Ciągle puka przednie zawieszenie
-
Ostatnio wymieniłem sforznie wahaczy i gumy przy mocowaniu ich do podłogi. Nie wymieniłem tylko tych środkowych bo po walce z nitami sforzni nie chciało mi się już tego wciskać. Wymieniłem też końcówki drążków kierowniczych. Wcześniej było kilka rodzajów odgłosów przy przejeżdżaniu przez dziury a teraz został jeszcze tylko jeden. Przejeżdżając przez nierówności słychać jeszcze jakieś pukanie, wyraźnie na samych bokach, na wysokości gdzieś około połowy amortyzatora, przynajmniej tak mi się wydaje. Co to może być?
Przy okazji jak by ktoś chciał się bawić w wymianę tych końcówek i gum to odradzam. Moim zdaniem lepiej kupić całe wahacze i przełożyć. Koszt nie taki duży. Ja kupiłem sobie dobre części i wiem teraz co mam, ale wiem też ile trzeba się z tym namęczyć. Obciąłem łby nitów po obu stronach i nie chciał wyjść, to go przewierciłem i dalej nic. W końcu rozpiłowałem to pilnikiem. Nie warto się męczyć cały dzień. Warto jednak wymienić te wahacze bo u mnie było to zanitowane od nowości i po 14 latach wszystko latało jak chciało i miało gigantyczne luzy. [color:"red"] [/color] -
Ostatnio wymieniłem sforznie wahaczy i gumy przy mocowaniu ich do podłogi. Nie wymieniłem tylko
tych środkowych bo po walce z nitami sforzni nie chciało mi się już tego wciskać.
Wymieniłem też końcówki drążków kierowniczych. Wcześniej było kilka rodzajów odgłosów przy
przejeżdżaniu przez dziury a teraz został jeszcze tylko jeden. Przejeżdżając przez
nierówności słychać jeszcze jakieś pukanie, wyraźnie na samych bokach, na wysokości gdzieś
około połowy amortyzatora, przynajmniej tak mi się wydaje. Co to może być?
Przy okazji jak by ktoś chciał się bawić w wymianę tych końcówek i gum to odradzam. Moim zdaniem
lepiej kupić całe wahacze i przełożyć. Koszt nie taki duży. Ja kupiłem sobie dobre części i
wiem teraz co mam, ale wiem też ile trzeba się z tym namęczyć. Obciąłem łby nitów po obu
stronach i nie chciał wyjść, to go przewierciłem i dalej nic. W końcu rozpiłowałem to
pilnikiem. Nie warto się męczyć cały dzień. Warto jednak wymienić te wahacze bo u mnie było
to zanitowane od nowości i po 14 latach wszystko latało jak chciało i miało gigantyczne
luzy.a ograniczniki dzrwi sprawdzałeś ?
-
Ostatnio wymieniłem sforznie wahaczy i gumy przy mocowaniu ich do podłogi. Nie wymieniłem tylko
tych środkowych bo po walce z nitami sforzni nie chciało mi się już tego wciskać.
Wymieniłem też końcówki drążków kierowniczych. Wcześniej było kilka rodzajów odgłosów przy
przejeżdżaniu przez dziury a teraz został jeszcze tylko jeden. Przejeżdżając przez
nierówności słychać jeszcze jakieś pukanie, wyraźnie na samych bokach, na wysokości gdzieś
około połowy amortyzatora, przynajmniej tak mi się wydaje. Co to może być?
Przy okazji jak by ktoś chciał się bawić w wymianę tych końcówek i gum to odradzam. Moim zdaniem
lepiej kupić całe wahacze i przełożyć. Koszt nie taki duży. Ja kupiłem sobie dobre części i
wiem teraz co mam, ale wiem też ile trzeba się z tym namęczyć. Obciąłem łby nitów po obu
stronach i nie chciał wyjść, to go przewierciłem i dalej nic. W końcu rozpiłowałem to
pilnikiem. Nie warto się męczyć cały dzień. Warto jednak wymienić te wahacze bo u mnie było
to zanitowane od nowości i po 14 latach wszystko latało jak chciało i miało gigantyczne
luzy.ja wymieniłem wszystko i też jeszcze troszke stuka więc chyba te typy tak mają.
-
A to ciekawe. Odgłosy dochodzą z tamtej okolicy. Mój ojciec, który skodami jeździł ponad 20 lat też coś o tym wspominał (s 1xx). Tylkjo jak to sprawdzić i co z tym zrobić? Zreszta ogranicznik drzwi od strony kierowcy nie działa, bo ułamało się coś w środku drzwi (wyciągnąłem stamtąd kawałek drutu z jakąś końcówką - nie da się tego wymienić?), tzn. ogranicza otwieranie, ale drzwi zamykają się i nic ich nie trzyma.
-
Może amory pukają?
-
Też o tym myślałem. A da się to jakoś sprawdzić w warunkach garażowych? Na moje oko to samochód stoi dość wysoko i jak go bujnę to szybko ustawia się odpowiednio. Słychać tylko syczenie jak się naciśnie.
-
Nie wiem. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Że stoi wysoko to zasługa sprężyn, a ocena na "bujnięcie" jest raczej mocno subiektywna.
Spytaj ile wezmą na stacji kontroli za sprawdzenie amorów. -
U mnie stukały przednie drzwi ponieważ miały za duży luz na kołkach rozprężnych czyli bolcach zawiasów przednich drzwi. Po wymianie na nowe jest super - stuków nie słychać.
Może to jest i u ciebie. -
To te kołki można kupić w sklepie? Próbowałem jeden wyjąć, ale idzie bardzo ciężko. Masz na to jakiś sposób? Poza tym kiedyś czytałem na tym forum, że ktoś pytał czy te kołki wyjmuje się do góry, czy na dół? Nie mogę znaleźć tego tematu i nie pamiętam co z tego wyszło. Więc w którą stronę to się robi?
-
A to ciekawe. Odgłosy dochodzą z tamtej okolicy. Mój ojciec, który skodami jeździł ponad 20 lat
też coś o tym wspominał (s 1xx). Tylkjo jak to sprawdzić i co z tym zrobić? Zreszta
ogranicznik drzwi od strony kierowcy nie działa, bo ułamało się coś w środku drzwi
(wyciągnąłem stamtąd kawałek drutu z jakąś końcówką - nie da się tego wymienić?), tzn.
ogranicza otwieranie, ale drzwi zamykają się i nic ich nie trzyma.u mnie na bank stukają ograniczniki - przy hamowaniu i ruszaniu a takze na nierównościach. na forum były posty o tym. Ja na razie z braku czasu nic z tym nie robiłem, ale mam w planach wymianę ograniczników.
-
ja sie pytalem wybija sie od dolu ale u mnie nieposzlo pojechalem do blacharza i taz sobie nieporadzil musial ciac zawiasy bo nawet niedrgnelo
-
ja sie pytalem wybija sie od dolu ale u mnie nieposzlo pojechalem do blacharza i taz sobie
nieporadzil musial ciac zawiasy bo nawet niedrgneloNajpierw wybiłem kawałek starego prętem o tej samej średnicy zewnętrznej a potem stary kołek wybiłem przy wbijaniu nowym. Przed tą operacją polej najpierw WD-40 dzień wcześniej i nie wiem, ale ja nie miałem problemu. Wybijałem oczywiście w dół.
-
Ostatnio wymieniłem sforznie wahaczy i gumy przy mocowaniu ich do podłogi. Nie wymieniłem tylko
tych środkowych bo po walce z nitami sforzni nie chciało mi się już tego wciskać.
Wymieniłem też końcówki drążków kierowniczych. Wcześniej było kilka rodzajów odgłosów przy
przejeżdżaniu przez dziury a teraz został jeszcze tylko jeden. Przejeżdżając przez
nierówności słychać jeszcze jakieś pukanie, wyraźnie na samych bokach, na wysokości gdzieś
około połowy amortyzatora, przynajmniej tak mi się wydaje. Co to może być?
Przy okazji jak by ktoś chciał się bawić w wymianę tych końcówek i gum to odradzam. Moim zdaniem
lepiej kupić całe wahacze i przełożyć. Koszt nie taki duży. Ja kupiłem sobie dobre części i
wiem teraz co mam, ale wiem też ile trzeba się z tym namęczyć. Obciąłem łby nitów po obu
stronach i nie chciał wyjść, to go przewierciłem i dalej nic. W końcu rozpiłowałem to
pilnikiem. Nie warto się męczyć cały dzień. Warto jednak wymienić te wahacze bo u mnie było
to zanitowane od nowości i po 14 latach wszystko latało jak chciało i miało gigantyczne
luzy.Witam
Sprawdz czy nie masz luzów na prowadnicach zacisków hamulcowych, nawet nie duże luzy objawiają sie głośnymi stukami.
Pozdrawiam -
Wymienione mam amortyzatory, nówki wahacze mam założone z Felicji (zmieniłem tylko tylne mocowania, bo od Felicji nie pasują) i też mi dalej stuka. Po głębszej analizie wyszło, że mam przekładnię kierowniczą albo do remontu albo do wymiany i chyba ją wymienię całą kompletną.
-
Też o tym myślałem. A da się to jakoś sprawdzić w warunkach garażowych? Na moje oko to samochód
stoi dość wysoko i jak go bujnę to szybko ustawia się odpowiednio. Słychać tylko syczenie
jak się naciśnie.A moze stuka ta gumowa poduszka amortyzatora? Bo ona sie czesto zbija aż powstanie z niej krążek równiuśki i potem puka.
Może sprwadź tez śruby mocowania amortyzatora te u góry ( gwinty) które są przyspawane do kielicha bo to tez czasami może powodować stukanie - a najleppiej jakbyś to kiedykolwiek rozbierał to przypawać je jeszcze tak profilaktycznie.
U mnie jak ta górna guma była spłaszczona to też na badaniu nic nie wyszło dopero jak rozebrałem to się okazało.Ogranicznik dzrwi - no z tym to jest różnie niektórym pomaga a niektórym nie - ja u siebie wymieniałem i w jednych drzwiach pomogło a w drugich nie i tak juz miałem do końca. Można spróbować cena bolca nie dramat może co pomoże.
Wszystke favki na starość nieco skrzypią i pukają - taki to ich czar i urok <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Wszystke favki na starość nieco skrzypią i pukają - taki to ich czar i urok
Prawda Waść prawda. Jak puka i skrzypi to znaczy, że jedzie <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> A nie jak w tych okropnych nowoczesnych autach, nie dość, że wygodnie to jeszcze tak cicho, że silnika nie słychać. A tfu ! <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />