[1.0] Kłopoty z chłodzeniem
-
Nie chcę Cię martwić ale bulgotanie w zbiorniczku wyrównawczym to sygnał że coś nie tak z
uszczelką pod głowicą
Spróbuj wyjąć termostat i pojeździć bez niego. Ja sam wymieniałem i po niecałych 3m-cach okazało
się że się zacina - płyn zagotowałem na autostradzie po około 50km jazdyMożliwe żeby raz się zacinał a raz nie??
Co do uszczelki to na początku sam już chciałem ją wymieniać ale nie mam pewności czy to ona a typowcych oznak brak. W każdym razie jestem przygotowany na najgorsze.
-
Możliwe żeby raz się zacinał a raz nie??
Co do uszczelki to na początku sam już chciałem ją wymieniać ale nie mam pewności czy to ona a
typowcych oznak brak. W każdym razie jestem przygotowany na najgorsze.A sprawdzałeś, czy nie masz pękniętej głowicy? Bo skoro uszczelka jest dobra...
-
A sprawdzałeś, czy nie masz pękniętej głowicy? Bo skoro uszczelka jest dobra
Na tyle na ile można to ocenić bez rozbierania silnika wszystko jest ok. Jak już pisałem auto nie kopci, nie pali oleju, nie widać oleju w płynie chłodzącym, węże nie pęcznieją i kiedy jeżdżę w krótkich trasach lub po mieście wszystko wydaje się być w porządku. Dopiero dłuższe trasy i szybsza jazda na autostradzie stają sie kłopotliwe. Nie chcę rozbierać silnika bez potrzeby a pomysły już mi sie skończyły.
-
Na tyle na ile można to ocenić bez rozbierania silnika wszystko jest ok. Jak już pisałem auto
nie kopci, nie pali oleju, nie widać oleju w płynie chłodzącym, węże nie pęcznieją i kiedy
jeżdżę w krótkich trasach lub po mieście wszystko wydaje się być w porządku. Dopiero
dłuższe trasy i szybsza jazda na autostradzie stają sie kłopotliwe. Nie chcę rozbierać
silnika bez potrzeby a pomysły już mi sie skończyły.skoro sa bable w zbiorniku wyrównawczym to jednak cos z uszczelka pod glowica jest nie tak
-
skoro sa bable w zbiorniku wyrównawczym to jednak cos z uszczelka pod glowica jest nie tak
Bąble są też kiedy termostat nawali i płyn w układzie sie gotuje - znam z doświadczenia. Ale mój termostat z tego powodu właśnie jakieś pół roku temu wymieniłem.
-
Bąble są też kiedy termostat nawali i płyn w układzie sie gotuje - znam z doświadczenia. Ale mój
termostat z tego powodu właśnie jakieś pół roku temu wymieniłem.ale sam piszesz ze termostat wymieniony i dziala ok. moze spróbuj zrobic test, wymontuj termostat i zagotuj go w wodzie, zobacz ile sie otwiera, powinien sie otwierac o okolo 1 cm
-
Możliwe żeby raz się zacinał a raz nie??
U mnie tak właśnie było - krótka trasa wszystko OK, autostrada i problem.
Dzisiaj jak wróciłem kurna zaś wąrz napęczniał i silnik na postoju zaczął się gotować.
Odkręcenie korka na chłodnicy i spuszczenie powietrza ... i wszystko wróciło do normy.Zaś mi ręce opadły, czyżby drugi termostat też był uszkodzony <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
Może wywalac płyn przez nagrzewnice.Poza tym skąd masz pewność ze uszczelka pod głowicą jest oki???
U mnie jak walilo spod głowicy to płyn spieprzał litrami a w komorze silnika nie było śladów. -
Może wywalac płyn przez nagrzewnice.Poza tym skąd masz pewność ze uszczelka pod głowicą jest
oki???
U mnie jak walilo spod głowicy to płyn spieprzał litrami a w komorze silnika nie było śladów.Przy pewnym przebiegu można bez większego ryzyka wymienić uszczelkę; bo prawdopodobnie prędzej czy później to musi nastapić. U mnie było później i strzępy uszczelki tak zatkały chłodnicę że niczym nie dało się tego odekać, także po wymianie uszczelki musiałem wymieniać chłodnice...
-
Zostaje jeszcze zmiana korka (bo musi byc sprawny) i jazda bez termostatu jak ktos pisal.
-
Nie chcę Cię martwić ale bulgotanie w zbiorniczku wyrównawczym to sygnał że coś nie tak z
uszczelką pod głowicą
Spróbuj wyjąć termostat i pojeździć bez niego. Ja sam wymieniałem i po niecałych 3m-cach okazało
się że się zacina - płyn zagotowałem na autostradzie po około 50km jazdyNiekoniecznie, bulgotanie w zbiorniczku moze tez byc spowodowane tym ze jest zamulana chłodnica i woda nie mogąc krązyc zagotowuje sie.
Zresztą poczytaj sobie tutaj
lub tu
albo tam -
Niekoniecznie, bulgotanie w zbiorniczku moze tez byc
spowodowane tym ze jest zamulana chłodnica i woda
nie mogąc krązyc zagotowuje sie.
Zresztą poczytaj sobie tutaj
lub tu
albo tamA co powiesz na moje problemy.
Zmieniłem już drugi termostat w 4-ry miesiące.
Obecny ma 1m-c
Wczoraj jeździłem troszkę, na trasie wszystko OK, w korku w sumie też.
Zajechałem pod dom, patrzę a temperatura się podnosi (na postoju)
Otwieram maskę - wąż termostat-chłodnica napęczniał.
Przypuszczając zacięty zaś termostat biorę klucz i walę w obudowę coby się "odciął" ale nic to nie daje.
Popuszczam lekko korek na chłodnicy - schodzi para i eureka - wszystko wraca do normy.
Wąż robi się miękki, płyn ze zbiorniczka wyrównawczego wciąga do układu oraz temperatura spada.Chłodnica ma niecałe 3lata. Wentylator na chłodnicy działa i włącza się (jak się płyn zaczął gotować wentylator kręcił się i skutecznie schładzał chłodnicę - była zimna tam gdzie powietrze przechodziło i ciepłe w miejscu gdzie chłodnica wystaje z obrysu wentylatora)
Jakieś pomysły? czyzby kolejny termostat padł?
Dodam że przy zapalaniu auta dość często slyszę bulgotanie w kabinie ale tylko słyszę - żadnych objawów, żadnych bąbelków w chłodnicy czy wyrównawczym.
Nie kopci, nie bierze oleju ani płynu z chłodnicy <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />Pompa wody też została wymieniona ale bulgotanie nie ustało i jak widzę zaś się zagotował <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
A co powiesz na moje problemy.
Zmieniłem już drugi termostat w 4-ry miesiące.
Obecny ma 1m-c
Wczoraj jeździłem troszkę, na trasie wszystko OK, w
korku w sumie też.
Zajechałem pod dom, patrzę a temperatura się podnosi (na
postoju)
Otwieram maskę - wąż termostat-chłodnica napęczniał.
Przypuszczając zacięty zaś termostat biorę klucz i walę
w obudowę coby się "odciął" ale nic to nie daje.
Popuszczam lekko korek na chłodnicy - schodzi para i
eureka - wszystko wraca do normy.
Wąż robi się miękki, płyn ze zbiorniczka wyrównawczego
wciąga do układu oraz temperatura spada.
Chłodnica ma niecałe 3lata. Wentylator na chłodnicy
działa i włącza się (jak się płyn zaczął gotować
wentylator kręcił się i skutecznie schładzał
chłodnicę - była zimna tam gdzie powietrze
przechodziło i ciepłe w miejscu gdzie chłodnica
wystaje z obrysu wentylatora)
Jakieś pomysły? czyzby kolejny termostat padł?
Dodam że przy zapalaniu auta dość często slyszę
bulgotanie w kabinie ale tylko słyszę - żadnych
objawów, żadnych bąbelków w chłodnicy czy
wyrównawczym.
Nie kopci, nie bierze oleju ani płynu z chłodnicy
Pompa wody też została wymieniona ale bulgotanie nie
ustało i jak widzę zaś się zagotowałCo do napecznialych wezy, to moze byc w nich cisnienie do 0,9bar, bo przy takim sie korek otwiera. Korek sluzy taksze to regulacji poziomu cieczy w ukladzie ze wzgledu na rozszerzalnosc cieplna. Pierwsze co radze to zamienic sie z kims korkami na chwile i sprawdzic co jest.
A co do pukania w termostat, to raczej mozna tylko na nim zrobic dobre wrazenie a nie odblokowac jak sie zatnie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Co do napecznialych wezy, to moze byc w nich cisnienie
do 0,9bar, bo przy takim sie korek otwiera. Korek
sluzy taksze to regulacji poziomu cieczy w ukladzie
ze wzgledu na rozszerzalnosc cieplna. Pierwsze co
radze to zamienic sie z kims korkami na chwile i
sprawdzic co jest.
A co do pukania w termostat, to raczej mozna tylko na
nim zrobic dobre wrazenie a nie odblokowac jak sie
zatnieKorek też swego czasu wymieniłem... może wrócę do starego korka.
-
Korek też swego czasu wymieniłem... może wrócę do starego korka.
Ja korek wymieniłem jakiś miesiąc temu. Sam już nie wiem - chyba sprawdze całość raz jeszcze - jeśli termostat może nawalić po miesiącu to może i korek też <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />. A co do chłodnicy to: czy jeśli byłaby zamulona nie powinny czasem wystąpić jakieś problemy z dolewaniem płynu bezpośrednio do chłodnicy??- u mnie takich kłopotów nie ma.
-
Może wywalac płyn przez nagrzewnice.Poza tym skąd masz pewność ze uszczelka pod głowicą jest
oki???
U mnie jak walilo spod głowicy to płyn spieprzał litrami a w komorze silnika nie było śladów.Pewności nie mam ale szczerze mówiąc wolałbym nie rozbierać silnika bez potrzeby - czasu trochę brakuje!!!
-
A co powiesz na moje problemy.
Zmieniłem już drugi termostat w 4-ry miesiące.
Obecny ma 1m-c
Wczoraj jeździłem troszkę, na trasie wszystko OK, w korku w sumie też.
Zajechałem pod dom, patrzę a temperatura się podnosi (na postoju)
Otwieram maskę - wąż termostat-chłodnica napęczniał.
Przypuszczając zacięty zaś termostat biorę klucz i walę w obudowę coby się "odciął" ale nic to
nie daje.
Popuszczam lekko korek na chłodnicy - schodzi para i eureka - wszystko wraca do normy.
Wąż robi się miękki, płyn ze zbiorniczka wyrównawczego wciąga do układu oraz temperatura spada.
Chłodnica ma niecałe 3lata. Wentylator na chłodnicy działa i włącza się (jak się płyn zaczął
gotować wentylator kręcił się i skutecznie schładzał chłodnicę - była zimna tam gdzie
powietrze przechodziło i ciepłe w miejscu gdzie chłodnica wystaje z obrysu wentylatora)
Jakieś pomysły? czyzby kolejny termostat padł?
Dodam że przy zapalaniu auta dość często slyszę bulgotanie w kabinie ale tylko słyszę - żadnych
objawów, żadnych bąbelków w chłodnicy czy wyrównawczym.
Nie kopci, nie bierze oleju ani płynu z chłodnicy
Pompa wody też została wymieniona ale bulgotanie nie ustało i jak widzę zaś się zagotowałA sprawdź czy wąż odchodzący od chłodnicy też jest napęczniały. Jeśli nie to może znaczyć,że masz zatkaną chłodnicę. A chłodnica będzie zimna, bo wiatrak ją schładza normalnie, tylko że płyn w obiegu nie zdąży się schłodzić, jeśli zamiast przez całą chłodnicę przechodzi tylko przez np 1/3 jej powierzchni. A nie mogąć przejść w takiej ilości jak powinien, kumuluje się w wężu i powoduje że ten puchnie.
-
A sprawdź czy wąż odchodzący od chłodnicy też jest
napęczniały. Jeśli nie to może znaczyć,że masz
zatkaną chłodnicę. A chłodnica będzie zimna, bo
wiatrak ją schładza normalnie, tylko że płyn w
obiegu nie zdąży się schłodzić, jeśli zamiast przez
całą chłodnicę przechodzi tylko przez np 1/3 jej
powierzchni. A nie mogąć przejść w takiej ilości
jak powinien, kumuluje się w wężu i powoduje że ten
puchnie.Dzięki o tym nie pomyślałem... co prawda ciężko będzie mi "macać" ten wąż wychodzący od chłodnicy ale spróbuję <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Dzięki o tym nie pomyślałem... co prawda ciężko będzie mi "macać" ten wąż wychodzący od
chłodnicy ale spróbujęPowinieneś dać rade... U mnie była tak przytkana że wąż dochodzący puchł, a odchodzący się zapadał, co nawet było widać bez macania <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ja korek wymieniłem jakiś miesiąc temu. Sam już nie wiem - chyba sprawdze całość raz jeszcze -
jeśli termostat może nawalić po miesiącu to może i korek też . A co do chłodnicy to: czy
jeśli byłaby zamulona nie powinny czasem wystąpić jakieś problemy z dolewaniem płynu
bezpośrednio do chłodnicy??- u mnie takich kłopotów nie ma.Płyn powinienes dolewac do wyrównawczego a poniewaz chłodnica i wyrównaczy to naczynia połaczone wiec chłodnica pociagnie jak braknie jej płynu, chyba ze zawór w korku uszkodzony. Przy chłodnicy zanieczyszczonej kamieniem , bedzie sie ona przegrzewac i płyn ubywac z układu chłodzenia na wskutek wrzenia. W poczatkowej fazie wezmie z wyrównawczego a pózniej poprzez sprawny korek ubedzie i z chłodnicy.