na gazie problemy
-
Nowy estem. Gaz mam od niedawna, zresztą fav też. Wg. mnie pali ok 16 albo i więcej.Powymieniałem to co ogólnie się zaleca. Jest jeszcze taki objaw, że po przejechaniu ok 70 km przy wlanych 14 litrach zaczęło się duszenie. Najpierw przy ok. 4000 tys. potem coraz niżej. Może to gaz się kończył, a to oznaczałoby kolosalne spalanie. Co począć?! Gazownicy albo chcą mnie zbyć albo nauczyli się tylko zakładać instalki. Za pomoc z góry wielkie dzięki!
-
Nowy estem. Gaz mam od niedawna, zresztą fav też. Wg.
mnie pali ok 16 albo i więcej.Powymieniałem to co
ogólnie się zaleca. Jest jeszcze taki objaw, że po
przejechaniu ok 70 km przy wlanych 14 litrach
zaczęło się duszenie. Najpierw przy ok. 4000 tys.
potem coraz niżej. Może to gaz się kończył, a to
oznaczałoby kolosalne spalanie. Co począć?!
Gazownicy albo chcą mnie zbyć albo nauczyli się
tylko zakładać instalki. Za pomoc z góry wielkie
dzięki!Gaz jak sie skończy to się skończy i basta. Auto zgaśnie i koniec, nie zapali na gazie. Dopiero wtedy mozna mówic o tym że spaliło te 14 litrów.
Co znaczy "powymieniałem wszystko" ile ma przejechane auto, jaka jest instalacja itd.
Co począć? Powoli i spokojnie odpowiedziec na nasze pytania, a dalej, sie zobaczy....
-
Nowy estem. Gaz mam od niedawna, zresztą fav też. Wg. mnie pali ok 16 albo i
więcej.Powymieniałem to co ogólnie się zaleca. Jest jeszcze taki objaw, że po przejechaniu
ok 70 km przy wlanych 14 litrach zaczęło się duszenie. Najpierw przy ok. 4000 tys. potem
coraz niżej. Może to gaz się kończył, a to oznaczałoby kolosalne spalanie. Co począć?!
Gazownicy albo chcą mnie zbyć albo nauczyli się tylko zakładać instalki. Za pomoc z góry
wielkie dzięki!Czy sama regulacja wystarczy, czy odczekać trochę później? Jutro mam w trasę jechać i przyjdzie na benzynie gnać, bo przecież z takim paleniem na gazie, to tylko hobbystycznie jechać można <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Nowy estem. Gaz mam od niedawna, zresztą fav też. Wg. mnie pali ok 16 albo i
więcej.Powymieniałem to co ogólnie się zaleca. Jest jeszcze taki objaw, że po przejechaniu
ok 70 km przy wlanych 14 litrach zaczęło się duszenie. Najpierw przy ok. 4000 tys. potem
coraz niżej. Może to gaz się kończył, a to oznaczałoby kolosalne spalanie. Co począć?!
Gazownicy albo chcą mnie zbyć albo nauczyli się tylko zakładać instalki. Za pomoc z góry
wielkie dzięki!oj to stary masz duzy problem mi pali 12 litrow <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> i tym sie matrwie ale oczywiscie po miescie a tobie 16 szok. Tu moze byc duzo przyczyna zla regulacja gazy za bogata mieszanka uszkodzony parownik gaz gdzies bokiem ulatuje a czyjesz zapachg gazu??
-
Czy sama regulacja wystarczy, czy odczekać trochę
później? Jutro mam w trasę jechać i przyjdzie na
benzynie gnać, bo przecież z takim paleniem na
gazie, to tylko hobbystycznie jechać możnaNa poczatek to powiedz nam cos więcej, co to za instalacja, ile kkm ma auto, czy juz wyjezdziłeś gaz do zera itd.
-
Gaz jak sie skończy to się skończy i basta. Auto zgaśnie i koniec, nie zapali na gazie. Dopiero
wtedy mozna mówic o tym że spaliło te 14 litrów.
Co znaczy "powymieniałem wszystko" ile ma przejechane auto, jaka jest instalacja itd.
Co począć? Powoli i spokojnie odpowiedziec na nasze pytania, a dalej, sie zobaczy....Się stosuję.
Wymieniłem świece, palec, kopułkę, przewody. Przed założeniem instalki zmieniony był rozrząd regulowane zawory. Butle mam ze STAKO, a te inne podzespoły ..hmmm...nie wiem, ale może BRC reduktor. Wczoraj przy gwałtownym depnięciu na jałowym było lekkie strzelanie słychać. Może zapłon powinienem wyregulować po założeniu gazu? Więc to "duszenie" nic wspólnego nie ma z wykończeniem gazu. Tego się obawiałem. Może w gaźniku trzeba poregulować? Przejechane wszystkiego 112 tys. rocznik 91. -
oj to stary masz duzy problem mi pali 12 litrow i tym sie matrwie ale oczywiscie po miescie a
tobie 16 szok. Tu moze byc duzo przyczyna zla regulacja gazy za bogata mieszanka uszkodzony
parownik gaz gdzies bokiem ulatuje a czyjesz zapachg gazu??Jakbym czuł, ale to juz przewrażliwienie pewnie, zresztą niekiedy tylko. 12 to też duzo, a chyba 10 powinna przy jednej osobie i normalnej jeździe starczyć
-
Się stosuję.
Wymieniłem świece, palec, kopułkę, przewody. Przed
założeniem instalki zmieniony był rozrząd
regulowane zawory. Butle mam ze STAKO, a te inne
podzespoły ..hmmm...nie wiem, ale może BRC
reduktor. Wczoraj przy gwałtownym depnięciu na
jałowym było lekkie strzelanie słychać. Może zapłon
powinienem wyregulować po założeniu gazu? Więc to
"duszenie" nic wspólnego nie ma z wykończeniem
gazu. Tego się obawiałem. Może w gaźniku trzeba
poregulować? Przejechane wszystkiego 112 tys.
rocznik 91.O ile suszenie wystepuje tylko na gazie, to ma z nim związek, ale nie ma raczej związku z końcem gazu, gaz się kończy, atu szapnie pare razy i koniec, nie dusi sie przez powiedzmy 50 km. Wyjezdzij do końća ga (aż zgasnie)będziesz wiedział mniej wiecej ile pali. Zrób regulacje na analizatorze, wyprzedz nieco kat zapłonu...
To tak na szybko....Mam dzisiaj godzine czasu o 14, moge podjechac cos ci podpowiedziec na zywo.
-
Na poczatek to powiedz nam cos więcej, co to za instalacja, ile kkm ma auto, czy juz wyjezdziłeś
gaz do zera itd.Gazu do zera pewnie nie wyjeżdżę przez to duszenie, bo to przy coraz niższych obrotach
-
O ile suszenie wystepuje tylko na gazie, to ma z nim związek, ale nie ma raczej związku z końcem
gazu, gaz się kończy, atu szapnie pare razy i koniec, nie dusi sie przez powiedzmy 50 km.
Wyjezdzij do końća ga (aż zgasnie)będziesz wiedział mniej wiecej ile pali. Zrób regulacje
na analizatorze, wyprzedz nieco kat zapłonu...
To tak na szybko....
Mam dzisiaj godzine czasu o 14, moge podjechac cos ci podpowiedziec na zywo.dzięki! coś potworzę, może jeszcze wdepnę do tych gazowników, chociaż to może strata czasu. Postaram się ten gaz jakoś domęczyć. o 14 siedzę jeszcze w robocie.
-
dzięki! coś potworzę, może jeszcze wdepnę do tych
gazowników, chociaż to może strata czasu. Postaram
się ten gaz jakoś domęczyć. o 14 siedzę jeszcze w
robocie.Podjedz do innego zakładu, np na weselną 27 i za 30 zeta zrobia ci regulacje...
Generalnie instalacja musi sie "ułożyć", potem i spalanie spada, i jakoś to zaczyna jeżdzić...
-
Podjedz do innego zakładu, np na weselną 27 i za 30 zeta zrobia ci regulacje...
Generalnie instalacja musi sie "ułożyć", potem i spalanie spada, i jakoś to zaczyna jeżdzić...Długo tam otwarte? Chyba podjadę, jeśli trochę wiedzą, to może po obejrzeniu podpowiedzą, albo każą puszkę zielonej farby kupić, pomalować całość i w krzaki!
-
Długo tam otwarte? Chyba podjadę, jeśli trochę wiedzą,
to może po obejrzeniu podpowiedzą, albo każą puszkę
zielonej farby kupić, pomalować całość i w krzaki!do 16 napewno, najlepiej zadzwoń...679 21 48,
Moze jeszcze ASMOT na Włókniarzy 211, telefonu nie znam.
-
każą puszkę
zielonej farby kupić, pomalować całość i w krzaki!Nie no bez przesady...
-
Nie no bez przesady...
nie, no fakt jesień to żółtą,ale wracając do tematu, to myślę sobie, że może zapłon, ale to od początku na gazie muliłoby ją i pewnie przy określonych obrotach, a tu coraz gorzej i dopiero po jakimś dystansie np 50 km od zalania. Wszystko może, ale ponad 16 to ni ch...nie da się usprawiedliwić!
-
nie, no fakt jesień to żółtą,ale wracając do tematu, to
myślę sobie, że może zapłon, ale to od początku na
gazie muliłoby ją i pewnie przy określonych
obrotach, a tu coraz gorzej i dopiero po jakimś
dystansie np 50 km od zalania. Wszystko może, ale
ponad 16 to ni ch...nie da się usprawiedliwić!Da się renówka (1,4 na wtrysku) paliła mi zaraz po założeniu 18 (!), teraz po kilkunastu tankowaniach i po mojej ingerencji w instalke (spartolona elektryka) pali 10 i nic sie nie muli, nic sie nie psuje. Takze głowa do góry.
-
Da się renówka (1,4 na wtrysku) paliła mi zaraz po założeniu 18 (!), teraz po kilkunastu
tankowaniach i po mojej ingerencji w instalke (spartolona elektryka) pali 10 i nic sie nie
muli, nic sie nie psuje. Takze głowa do góry.o! nieźle. Może nie tylko mi wyregulują póki co, a jak przejadę na weekendzie 700 km, to zobaczę, co się dzieje, chociaż ryzyko, bo przy takim spalaniu, to na benzynie taniej...kasa kasa kasa! A gdzi by tu w Łodzi dobrego gazu nalać?
-
Da się renówka (1,4 na wtrysku) paliła mi zaraz po założeniu 18 (!), teraz po kilkunastu
tankowaniach i po mojej ingerencji w instalke (spartolona elektryka) pali 10 i nic sie nie
muli, nic sie nie psuje. Takze głowa do góry.Idę coś podłubać przy tym gazie, wyjścia nie mam, bo jutro w trasę po pracy, a dziś warsztaty pozamykane zaraz będą.Ech życie....a miało być tak pięknie
-
Bez zmian. Wykręciłem świece wczoraj i jedna wyglądała prawie jak nówka! 2 z nalotem dość ciemnym i czwarta z niedużym nalotem. Zapłon?Zawory? ale wtedy dusiłby się też na benzynie. Acha, zauważyłem, że po przegazowaniu ciężko trzymać jej obroty na jałowym. Powiem gazownikom, żeby się przejechali na gazie, o ile uda im się włączyć 2!~Niech popatrzą, może za wcześnie skreśliłem chłopaków, a nóż ich oświeci. Ja nie mam do tego głowy, ale może Was coś natchnęło w tym temacie? Acha zapłon trochę przyśpieszałem, ale na nic to.
-
Moze lewe powietrze łapie? moze mieszanka nie bardzo....
Raczej wygląda mi to na lewe powietrze, albo za mało powietrza....