Splanowanie głowicy w GS
-
Jak się źle zmieni na drugi bieg podczas sprintu to zawsze się straci trakcje ale tylko na
chwilke.Jaki jest wobec tego sposób żeby tego uniknąć?
Żeby utrzymać w miarę stały ciąg wypadałoby nie puszczać gazu, czy w takim razie żeby uniknąć uślizgu należy delikatnie popuścić gaz, czy inna technika lepiej się sprawdza?
-
Jaki jest wobec tego sposób żeby tego uniknąć?
Żeby utrzymać w miarę stały ciąg wypadałoby nie puszczać
gazu, czy w takim razie żeby uniknąć uślizgu należy
delikatnie popuścić gaz, czy inna technika lepiej
się sprawdza?Wierz mi albo nie ale przy zmianie na drugi bieg na pełnym gazie koła tracą trakcje tylko na chwilke więc nie wiem skąd te problemy. Nie wiem może dzięki mojemu twardemu zawieszeniu albo niskim oponom ale ja problemu nie mam. I ostatnio byłem oglądać jak się chłopaki tną i były różne auta i preludy 180 KM i Ople c20xe 150 KM i nikt nie tracił trakcji przy zmianie na drugi bieg na pełnym gazie.
-
Wierz mi albo nie ale przy zmianie na drugi bieg na pełnym gazie koła tracą trakcje tylko na
chwilke więc nie wiem skąd te problemy. Nie wiem może dzięki mojemu twardemu zawieszeniu
albo niskim oponom ale ja problemu nie mam. I ostatnio byłem oglądać jak się chłopaki tną i
były różne auta i preludy 180 KM i Ople c20xe 150 KM i nikt nie tracił trakcji przy zmianie
na drugi bieg na pełnym gazie.Ja też pozostawałbym przy teorii kiepskiej zawiechy. Na seryjnym zawieszeniu (nie usztywnionym) podczas ostrego ciągu podnosi się przód i może dlatego występuje zerwanie przyczepności. Jest to jak piszesz kwestia 0,5 - 1s. ale sam wiesz jaka to wieczność podczas sprintu. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Interesujące. Ja mam 102KM i 122Nm i jakoś na zimówkach 155 na 2-ce trakcję mam. Sprawdź czy ne
masz turbo pod maską Albo czy nie masz poważnych problemów ze zbieżnością, tudzież czy w
Twoim miejście nie smarują dróg masłem
Turbo nie mam,geometria kół jest OK, asfalt suchy i przyczepny. Jak mówimy o szybkim rozpędzeniu auta to normalnym jest,że trzeba strzelić ze sprzęgła conajmniej do trzeciego biegu. W tym wątku mowa chyba o podniesieniu mocy z rezultatem lepszych osiągów. Wytłumacz mi może po co planować głowicę lub robić innego rodzaju przeróbki, co by na wykresie było wyżej, a później jeździć autem jak emeryt? Zwiększyć moc i moment silnika ... rozumiem, ale na 400m połowa czasu to zmiany (krótkich) biegów mnie nie rajcuje. Z drugiej strony mam też inne auto, które krótkiej skrzyni nie ma. Na jedynce jedzie 80 km/h a na dwójce 140 km/h bo to automat i nie jest żadnym przymulaczem, robi setkę w 7s., po kolejnych 7s. ma już 160km/h. Nawiązując do mego świstaka, mam tylko 68 KM i tak jak wcześniej pisałem nie muszę przekraczać 3,5 tys.obr żeby uzyskać najlepszy start, a tu jeden za drugim się śmieje. -
Może wydać się Wam to dziwne, ale jeżdżąc na 165 nieraz miałem problem spod świateł by ruszyć
bez uślizgu. Nie mówiąc o utracie trakcji podczas zmiany na dwójkę podczas jakiegoś
sprintu.Też sie mi tak działo na Zimowych PrawieŁysych Dunlopach <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Turbo nie mam,geometria kół jest OK, asfalt suchy i przyczepny. Jak mówimy o szybkim rozpędzeniu
auta to normalnym jest,że trzeba strzelić ze sprzęgła conajmniej do trzeciego biegu. W tym
wątku mowa chyba o podniesieniu mocy z rezultatem lepszych osiągów. Wytłumacz mi może po co
planować głowicę lub robić innego rodzaju przeróbki, co by na wykresie było wyżej, a
później jeździć autem jak emeryt? Zwiększyć moc i moment silnika ... rozumiem, ale na 400m
połowa czasu to zmiany (krótkich) biegów mnie nie rajcuje. Z drugiej strony mam też inne
auto, które krótkiej skrzyni nie ma. Na jedynce jedzie 80 km/h a na dwójce 140 km/h bo to
automat i nie jest żadnym przymulaczem, robi setkę w 7s., po kolejnych 7s. ma już 160km/h.
Nawiązując do mego świstaka, mam tylko 68 KM i tak jak wcześniej pisałem nie muszę
przekraczać 3,5 tys.obr żeby uzyskać najlepszy start, a tu jeden za drugim się śmieje.Przejedź się z prezesem i powiedz, że tak jeżdżą emeryci.. <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
połowa emerytów to by na zawał umarła..a jak w tym drugim autku masz 3.0 V6 to nie porównuj do 1.3
-
W tym
wątku mowa chyba o podniesieniu mocy z rezultatem lepszych osiągów. Wytłumacz mi może po co
planować głowicę lub robić innego rodzaju przeróbki, co by na wykresie było wyżej, a
później jeździć autem jak emeryt?A kto tak jeździ? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Zwiększyć moc i moment silnika ... rozumiem, ale na 400m
połowa czasu to zmiany (krótkich) biegów mnie nie rajcuje.Tu nie rozumiem? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Ja na 400m dojeżdżam na IV biegu i zdecydowanie to lepsze niż jak bym dojeżdżał na drugim <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Ale nie rozumiem co Cię nie rajcuje. Przejazd 400m, zmiana biegów czy krótka skrzynia? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
mam tylko 68 KM i tak jak wcześniej pisałem nie muszę
przekraczać 3,5 tys.obr żeby uzyskać najlepszy start, a tu jeden za drugim się śmieje.Ja mam najlepszy start z ok 2,2krpm -mierzone g-techem wielokrotnie. Jak bym startował z 3,5 to bym do końca startu mielił kołami. Potem zapinam dwójkę jest pi (albo nie- zależnie od nawierzchni) i rozpędzam się dalej. Skoro Ty masz problem z trakcją na dwójce to może by zacząć od zmiany opon. Bo co Ci po większym momencie jak go nie przeniesiesz na asfalt <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Ja też pozostawałbym przy teorii kiepskiej zawiechy. Na seryjnym zawieszeniu (nie usztywnionym)
podczas ostrego ciągu podnosi się przód i może dlatego występuje zerwanie przyczepności.
Jest to jak piszesz kwestia 0,5 - 1s. ale sam wiesz jaka to wieczność podczas sprintu.Potwierdzam że auto z utwardzonym zawiasem lepiej startuje. Motorówka odchodzi w niepamięć. Chyba że masz 250KM na turbinie - wtedy nie ma zlituj <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Tylko ze problem pojawia się z trakcją. Mam zwykłą skrzynię od 8V i gdy chcę się szybko
rozpędzić to muszę niestety robić to na mniejszych obrotach bo tracę przyczepność na
oponach Michelin 175/65R13. Skoro na dwójce kręci mi kołami na suchej nawierzchni to po co
mam skracać przełożenia skrzyni?
Tak się składa że Swift którym jeździ Tomcio należał do mnie jeszcze nie tak dawno temu sprzedałem go 24 stycznia i ja trakcje miałem a nie raz już się starałem żeby piszczał na dwujce też strzelałem ze sprzęgła i w najlepszym przypadku koło się raz albo dwa przekręciło wciskając drógi bieg więc ja napewno w to nie wierze bo jak już wiadomo to auto należało wcześniej do mnie pozdrawiał <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Jak ktoś jedzie na półsprzęgle to nie dziwota że na 1-ce traci przyczepność.
Później przy małej prędkości gaz w podłogę i strzał 2-ka i też dalej stoimy na starcie <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />