Liczniki powariowały pomocy!!!!!!
-
Podłączaliśmy z qmplem alarm i radio dzisiaj. Póściliśmy
zasilanie bezpośrednio z aku no i oczywiście
odłączaliśmy go. Żeby podłączyć się pod kierunki do
alarmu qmpel ściągnął kiere i nabe i tą całą część
z przełącznikami i tam sie przylutował do
kierunków, ale jak wszystko poskładaliśmy to nagle
zegary zaczeły wariować! Raz działały raz nie, to
wskazówka od paliwa leciala w góre to od
temperatury silnika, obrotomierz zaczął wariować
prędkościomierz też. Czy wie ktoś co się mogło z
tym stać? Miał ktoś podobny przypadek? Bardzo
proszę o pomoc bo tak się nie da jeździć!Nie wiem po co sciagal kierownice i przelaczniki jak wiazka idzie slicznie na wierzchu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Kolory kabli sa opisane w manualu (o ile dobrze pamietam - zielono-czerwony i zielono-zolty)
A co sie stalo ? Podczas lutowania mogl porobic zwarcia (z tego co rozumiem wlutowywal sie gdzies w plyte lub bezposrednio wlaczniki kierunkow ?), wlutowac sie w zle miejsca, nie poizolowac dobrze polaczen....
Potrzebne wiecej szczegolow na temat miejsca wlutowywania sie.Tak na chlopskie oko, wszystko wskazuje na to, ze gdzies przypadkiem zwarl sciezki kierunkow/swiatel ze wskaznikami.
-
Nie wiem po co sciagal kierownice i przelaczniki jak wiazka idzie slicznie na wierzchu Kolory
kabli sa opisane w manualu (o ile dobrze pamietam - zielono-czerwony i zielono-zolty)
A co sie stalo ? Podczas lutowania mogl porobic zwarcia (z tego co rozumiem wlutowywal sie
gdzies w plyte lub bezposrednio wlaczniki kierunkow ?), wlutowac sie w zle miejsca, nie
poizolowac dobrze polaczen....
Potrzebne wiecej szczegolow na temat miejsca wlutowywania sie.
Tak na chlopskie oko, wszystko wskazuje na to, ze gdzies przypadkiem zwarl sciezki
kierunkow/swiatel ze wskaznikami.Dokładnie tak wlutował się w płytę. Spytam go gdzie dokładnie się wlutował. Najdziwniejsze jest to, że zegary fiksują w czasie jazdy, na postoju jest wszystko ok a jak tylko ruszę obrotomierz, temperatura i paliwo dziczeją... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Najdziwniejsze jest
to, że zegary fiksują w czasie jazdy, na postoju jest wszystko ok a jak tylko ruszę
obrotomierz, temperatura i paliwo dziczeją...To może jeszcze ma jakiś związek z generatorem impulsów w desce rozdzielczej (sygnał z prędkościomierza do ECU o tym że auto sie toczy...) <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
To może jeszcze ma jakiś związek z generatorem impulsów w desce rozdzielczej (sygnał z
prędkościomierza do ECU o tym że auto sie toczy...)To pewnie będzie to. Ale co to jest i gdzie? I dlaczego zgłupiało od alarmu?
-
Ale co to jest i gdzie? I dlaczego zgłupiało od alarmu?
Impulsator gdzies jest w prędkosciomierzu? Tyle wiem.
Ale to niekoniecznie musi być to <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Impulsator gdzies jest w prędkosciomierzu? Tyle wiem.
Ale to niekoniecznie musi być toJak odłączyliśmy linke prędkościomierza to wszystko siadło nawet na postoju. Temperatura i paliwo poszlo max do góry a obrotomierz i prędkościomierz nic. Najdziwniejsze jest to, że jak sie spokojnie jedzie to w miarę wraca do normy, najgorzej przy ruszaniu i przyśpieszaniu, a jak auto stoi jest zupełnie ok. Dziwne to strasznie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
A czy jest możliwe, że rozłączając akumulator zresetowałem kompa i teraz musi się "nauczyć" wszystkich danych od nowa? Ile obrotów na którym biegu przy jakiej prędkości, ile paliwa itd... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
A czy jest możliwe, że rozłączając akumulator
zresetowałem kompa i teraz musi się "nauczyć"
wszystkich danych od nowa? Ile obrotów na którym
biegu przy jakiej prędkości, ile paliwa itd...To raczej jest niemozliwe <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jak odłączyliśmy linke prędkościomierza to wszystko
siadło nawet na postoju. Temperatura i paliwo
poszlo max do góry a obrotomierz i prędkościomierz
nic. Najdziwniejsze jest to, że jak sie spokojnie
jedzie to w miarę wraca do normy, najgorzej przy
ruszaniu i przyśpieszaniu, a jak auto stoi jest
zupełnie ok. Dziwne to strasznieProponuje rozebrac kierownice jeszcze raz i sprawdzic czy nie ma w miejscach lutow zwarc z innymi pinami/sciezkami. Jesli nie, to wylutowac i sprawdzic czy wrocilo do normy. Jesli tak - wlutowac sie, jak pan bog przykazal, w kable. Jesli nie - macie problem <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
To raczej jest niemozliwe
Napewno? Im dłużej jeżdżę tym mniej dziczeją <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> A może jakaś kostka gdzieś się poluzowała? A może jakieś przebicie na kablach? Przebijaliśmy się śrubokrętem przez tą gumę do komory silnika... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Napewno? Im dłużej jeżdżę tym mniej dziczeją A może jakaś kostka gdzieś się poluzowała? A może
jakieś przebicie na kablach? Przebijaliśmy się śrubokrętem przez tą gumę do komory
silnika...Z tych objawów wynika, że niedokładnie złożyliście wszystko do kupy. Proponuję rozebrać wszystko, podociskać, poukładać na spokojnie, upewnić się że nigdzie nie dochodzi lewa masa (zwarcia) i tyle. Raczej wykluczam tutaj złe podłączenie czegoś.
-
Dobiły się do reszty... Teraz jak tylko ruszę obrotomierz spada zupełnie na dół, a temperatura i paliwo na max. do góry. Tylko ja obroty spadną do minimum wraca do normy. To może być jakieś zwarcie?
-
A demontowaliście zestaw wskaźników? Kiedyś spotkałem się z podobnym zachowaniem wskaźnika temperatury - ścieżka elektryczna na tylnej ściance zegarów dostała zwarcia i wskazówka wskazywała to co chciała. Chociaż biorąc pod uwagę świrowanie wszystkich wskaźników, to przyczyny szukałbym jednak w samej wiązce elektrycznej <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Dobiły się do reszty... Teraz jak tylko ruszę
obrotomierz spada zupełnie na dół, a temperatura i
paliwo na max. do góry. Tylko ja obroty spadną do
minimum wraca do normy. To może być jakieś zwarcie?Jeśli się nie mylę to obrotomierz jest elektroniczny (impulsy z silnika) więc pewnie zamiast do masy ktoś wlutował coś w ścieżkę z sygnałami do obrotomierza.
Czy jak przegazujesz auto na postoju (prędkość 0, obroty powiedzmy 4k rpm) to też świruje?
Stawiam na niepodociskane kostki przy liczniku lub ktoś coś przegrzał lutownicą <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
Jeśli się nie mylę to prędkościomierz jest elektroniczny (impulsy z silnika) więc pewnie zamiast
do masy ktoś wlutował coś w ścieżkę z sygnałami do prędkościomierza.
Czy jak przegazujesz auto na postoju (prędkość 0, obroty powiedzmy 4k rpm) to też świruje?
Stawiam na niepodociskane kostki przy liczniku lub ktoś coś przegrzał lutownicąJak stoję wszystko jest ok. mogę gazować ile chcę. Jak tylko ruszę bęc. Chyba trafiłeś bo objawy sie zgadzają. Czyli co to będzie dokładnie?