Oklejanie skutera
-
Wpadłem na pomysł oklejenia skutera. Najpierw na próbę (wytrzymałościową) zwykłą wybraną przeze mnie grafiką a następnie być może reklamą firmy.
Dodatkowo wygląda na to, że folia z naklejki wzmocni elementy plastikowe nadwozia. Mam na myśli te elementy, które są malowane w kolor. One na każdym skuterze wyglądają, że są zrobione z gorszego plastiku niż elementy czarne. Obecnie mam 3 niewielkie pęknięcia właśnie w tych kolorowych elementach, mogę je skleić kropelką i będzie się trzymać, ale nie będzie wyglądać estetycznie.
Oczywiście do oklejania mam zamiar zdjąć elementy plastikowe ze skutera.Pytanie tylko - czy zająć się tym samemu, czy lepiej zlecić to jakiejś firmie? Elementy nie są płaskie a pozaginane w różne miejsca, więc martwię się, że te miejsca będą źle pooklejane.
Macie z tym jakieś doświadczenie?
Chcę okleić elementy czerwone i srebrne, skuter jak na poniższym zdjęciu. Ew. macie może propozycje kolorystyczne / motywy na te elementy plastikowe?
A pęknięcia wyglądają tak:
-
Folie do oklejania są zwykle termoplastyczne. Bierzesz suszarkę do rąk i ładnie profilujesz folię do kształtu oklejanego przedmiotu. Oklejałem tak kiedyś elementy w samochodzie i wychodziło całkiem ładnie.
Co do pęknięcia to odpuść sobie kropelkę. Ja bym to zrobił na dwa sposoby. Pierwszy sposób to spawanie plastiku, nawet samodzielnie. Potem wyszlifować i będzie ok. I tak idzie do oklejenia. Jeżeli nie da się tego zgrzać w domowych warunkach, to użył bym żywicy czy włókna (takiego do zderzaków czy laminatu), a pod spód jakąś siatka lub bandaż na wzmocnienie. Znowu szlif, ewentualnie szpachelka do wyrównania, podkład i można oklejać. Kropelki i inne cuda prędzej czy później puszczą. Ostatecznie użył bym poxipolu. Kleiłem tym kiedyś dokładkę do zderzaka. Najpierw zrobiłem frezy na pęknięciu by więcej kleju wypełniło ubytek. Potem szlifowanie. I tu trzeba uważać z nadmiarem kleju, bo poxipol po wyschnięciu dość trudno się obrabia.
-
Ja bym to zrobił na dwa sposoby.
A jakby sprobować przeprowadzić naprawę - czy to spawanie, czy matę + żywicę - od spodu a od przodu tylko delikatnie podszpachlować i przeszlifować? Będzie się to trzymało?
Chyba że o to chodziło a ja nie załapałem Nie wiem po prostu jak się to robi, bo nigdy nie naprawiałem elementow plastikowych.
-
Spawanie sobie odpuść jak wcześniej nie robiłeś. Zywice właśie się od spodku nakłada. Można dookoła jeszcze nawiercić otwory by więcej żywicy weszło i nie pękało dalej. Poczytaj na forach blacharskich, to nic trudnego. Ja na dwóch tubkach poxipolu zregenerowałem popękaną dokładkę do zderzaka. Przetrwała 2 lata i poszła z samochodem do nowego właściciela.