problem z odpaleniem
-
to sie za przeproszeniem g*** zna mialem okazje jezdzic Unem z gazem,
Ty poeta musisz koniecznie w to uno się przesiąsc, bo bardzo je idealizujesz <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
nie wazne jaka temp.
wsiadalo sie przekrecalo kluczyk bez zbednych kombinacji, to raczej od auta zalezy, od
regulacji, stanu silnika i elektryki, itp.itd duzo czynnikow, u mnie znalazlem sposob
przetestowane i dziala pompowanie pedalem w trakcie krecenia rozrusznikiem, czestotliwosc
musisz sam wyczaic, ja doswiadczalnie wybadalem ze czestoliwosc jest wprostproporcjonalna
to zima, znaczy sie im zimniej tym szybciej pompuje
Nie rób!!!
Jak będzie -30 st. to dziurę w podłodze zrobisz!, i nie bylo jeszcze sytuacji zeby mnie
zawiodla. Jedyne kiedy sie buntuje to jeślu odpale przejade jakies 1-2km zgasze i wtedy
czasem musze dluzej pokrecic, ale poza tym to jest zloty srodek!A ssanie Ci się załącza?
-
rzeczywisce pomysł z pompowaniem jest rewelacyjny:)
jeszcze raz wielkie dzieki za wskazówki:)
to forum jest poprostu superQrde a u mnie nie działa (tzn działa ale tylko na benie). Przy zerowej temp juz mi na gazie nie odpali <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> I nie moge dojśc do tego czemu. Jak jest dość zimno 5-6 st i odpalam na gazie to mi się włączy ale parownik piszczy tego tez nie rozumiem?
-
Ty poeta musisz koniecznie w to uno się przesiąsc, bo bardzo je idealizujesz
w zyciu sie nie przesiade do una, tylko porownuje to ze tam gaznik i w fav gaznik, tam LPG i w fav LPG a odpalanie bylo calkiem inne, a teraz to <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
nie wazne jaka temp.
w sumie masz troche racji bo teraz dla mnie bez znaczenia, tylko jak jest zimniej do rozrusznik wolniej kreci, AQ troche rozladowany a poza tym olej gesty od zimna
Nie rób!!!
Jak będzie -30 st. to dziurę w podłodze zrobisz!to troche racja z ta czestotliwoscia to bez przesady <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
A ssanie Ci się załącza?
zalacza sie, ale nie wiem czy sie myle ale w ksiazce nawet tak stoi zeby przy odpalaniu nawet na benie wcisnac kilkakrotnie gaz zeby ulatwic rozruch i/lub zalaczyc ssanie
-
Przez ta p#@$!* <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> zime dzis stracilem 15 minut na odpalenie auta, juz myslalem ze bede musial jechac tramwajem.
Akumulator nowka, kupiony przed zima, ale mroz 11 stopni, no i nie ladowalem akumulatora od zakupu, bo nie mam czym. Co prawda nie zdechl zupelnie ale slabo krecil i nie odpalalo. Przynioslem drugi i podpialem dodatkowo ale tez niezbyt odpalal. -
15 min na odpalanie hehe 15 min to ja dzisiaj odmrażałem przednią szybe (o 6 rano) była zamarznieta ze wszystkich możliwych stron. Chociaż i tak mi się nie udało zrobic jej całej porządnie ją wyczyściłem dopiero po przejechaniu 25 km
A mam pytanie czy Wam auto teraz się nagrzewa dość dobrze?? Bo ja zastanawiam się czy to norma czy mi padł termostat gdyż dzisiaj przejechałem 25 km i auto nagrzało się do tak ze wskazówka termometru była równo w połowie i ani myslała iść wyżej.
-
15 min na odpalanie hehe 15 min to ja dzisiaj odmrażałem przednią szybe (o 6 rano) była
zamarznieta ze wszystkich możliwych stron. Chociaż i tak mi się nie udało zrobic jej całej
porządnie ją wyczyściłem dopiero po przejechaniu 25 km
A mam pytanie czy Wam auto teraz się nagrzewa dość dobrze?? Bo ja zastanawiam się czy to norma
czy mi padł termostat gdyż dzisiaj przejechałem 25 km i auto nagrzało się do tak ze
wskazówka termometru była równo w połowie i ani myslała iść wyżej.u mnei jest albo w połowie, albo poniżej, wyżej BARDZO żadko.... pozatym, w samochodzie jest piekielnie zimno, więc będzie trzeba wymienić termostat...
-
15 min na odpalanie hehe 15 min to ja dzisiaj odmrażałem przednią szybe (o 6 rano) była
zamarznieta ze wszystkich możliwych stron. Chociaż i tak mi się nie udało zrobic jej całej
porządnie ją wyczyściłem dopiero po przejechaniu 25 km
A mam pytanie czy Wam auto teraz się nagrzewa dość dobrze?? Bo ja zastanawiam się czy to norma
czy mi padł termostat gdyż dzisiaj przejechałem 25 km i auto nagrzało się do tak ze
wskazówka termometru była równo w połowie i ani myslała iść wyżej.Może i padł, ale mrozek niemały, to może jakieś przytkanie chłodnicy pomogłoby ?
Sprawdzisz jaki efekt i wtedy można ewentualnie z atermostat się zabierać -
A mam pytanie czy Wam auto teraz się nagrzewa dość dobrze?? Bo ja zastanawiam się czy to norma
czy mi padł termostat gdyż dzisiaj przejechałem 25 km i auto nagrzało się do tak ze
wskazówka termometru była równo w połowie i ani myslała iść wyżej.
u mnie wskazówka osiąga połowe skali po przejechaniu około 3 km ale nia białe pole coś nie bardzoe chce wejsc
pozdro -
A mam pytanie czy Wam auto teraz się nagrzewa dość
dobrze?? Bo ja zastanawiam się czy to norma czy mi
padł termostat gdyż dzisiaj przejechałem 25 km i
auto nagrzało się do tak ze wskazówka termometru
była równo w połowie i ani myslała iść wyżej.U mnie zawsze po nagrzaniu temperatura jest na końcu białej skali tuż przed czerwonym.
-
Mi więcej niż pół nie pokaże. Może troszeczke więcej jak stoi. Mam nówka sztuka termostat i częściowo przysłoniętą chłodnicę. Może czujnik cygani.
-
Mi więcej niż pół nie pokaże. Może troszeczke więcej jak
stoi. Mam nówka sztuka termostat i częściowo
przysłoniętą chłodnicę. Może czujnik cygani.Czujnik jest stary, jak wskazowka zaczyna wchodzic na czerwone pole to sie wlacza wentylator, wiec chyba wszystko OK. Tamtej zimy zagotowala mi sie woda, ale chyba przez zamarzniety plyn w jakims wezyku a moze chlodnicy bo po kikudziesieciu sekundach wskazania nagle spadly do polowy skali i bylo juz ok, potem na wszelki wypadek wymienilem termostat. Na poprzednich zegarach pokazywalo minimalnie mniej
-
Samochód kupowałem w listopadzie, więc nawet nie wiem czy wentylator działa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pożyjemy zobaczymy. Na wiosnę chyba go najpierw zepnę na krótko i sprawdzę czy działa.
A propos odpalania: nie mam problemów <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Aż się zdziwiłem, że po dwu- trzy- lub nawet kilkudniowym postoju na siarczystm mrozie, będzie tak ładnie paliła (praktycznie na dotyk). Wcześniej było trochę gorzej, ale po zmianie świec autko lepiej pali i z każdym dniem wydaj mi się bardziej dynamiczne.
P.S. Znalazłem nowe zastosowanie dla spreju wypierd... , nie, wypierającego wilgoć. Mianowicie nafukałem tego do zamka i jak na razie jeszcze nie zamarzł. Później planuję poprawić ceramicznym smarem w spraju do łańcuchów motocyklowych, rowerowych itp. itd.
-
Qrde a u mnie nie działa (tzn działa ale tylko na benie). Przy zerowej temp juz mi na gazie nie
odpali I nie moge dojśc do tego czemu. Jak jest dość zimno 5-6 st i odpalam na gazie to mi
się włączy ale parownik piszczy tego tez nie rozumiem?sugeruje sprawdzic w jakiej pozycji jest srubka od wolnych obrotów na parowniku
tzn. u mnie jak była na maksa wkrecona(tak wyczytałem w necie ze powinna byc) to autko nie chciało odpalic bez wzgledu na to czy było gorace czy zimne, ale jak ustawiłem sobie wolne obroty na wykreconej srubce(tylko trzeba uwazac aby jej nie wykrecic do konca <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> ) to zaczeło odpalac idealne (na dotyk). tylko ze wtedy obrotomierz moze swirowac(to terz gdzies wyczytałem) u mnie tak było ale juz nie pamietam co zrobiłem ze ta usterke usunołem
pozdro -
W dalszym ciagu mam problemy z odpaleniem jak jest wiekszy mroz. Wiem juz ze to nie jest wina akumulatora bo go specjalnie doladowalem i po zalozeniu tez nie odpalilo od razu, zreszta rozrusznik kreci dobrze, wiec raczej cos z zaplonem. Krece okolo 5 razy albo i wiecej az wreszcie zapali. Zastanawiam sie co to moze byc bo jak jest kolo 0 to takich problemow nie ma, zakreci sie 1 czy 2 razy i zapala. Najgorzej jest rano, bo jak wracam po pracy do domu to juz jest duzo latwiej zapalic, zreszta w dzien jest zwykle wyzsza temperatura choc tez mroz nie taki maly. Czasowo jesli chodzi o wyziebienie silnika jest podobne bo wracalem kolo polnocy do domu i wyjezdzalem do pracy ok 8 wiec tez 8 godzin. Dzis rano bylo 15 stopni mrozu, ale zwykle jest ok 10.
-
No i dzis juz nie odpalil. Meczylem go chyba z 10 minut i nic, nawet nie zalapal na chwile. <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
To mnie czeka wieczorem grzebanie w zaplonie bo chyba nic innego nie moze byc uszkodzone. Mam nadzieje ze sie uda to naprawic i bede mial potrzebne elementy zebym sie nie musial znow bujac tramwajem. -
wiesz nie wiem czy cos da to co napisze, ale sproboje... a nie masz problemu z wolnymi obrotami przy odpaleniu, znaczy sie czy nie miales?? Tzn. czy nie byly tak niskie ze sie az rozrzad odzywal?? u mnie tak bylo, problem z zapalaniem i niskie obroty na jalowym regolacja na analizatorze pomogla... moze cie sie rozregulowala instalka
-
wiesz nie wiem czy cos da to co napisze, ale sproboje... a nie masz problemu z wolnymi obrotami
przy odpaleniu, znaczy sie czy nie miales?? Tzn. czy nie byly tak niskie ze sie az rozrzad
odzywal?? u mnie tak bylo, problem z zapalaniem i niskie obroty na jalowym regolacja na
analizatorze pomogla... moze cie sie rozregulowala instalkaeeee, on chyba nie ma instalki...ale ja mam taki problem <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> może podjade na analizator...ile to złociszy?
-
eeee, on chyba nie ma instalki...ale ja mam taki problem może podjade na analizator...ile to
złociszy?cos chyba 20-30zl, ja mialem za free bo na gwarancj <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
No ja nie mam LPG. Za to już wszystko jest OK <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
A powód był banalny - zamarzł gaźnik.
Przyszedł ojciec, sprawdził że iskra jest, wszystko inne działa OK i stwierdził że nie ma benzyny bo zamarzła. Skoczyłem na stacje, zatankowałem do baniaka i jedną nakrętkę benzyny prosto do gaźnika. Odpaliło bez problemu i ciągnął już benzynę z baku. Ale to bym nie pomyślał że benzyna zamarzła przy -17 stopniach, jakoś inni odpalili auta, pozatym to znów nie był jakiś straszny mróz. No ale teraz już znam ten trik z nakrętką benzyny <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Pozatym mam nalać ćwiartkę denaturatu do baku, to może już więcej nie będzie zamarzało. -
Pozatym mam nalać ćwiartkę denaturatu do baku, to może już więcej nie będzie zamarzało.
Śmiało lej, też słyszałem, że pomaga.