnych światłach. No ale być może padały kolejno, nie wiem ile miały lat. Ale chyba były to różne, stop, mijania itp.
-
Problem u nich jest tylko taki, którą z
5-ciu wersji wdrożyć... Poszukam i może znajdę ten
link dla zainteresowanych. Pozdrawiam.Już jest, dzisiaj zatwierdzony na Wiejskiej
-
Już jest, dzisiaj zatwierdzony na Wiejskiej
To już wiemy, napisałem o tym kilka postów wyżej. Zastanawiam się tylko czy to obowiązuje od razu, ale pewnie tak.
-
To już wiemy, napisałem o tym kilka postów wyżej. Zastanawiam się tylko czy to obowiązuje od
razu, ale pewnie tak.Siedzę przy kompie, radio gra i gadali podobno, że jak nie będzie za dużych opóźnień legislacyjnych, to na światłach już od 1 kwietnia tego roku... Chyba to nie będzie tzw. prima aprilis...?...!...
-
Nie widzę sensu w świeceniu świateł cały czas jak są dobre warunki, zwłaszcza w mieście.
A mnie zdarzył się taki przypadek w zeszłym roku. Na moim osiedlu przechodziłem po pasach na drugą stronę ulicy. Byłem trochę zamyślony i aż mi się gorąco zrobiło, jak wlazłem na pasy i dopiero zauważyłem auto... Dobrze, że mam ABS w nogach <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> . Co mnie zmyliło? Zawsze dochodząc do przejścia, bez rozglądania się, kątem oka ZAWSZE zauważałem światła nadjeżdżających wozów. A właśnie skończył się okres ochronny dla pieszych <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />, bo już był marzec i przestały obowiązywać światła. Ale większość kierowców nadal świeciła... I teraz sam staram się jeżdżić na światłach zawsze, bo rozumiem, że dużo nie trzeba, by.... Sami wiecie... Wolę pieszemu "po oczach", niż on mi pod koła... Pozdro dla Skodziarzy i nie tylko.